Informacje

Cloud computing / autor: Pixabay
Cloud computing / autor: Pixabay

TYLKO U NAS

DEBATA wGOSPODARCE: Czyja będzie polska chmura?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 lutego 2020, 12:30

  • Powiększ tekst

Technologia chmurowa (cloud computing) to niewątpliwie szansa dla całej polskiej gospodarki, jednak transfer biznesu i usług do chmury napotyka na bariery. Idea powołania „polskiej Doliny Krzemowej” zaczyna nam się oddalać, choć paradoksalnie ta sytuacja może mieć jednak swoje plusy. Tak przynajmniej ocenili minister cyfryzacji, minister rozwoju oraz reprezentanci kluczowych podmiotów gospodarczych - uczestnicy debaty zorganizowanej przez portal wGospodarce.pl

Jak wykorzystać rosnące zainteresowanie biznesu rozwiązaniami chmurowymi, jak promować polską chmurę krajową, jak przekonać wątpiących, że dziś to jedyna droga do rozwoju biznesu rozmawiali w redakcji wGospodarce.pl”: Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju, Marek Zagórski, minister cyfryzacji, Adam Marciniak, wiceprezes zarządu PKO Bank Polski, Dariusz Śliwowski, wiceprezes zarządu – Operator Chmury Krajowej, Piotr Arak, dyrektor Polski Instytut Ekonomiczny, Tomasz Janka, wiceprezes zarządu – Poczta Polska.

Nie musimy gonić świata, ale możemy, jak to było w przypadku bankowości, sprytnie przeskoczyć konkurencję

Punktem wyjściowym debaty były dane z raportu McKinseya, według którego adaptacja usług chmurowych jest kluczowa dla cyfrowej transformacji gospodarki, jednak postępuje zbyt wolno, przez co ucieka nam perspektywa ambitnego planu zdobycia tytułu lokalnego lidera technologicznego. Choć dużo mówiło się o „polskiej Dolinie Krzemowej” i „polskim hubie technologicznym” – zachód wyraźnie znów nas wyprzedza. Adaptacja technologii chmurowych postępuje w Europie w tempie ok 60 proc.. W Polsce wynosi ona jedynie 10-12 proc. Myśląc o transformacji gospodarki, o dalszej roli Polski trzeba zadać pytanie pytanie: czy adaptacja chmury w biznesie i administracji faktycznie jest tak kluczowa i dlaczego w Polsce nie postępuje odpowiednio szybko?

Po pierwsze edukacja

Jak ocenił Marek Zagórski, minister cyfryzacji, mamy do czynienia z dwoma obszarami: biznesem i administracją, które są nadal ze sobą silnie powiązane, a rozwiązania z administracji dla części firm są pewnym wzorcem. I na odwrót – również administracja czerpie z rozwiązań, które się sprawdziły w biznesie. Jednak zasadniczą barierą nie jest kwestia technologiczna, a kwestia mentalna - psychologiczna. A to dlatego, że oprócz świadomości do czego takie rozwiązanie, jak chmura, służy - zawsze zastanawiamy się czy te rozwiązania są bezpieczne i co się dzieje z danymi. Wciąż panuje przeświadczenie, że jeśli mamy u siebie w piwnicy serwer, to dane w ten sposób są bardziej bezpieczne, a to przecież nieprawda.

Jesteśmy w momencie, w którym możemy zrobić duży krok do przodu. Udało się nam przekonać rząd, by przyjąć uchwałę o wspólnej infrastrukturze informatycznej państwa. Otwiera to możliwości, by administracja przeniosła się do chmury. Chodzi o tzw. Chmurę rządową plus pozostałe usługi – mówił Marek Zagórski, minister cyfryzacji. Zaznaczył, że proces ten już się rozpoczął. - To zachęca, by administracja korzystała z usług operatorów innych niż instytucje rządowe, jak chociażby Centralny Ośrodek Informatyki. Jeżeli uda się to nam przeprowadzić w miarę sprawnie, będzie to sygnał dla wszystkich innych, wahających się podmiotów, by również zrobić ten krok i pójść naprzód. Ta dyskusja już zachęciła sporo firm, by zainwestować w rozwiązania chmurowe - dodaje.

