To niemal pewne: Będą kolejne ataki UE na Polskę
Unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders w poniedziałek dał do zrozumienia, że nie jest przesądzone, iż KE uruchomi procedurę naruszeniową ws. Polski, jeśli prezydent Andrzej Duda podpisze nowelizację ustaw sądowych. „Rozważamy wszelkie możliwe działania” - powiedział.
Reynders wziął w poniedziałek w Brukseli udział w konferencji dot. praworządności. Był pytany m.in. o to, czy po ewentualnym podpisaniu przez prezydenta Polski nowelizacji ustaw dot. sądownictwa Komisja Europejska rozważa rozpoczęcie wobec tych regulacji procedury naruszenia unijnego prawa.
Jak wskazał komisarz:
Rozważamy wszelkie możliwe działania. (…) Miałem okazję dyskutować w sprawie tych regulacji z marszałkiem Senatu (Tomaszem Grodzkim) w Brukseli. Jak wiemy, marszałek Senatu poprosił Komisję Wenecką o opinię. Opinia ta jest dobrą podstawą dla oceny Komisji Europejskiej. (…) Procedura legislacyjna zakłada podpis (prezydenta), a potem publikację. (…) Przenalizujemy uwagi, które dostarczone zostaną przez Dyrekcję Generalną ds. Sprawiedliwości KE, i zobaczymy, czy będzie potrzeba, aby zajęli się tym unijni komisarze i coś z tym zrobili.
Reynders zaznaczył, że w tej kwestii może rozmawiać z polskimi władzami.
Sejm odrzucił w czwartek uchwałę Senatu w sprawie odrzucenia w całości nowelizacji ustaw sądowych, rozszerzającej odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów. Oznacza to, że nowela trafi teraz do podpisu prezydenta.
CZYTAJ TEŻ: Czy Europa skorzysta z lekcji polskiej skuteczności?
Za odrzuceniem uchwały Senatu zagłosowało 234 posłów PiS. Przeciwko odrzuceniu było 211 posłów z KO, Lewicy oraz PSL-Kukiz15. Dziewięciu posłów Konfederacji wstrzymało się od głosu. Zgodnie z zapowiedzią prezydenckiego ministra Andrzeja Dery, prezydent Duda złoży pod nią podpis.
Uchwalona 20 grudnia 2019 roku nowelizacja m.in. Prawa o ustroju sądów i ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze, wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Ponadto nowelizacja wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN.
Nowe przepisy krytykuje opozycja oraz część środowiska sędziowskiego. Negatywne opinie prawne w sprawie niektórych proponowanych rozwiązań wyrazili m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich i Sąd Najwyższy. Nowelizacja została także krytycznie oceniona przez Komisję Wenecką, organ doradczy Rady Europy.
20 grudnia KE poinformowała, że zwróciła się w liście do prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu o wstrzymanie prac nad projektem ustawy dotyczącym sądów do czasu przeprowadzenia konsultacji. W liście - jak relacjonowała KE - zachęciła mocno polskie władze do skonsultowania z Komisją Wenecką Rady Europy tego projektu i zachęciła wszystkie organy państwa do wstrzymania procedowania nad projektem do czasu przeprowadzenia wszystkich niezbędnych konsultacji.
PAP/ as/