Szwajcarski bank twierdzi, że ożywienie w eurolandzie jest trwałe i uzasadnia to liczbami
Ożywienie w strefie euro wygląda na trwałe, choć nie jest silne - sądzi bank Credit Suisse (CS), który w swych najnowszych kwartalnych prognozach podniósł prognozę PKB do -0,2 proc. rok do roku za 2013 r. oraz do 1,3 proc. w 2014 r.
Hamulcem dla wzrostu są zacieśnienie polityki fiskalnej i oddłużanie, choć obecnie nie tak głębokie jak w latach 2011-12. Polityczne ryzyko wiąże się z upadkiem rządu we Włoszech i potrzebie dodatkowej pomocy finansowej dla Grecji i Portugalii.
"Wydatki firm i popyt wewnętrzny w największych gospodarkach Północy mogą przynieść pozytywną niespodziankę (...) Zadłużonym członkom eurolandu pomoże ożywienie zagranicznego handlu" - sądzi CS.
Spośród największych gospodarek w 2013 r. pod kreską będą Włochy (-2,4 proc. rdr), Hiszpania (-1,6 proc. rdr) i Holandia (-1,2 proc. rdr). Gospodarka Niemiec wzrośnie o 0,5 proc. rdr, zaś Francji o 0,2 proc. rdr. W 2014 r. każdy z tych krajów będzie na plusie. Niemcy wzrosną o 2 proc. rdr, Francja 1,1 proc. rdr, Włochy 0,8 proc. rdr, zaś Hiszpania i Holandia o 0,6 proc. rdr.
Prognoza zakłada też, iż w 2014 r. agregat deficytu finansów publicznych eurostrefy po raz pierwszy od wybuchu finansowego kryzysu spadnie poniżej 3 proc. PKB. CS spodziewa się też wzrostu zatrudnienia o 0,3 proc. w 2014 r. wobec -0,8 proc. w 2013 r., ale stopa bezrobocia w najbliższym roku przyrośnie nieznacznie do 12,2 proc. z 12,1 proc. w obecnym.
"Obecne ożywienie jest w dużym stopniu wynikiem osłabienia fiskalnych, finansowych i politycznych czynników stojących na drodze wzrostu, a nie tego, że strefa euro doświadcza pozytywnego szoku popytowego w reakcji na politykę gospodarczą, lub zagraniczny popyt" - zaznaczył komentarz.
"Nie spodziewamy się w związku z tym silnego ożywienia i przewidujemy ustabilizowanie dynamiki wzrostu na poziomie zbliżonym do tego, który wystąpił w II kw. br. (+0,3 proc. kdk, -0,7 proc. rdr). Wsparciem dla tej prognozy są aktualne przeglądy koniunktury niezapowiadające w najbliższych miesiącach większego przyspieszenia" - wyjaśnia Credit Suisse.
Według banku ożywienie, choć stosunkowo słabe będzie jednak trwałe. Wśród powodów tłumaczących, dlaczego cykl gospodarki nie przypomina litery "V" zwiastującej wyraźne, mocne odbicie, wskazują na cykl uzupełniania zapasów, które ich zdaniem nie zmniejszyły się w czasie recesji, a zatem stabilizacja popytu nie przełożyła się na przyrost produkcji.
(PAP)