Jak podkreślił minister cyfryzacji, niektóre, największe firmy technologiczne do tej pory raczej nie myślały o Polsce, jako o dobrym miejscu, by tu postawić swoją infrastrukturę. Powoli to się zaczyna zmieniać choć wciąż są różne bariery. Jedną z nich jest np. to, że w przypadku administracji mamy dużo tzw. centrów przetwarzania danych. Jak naliczyło Ministerstwo Cyfryzacji, jest ich kilkaset. Czasami pod szumną nazwą kryje się niewiele – technologia, która często już nie jest nowa, brak odpowiednich zabezpieczeń. Centra często powstawały z dofinansowania unijnego, w związku z czym, okres trwałości projektu mają na ogół pięcioletni. Z kolei bariery mentalne (wątpliwości czy obawy) często wynikają z niezrozumienia mechanizmów, jakimi się rządzi chmura i jak pozytywne może mieć znaczenie, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa. Nie mamy za to barier finansowych.

Administracja zwiększa wyraźnie wydatki w celu optymalizacji i wykorzystania szans transformacji cyfrowej. W przypadku biznesu kluczowy jest jednak brak świadomości technologicznej. Zwłaszcza wśród małych firm. Nie mają one świadomości, że rozwiązania chmurowe są do zastosowania również przez nich i jak wiele korzyści mogą im dawać. Zdaniem ministra Zagórskiego problemem często nie jest natomiast brak świadomości potrzeby korzystania z rozwiązań cyfrowych – to już się dzieje. Pytanie jak i w jakim kierunku zmierza cyfryzacja firm, choćby w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa danych.

Reasumując – cloud computing, korzystanie z rozwiązań chmurowych, jest szansą dla polskiej gospodarki. Im bardziej będziemy zdigitalizowani, w tym większym stopniu będziemy w stanie przetwarzać dane. A rozwiązania chmurowe pozwalają na zwiększenie i przyspieszenie tego procesu. Istnieje sporo barier, choć jednocześnie niektóre wydarzenia pomagają nam wyjaśniać dlaczego to takie ważne, by dane były zabezpieczone i odpowiednio chronione. Przykład jednej z gmin, która została niedawno zaatakowana przez cyberprzestęców, pokazał czym grozi brak zainteresowania kwestiami bezpieczeństwa. A gdy zwrócimy uwagę na raporty NIK o stanie bezpieczeństwa infrastruktury w samorządach – widzimy, jak wiele przed nami. Jest sporo do zrobienia. I rozwiązania chmurowe wydają się tu doskonałym rozwiązaniem. Dlatego też będziemy kłaść nacisk na walory edukacyjne. Stawiamy też bardzo wysokie wymagania jeśli chodzi o jakość usług wobec potencjalnych operatorów chmury publicznej. Analizujemy różne wątki i wkrótce uruchomimy pierwsze postępowania w wyborze operatorów publicznej chmury – powiedział minister Zagórski.

Czy to jest szansa dla polskich firm?

Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju, stwierdziła, że istotnie raport McKinseya pokazuje niską gotowość rynku do rozwiązań cyfrowych. Wykorzystywanie technologii cyfrowych, nawet na tym podstawowym poziomie, przez polskie firmy jest wysoko niesatysfakcjonujące. Wspominamy o tych 12 proc. z raportu McKinseya. Co to wymiernie oznacza?

Przypomnę, że my sami administrujemy bazą danych 2,3 mln małych i średnich firm. Mowa o CEIDG, czy o drugim najczęściej użytkowanym portalu publicznym - biznes.gov.pl gdzie są 4 miliony wejść miesięcznie. I to jest aktualna skala. Ale staramy się przekonywać mały i średni biznes, by zwiększyły skalę działalności, przenosząc choćby część działalności do sieci – mówiła minister Emilewicz. - Cieszy nas to że rośnie zainteresowanie usługami publicznymi. To prawda, że im bardziej administracja jest cyfrowa, tym bardziej kształtuje rynek w kierunku digitalizacji. Staramy się, by coraz więcej procedur firmy mogły prowadzić cyfrowo. Widzimy statystycznie, że spotyka się to z dużym zainteresowaniem – dodała.

