TEMAT DNIA
Zarzuty wobec zakupu F-35: MON odpowiada
Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiedziało w piątek na Twitterze na zarzuty polityków opozycji związane z zakupem samolotów F-35 dotyczące m.in. wysokiej ceny zakupu, terminu dostawy i kwestii systemu obrony powietrznej. „Prosimy nie wprowadzać w błąd” - wezwał resort.
W piątek w Dęblinie podpisana zostanie umowa o zakupie przez Polskę od USA 32 samolotów bojowych piątej generacji. Wartość kontraktu - jak podało MON - to 4,6 mld dolarów.
CZYTAJ TEŻ: F-35: Nowe otwarcie dla wojska
MON na Twitterze odpowiedział na zarzuty polityków, którzy odnosili się do zakupu F-35. Kandydat na prezydenta Szymon Hołownia napisał na swoim koncie:
Wartość kontraktu na F-35 z Lockheed Martin wynosi 17.7 mld zł. Za sztukę płacimy ponad 550 mln zł. I to bez offsetu, bez infrastruktury. W jednej z ostatnich dużych transakcji (między LM a duńskim rządem) cena za sztukę, po negocjacjach, wyniosła ok. 345 mln zł. #DuńskaCena #F35.
Jak odpowiedział MON Hołowni:
Prosimy nie wprowadzać w błąd. 4,6 mld USD czyli wartość kontraktu obejmuje oprócz samolotów, m.in. szkolenia, wsparcie logistyczne i symulatory. Koszt jednego samolotu to ok. 87 mln USD. Podobną cenę płacą wszystkie państwa kupujące F-35 z tegorocznej serii
Były szef MON, poseł KO Tomasz Siemoniak na Twitterze odniósł się do słów prezydenta Andrzeja Dudy, że ma nadzieję, iż samoloty F-35 zapewnią Polsce absolutne bezpieczeństwo na niebie i pewność, że nikt nie będzie mógł bezkarnie zbliżyć się do polskich granic powietrznych.
„Co do wypowiedzi prezydenta Dudy, że polskie F-35 odpędzą agresorów i będziemy bezpieczni: Po pierwsze - bez systemu obrony powietrznej nikt nawet nie wystartuje odpędzać. Po drugie - systemu OP nie będzie, bo wszystkie pieniądze pójdą na F-35. Po trzecie - F-35 będą 2027-2035” - napisał.
Jak odpowiedział Siemoniakowi MON:
Po raz kolejny mija się Pan z prawdą. Zakup F-35 nie oznacza rezygnacji z innych programów. Na modernizację mamy 524 mld zł do 2030 roku. Pierwsze F-35 będą udostępnione polskim pilotom już w 2024 r.
W kolejnym swoim wpisie Siemoniak stwierdził, że „F-35 to świetne samoloty. Ale Polska najpilniej potrzebuje obrony przed atakiem rakietowym, czyli systemu Patriot (też dostawcą jest USA). Zamiast absolutnego minimum 8 baterii rząd PiS kupuje zaledwie dwie. Cena za wojsko do defilad będzie ogromna!”.
„Panie pośle, w ostatnich dwóch latach kupiliśmy system Patriot, rakiety Himars zdolne razić cele do 300 km i samoloty F-35. Żaden z tych zakupów nie został zrealizowany w latach 2007-2015” - odpowiedział na to MON.
PAP/ as/