Informacje

Fot. Sxc.hu
Fot. Sxc.hu

Znów coś ominie Polskę. Po Nord Streamie przyszła czas na kolej. Przyjaciele Rosjanie niezawodni

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 września 2012, 09:58

    Aktualizacja: 14 września 2012, 09:59

  • Powiększ tekst

Nord Stream pozbawił nas korzyści z tranzytu gazu. Podobny scenariusz grozi nam na torach.

Rosja planuje bowiem budowę szerokiego toru przez Słowację do Wiednia - donosi "Puls Biznesu".

Buduje wokół Polski rondo

- podkreśla Paweł Podsiadło, prezes Centrali Zaopatrzenia Hutnictwa, która zarządza Euroterminalem Sławków, gdzie przeładowywane są towary jadące z Azji do Europy.

Inwestycja za 6,3 mld euro ma być gotowa w 2020 r. Mamy 8 lat, by przygotować się do rywalizacji - mówi Podsiadło. Jak zdradza, prowadzone są już rozmowy z rządem, by podjął starania ws. wpisania szerokiego toru na mapę strategicznych korytarzy europejskich.

Dzięki temu PKP Linia Hutniczo-Szerokotorowa zwiększyłaby szanse na unijne pieniądze na inwestycje, co jest niezbędne, by skutecznie rywalizować.

Wiceminister transportu Andrzej Massel zapewnia, że trwają już prace nad wzmocnieniem Euroterminalu Sławków i PKP LHS w konkurencji z mającym powstać torem Rosja-Austria.

Jak ustalił "PB", PKP LHS może zyskać część unijnych dotacji, których nie wydadzą PKP PLK.

Jest o co walczyć - podkreśla "PB" i dodaje, że według rosyjskich szacunków do końca dekady tranzyt kolejowy Azja-Europa sięgnie 20 mld euro.

PAP/DLOS

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.