Adam Marciniak, wiceprezes zarządu PKO Bank Polski twierdzi, że wymienione wcześniej bariery to te, z którymi spotyka się wraz z operatorem krajowym, gdy wychodzi z inicjatywą do klientów komercyjnych.

Widzimy wiele barier, których głównym źródłem są brak wiedzy, świadomości czy dojrzałości cyfrowej. Wynika to z wciąż brakujących kompetencji „chmurowych”, które na polskim rynku, znajdują się na etapie budowy. W ciągu najbliższych trzech lat chcemy zrealizować strategię migracji do chmury w naszym banku. Aby proces przebiegał zgodnie z założeniami, musimy polegać na doświadczeniach, których w Polsce jeszcze nie ma. Mimo dużej bazy specjalistów, to w zakresie kompetencji chmurowych brakuje nam przynajmniej 10 pkt. procentowych z całej populacji IT w Polsce, by móc czuć się komfortowo. Jest to coś co musimy nadrobić szkoląc naszych ekspertów z zupełnie nowych technologii, tak aby aktywnie i bez uprzedzeń chcieli korzystać z nowych rozwiązań – stwierdził prezes Marciniak.

Zdaniem Adama Marciniaka bariery, których nie ma już w gospodarkach rozwijających się, polegają przede wszystkim na szybkości adaptacji do nowych zmian. Biznes skupia się na tym, by zarabiać, stąd waga elementu kosztowego, ale cała machina musi w Polsce znacznie przyspieszyć.

Rozwój charakteryzuje się podejmowaniem prób i umiejętnością pogodzenia się z ewentualnymi następstwami popełnionych błędów. W sytuacji gdy nie posiadamy podstawowej infrastruktury, chęć osiągania wyższej efektywności, zmniejszenia wydatków i eksperymentowania, może okazać się bardzo kosztowna – mówi prezes Marciniak.

Z punktu widzenia sektora finansowego wykorzystanie technologii chmurowej jest niezbędne, aby nadążyć za zmieniającą się rzeczywistością na świecie. Banki konkurują już nie tylko między sobą, ale ścigają się z BigTechami. Te z kolei coraz bardziej wchodzą obszar produktów bankowych, finansowanie klienta, relacje z klientem, zarządzanie jego środkami, sprzedaż… I jeśli BigTechy nie są regulowane, to spychają banki na drugi plan. Chmura umożliwi bankom konkurowanie ze światem zewnętrznym.

PKO Bank Polski posiada w swoim portfelu około 500000 różnych przedsiębiorstw. Tworząc system chmurowy nie myślimy wyłącznie o nas samych. Docelowo technologia ma trafić również do szerokiej grupy odbiorców – w tym naszych klientów. Ponieważ zależy nam na stworzeniu jak najlepszych warunków, nasz ekosystem budowany jest w sposób odpowiedzialny. Cieszy nas też fakt aktywnego dialogu z administracją. Ostatnie pięć lat dowodzi, że przynosi on pozytywne efekty. Przykładem są profil zaufany, możliwość zdalnego zakładania firmy, CEIDG czy wszystkie inne cyfrowo obsłużone społeczne programy. Szeroki rollout tych narzędzi był możliwy dzięki relacji państwo – sektor prywatny. PKO Bank Polski od stu lat wspiera polską gospodarkę. Zawsze działo się to od strony finansów, ale w ostatnich latach rozszerzyliśmy perspektywę o kwestie digitalizacji, czyli propagowanie elementów cyfrowych. I to się udaje – mówi prezes Marciniak.

Czyja będzie chmura?

Znaczenie ma to czyje są dane. Chmura jest jedną z technologii ich przetwarzania. Jesteśmy w ciekawym momencie, bowiem Komisja Europejska przygotowuje strategię dotyczącą danych. Toczy się zatem poważna dyskusja, w tym także, jak to ujął jeden z komisarzy, o suwerenności danych. Wskazuje to, że istotne jest to, kto korzysta z danych wytworzonych w konkretnym obszarze – komentował minister Zagórski. - Dzisiaj jest tak, że dane wytworzone w Europie są w pierwszej kolejności wykorzystywane przez BigTechy zza oceanu. Pytanie zatem brzmi, jak to doprowadzić do tego, by dane wytworzone w Polsce, służyły również naszej gospodarce. Pytanie, gdzie mają być gromadzone i do kogo mogą trafiać? Być może trzeba się zastanowić, jak realizować wspólne przedsięwzięcia gospodarcze na bazie tych danych? Bez nowoczesnego i otwartego podejścia do tego zagadnienia, będziemy w defensywie – dodał minister.

Jak stwierdził, szybko nadrabiamy zaległości i próbujemy dostosować się do pewnych standardów choć jako społeczeństwo mamy nieco inną hierarchię potrzeb - dla Polaków kwestia bezpieczeństwa zawsze była i jest na samej górze.

Dobrym przykładem jest działalność Poczty Polskiej – jej historia od 461 lat i sposób jej działania zawsze budowały zaufanie klientów. Dodatkowo dla Poczty Polskiej klient to po prostu obywatel, a bezpieczeństwo i poufność informacji są kluczowe.

Musimy to zawsze brać pod uwagę jako pierwsze. I tak, mówimy też o chmurze. Może wydawać się, że rozpoczynając wypowiedź od kwestii bezpieczeństwa blokuję temat. Nic bardziej mylnego. W ostatnich latach dużo zrobiono w kontekście bezpieczeństwa. Niedawno przyjęta została nowa strategia w Poczcie Polskiej poruszająca wątek chmurowy. Poczta intensyfikuje działania w obszarze transformacji cyfrowej. I działamy równolegle w trzech obszarach: technologii, modelu biznesowego i przede wszystkim w kontekście transformacji kulturowej. Czyli odejścia od postępowania urzędowego do proklienckiego. Tu widzę przewagę chmury nad innymi, klasycznymi rozwiązaniami. Ciągle musimy skracać czas. Chcemy ciągle budować nowe modele biznesowe, nowe usługi i produkty. Szczególnie w dobie transformacji cyfrowej, chmura może zbliżyć nas do szybszego testowania i inwestowania. Przy tym bycia elastycznym kosztowo – wyjaśniał Tomasz Janka, wiceprezes zarządu Poczty Polskiej.

Na problem kosztów transformacji i digitalizacji zwrócił też uwagę wiceprezes PKO BP, Adam Marciniak

Powinniśmy mądrze korzystać z rozwiązań, które zostały już stworzone. Z punktu widzenia gospodarki, nie opłaca się wymyślać na nowo czegoś, co jest już dostępne. Najlepiej korzystać z rozwiązań sprawdzonych na świecie, ale na naszych warunkach, zgodnie z naszym prawem i dodając unikalną wartość – mówi Adam Marciniak.

Suwerenność danych

Wspomniana podczas debaty suwerenność danych ma dwa znaczenia. Mówimy o naszej suwerenności – narodowej, krajowej, gospodarczej, społecznej w stosunku do innych podmiotów międzynarodowych. Natomiast Komisja Europejska widzi suwerenność naszą jako użytkownika. Czyli ochronę klienta, osoby, której informacje są przetwarzane przez inne podmioty. To nasz interes czy te dane powinny być w jakiejś piwnicy, która może spłonąć i jest poddana różnym innym ryzykom, bo ktoś może te dane wykraść, zaatakować. To jest ta suwerenność indywidualna, która częściej pojawia się w dyskusji. W konsekwencji, to na Państwie spoczywa odpowiedzialność, by tak rozumianą suwerenność zapewnić.

Dopiero w drugiej kolejności są takie elementy jak to, w jaki sposób i gdzie umożliwimy transfer danych z terenu Unii Europejskiej czy naszego, do innych podmiotów, co będzie się z nimi działo, kto za to będzie płacił i kto będzie za je płacił podatki. Wszystkie te tematy dotykają całej gospodarki w momencie, gdy pojawia się nowy surowiec. A dane są w tym momencie surowcem. Moim zdaniem temat chmury jest czysto mikroekonomiczny. Rozmawiamy dzisiaj o tym jak integrację technologiczną przeprowadzić w przedsiębiorstwach – mówił Piotr Arak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. - Do tej pory decydowaliśmy się na to, by przynajmniej w bankowości, wszystko było „in house”. Wynikało to ze strachu, bankowość nie lubi ryzyka, dane są wrażliwe… Podmioty gospodarcze w większości zdecydowały się na rozwój organiczny, a jeśli miały usługi zorientowane na przetwarzanie informacji, to budowały struktury horyzontalne, czyli serwerownie były w tzw. piwnicy. Dlatego m.in. usługi nie są wciąż jeszcze tak rozwinięte na naszym rynku. Jeżeli w Polsce 12 proc. przedsiębiorstw używa chmury, to z całym szacunkiem, ale wciąż tkwimy w analogowej gospodarce.

Arak zwracał uwagę na fakt, że jako konsumenci jesteśmy bardzo tradycyjni. 54 proc. Polaków robi zakupy w internecie, choć jeszcze 5-7 lat temu te wskaźniki były na poziomie 20-30 proc, a Niemcy deklarują „cyfrowość” zakupów na poziomie 79 proc. Polski biznes też należy uznać za tradycyjny. Jedynie sektor finansowy jest naturalnym miejscem, w którym potrzebne jest szybkie i bezpieczne przetwarzanie danych – to naturalne. I ten stan rzeczy zmieni dopiero moment, gdy e-commerce będzie więcej wart. To przełoży się na większe przetwarzanie informacji przez sklepy czy sprzedawców, przedsiębiorstwa i producentów. Wtedy dopiero pojawią się strategie marketingowe oparte o technologię cyfrową i wymianę danych tak, by właściwy komunikat dotarł do konsumenta. I mowa tu nie tylko o reklamie, ale o informacji o produkcie oraz różnych platformach, na których w intuicyjny sposób można dokonać zakupu. To przyszłość, która nas czeka.

Oznacza to też, że ryzyko jest po stronie ustawodawcy i naszej, by zapewnić suwerenność użytkownika, jak to zrobić by jego dane nie zostały użyte w nieodpowiedni sposób. Przypomnę, że fizycznie Internet jest w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Chinach i Japonii. To też ma znaczenie. Nie ma tego typu centrów przetwarzania informacji w naszej części Europy. Są bardziej za zachodnią granicą – mówił Piotr Arak. - Tu rodzi się pytanie, gdzie mają się znajdować centra danych, gdy Wielka Brytania opuści Unię Europejską i wymagać będzie regulacji poza prawem unijnym. Pytanie o to, co będzie musiał zrobić ustawodawca w Polsce, by chronić dane użytkowników, będzie o wiele cięższe. Dochodzi do tego kwestia możliwości egzekucji prawa. Dajmy przykład – co zrobić, gdy jakiś sklep straci bazę danych i trafi ona w ręce rosyjskich służb? Wtedy my mamy problem… Stąd najważniejsza pozostaje sprawa egzekucji bezpieczeństwa danych, takich regulacji, które to bezpieczeństwo zapewnią – mówił Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Ministerstwo Cyfryzacji jest zdania, że trzeba wyważyć dwie kwestie - z jednej strony ochronę konsumenta, z drugiej jednak też to, jak zbudować potęgę europejską, czy polską.

Pracujemy nad kolejnymi regulacjami, przystępujemy do prac nad kodeksem usług cyfrowych, na naszych oczach dokonują się zmiany technologiczne o niespotykanej dotąd skali. Kluczowe jest pytanie, gdzie ulokowane będą nasze dane. Zawsze pada też pytanie: czy mamy być konsumentem, czy twórcą? Zgadzam się w stu procentach, że powinniśmy być i tu, i tu. Co więcej mocno musimy stymulować świadomość naszych przedsiębiorców, że nie chodzi tylko o stworzenie grupy start-upów, które będą ciągnęły gospodarkę. Jesteśmy zbyt dużym krajem, by mieć dwa czy trzy przedsiębiorstwa nadające ton. Dla mnie takim przykładem jest PKO BP, jest jednocześnie bankiem i firmą technologiczną. Takich firm potrzebujemy dużo więcej i to w wielu sektorach - mówił Marek Zagórski, Minister Cyfryzacji.

Przedstawiciel Operatora Chmury Krajowej stwierdził, że strach, z którym mamy do czynienia, to strach przed własną niewiedzą u potencjalnych klientów usług chmurowych. Wiele firm w Polsce i wielu decydentów nie rozumie, że jest to pewna przewaga konkurencyjna i w tym kierunku biznes może ewoluować. Dziś wszyscy musimy odpowiedzieć sobie na pytanie biznesowe, jak wykorzystać przyszłość, dzięki monetyzacji danych.

Zawsze stawiałem taką tezę, że jeżeli narzekamy na innowacyjność polskiej gospodarki, to nie jest to dobre podejście. Nasze przedsiębiorstwa prezentują ostrożne podejście. Do maksimum wykorzystują środki na rynkach, gdzie funkcjonują. Bo po co mają ryzykować? Trochę to koreluje z naszą cechą narodową – unikaniem ryzyka. Coś jest w polskiej duszy, że jak jesteśmy na wojnie to jesteśmy dobrymi żołnierzami, ale póki jej nie ma - to wolimy jej uniknąć. Póki polskie firmy nie będą zmuszone, by szukać nowych rozwiązań jak chmura, big data czy sztuczna inteligencja, to nie będą tego robić - mówił Dariusz Śliwowski, wiceprezes zarządu Operatora Chmury Krajowej.

Jak dodał, jeżeli chcemy myśleć o skoku dla usług chmurowych, to musimy stymulować działalność na poziomie regulacyjnym oraz edukować, co pokaże polskiej gospodarce, przedsiębiorcom i decydentom, że tradycyjny model biznesu - bez chmury - dobiega końca. Jego zdaniem przedsiębiorcy muszą być nastawieni na monetyzację danych, a ta bez usług chmurowych jest niewykonalna.

Dochodzę do wniosku, że jest ogromna przestrzeń na stworzenie dużej przewagi konkurencyjnej w Polsce w obszarze chmury. Sektor bankowy potwierdza, że jesteśmy w stanie przeskoczyć pewien etap i w obszarach digitalizacji jesteśmy w stanie dokonać tego samego. Nasze społeczeństwo szybko adoptuje się do zmian. Wiemy jak to robić, mamy kompetencje technologiczne i uwzględniamy aspekt bezpieczeństwa. Dla nas jest to przewaga, bo zawsze zastanowimy się nad jakimiś procedurami dwa albo trzy razy. Jest zatem bardzo możliwe, że to my będziemy liderem w kwestii bezpiecznych rozwiązań na świecie, bo mamy do tego predyspozycje - Tomasz Janka, wiceprezes zarządu Poczty Polskiej.

Jesteśmy pokoleniem smart follower. Znalezienie tego pierwszego, za którym się pójdzie, jest trudne. Ale gdy już się taki znajdzie i mu się uda, to idzie za nim cała fala tych, którzy potrafią wykorzystać te doświadczenie – potwierdzał Dariusz Śliwowski.

Paradoksalnie zatem, pewien zastój w kwestii korzystania i rozwijania usług chmurowych w Polsce może wyjść nam na dobre. Może okazać się, że wdrożymy tylko te rozwiązania, które są bezpieczne, co odpowie na obawy przedsiębiorców przed usługami „cloudowymi”. Ale by tak się stało, działania związane choćby z regulacjami i edukacją – zarówno na poziomie kadrowym, jak i samych użytkowników usług chmurowych - należy podjąć już dziś.

kg, mw

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych