Informacje

Elektrownia węglowa / autor: Pxiabay
Elektrownia węglowa / autor: Pxiabay

Światowy popyt na węgiel bez zmian, przynajmniej do 2024

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 marca 2020, 13:00

  • Powiększ tekst

Mimo ubiegłorocznego spadku światowego popytu na węgiel, do 2024 roku powinien on pozostać na stabilnym poziomie zbliżonym do wielkości z roku 2018 - prognozuje Międzynarodowa Agencja Energii (MAE). W Unii Europejskiej popyt na węgiel ma spadać w tym czasie co roku o 5 procc

Prognozy dotyczące światowego popytu na węgiel w najbliższych pięciu latach zaprezentował w poniedziałek w Katowicach główny analityk MAE Carlos Fernandez Alvarez. MAE jest agendą OECD z siedzibą w Paryżu.

W ocenie Alvareza, przyszłość węgla zależeć będzie przede wszystkim od trzech czynników: polityki klimatycznej, cen gazu ziemnego oraz kształtu energetyki w Chinach, na które przypada połowa globalnego popytu na węgiel.

Analityk zaprezentował w stolicy Górnego Śląska raport „Coal 2019”, przedstawiający sytuację na węglowym rynku w roku 2018, wraz z prognozą do 2024. Agencja nie ma jeszcze pełnych danych za ubiegły rok, wiadomo jednak, że był on okresem największego w historii spadku zużycia węgla oraz spadku produkcji energii z tego surowca. MAE uważa jednak, że nie zmienia to zasadniczo prognozy dla węgla na najbliższe pięć lat.

W 2019 roku nastąpił najprawdopodobniej spadek światowego popytu na węgiel, lecz MAE szacuje, iż w okresie objętym prognozą, do 2024 r. znajdować się będzie on na podobnym poziomie co w roku 2018 - poinformował Alvarez.

Podkreślił, że prognoza popytu na węgiel nie uległa zmianie w porównaniu do zeszłego roku, mimo deklaracji wielu rządów i organizacji międzynarodowych o odejściu od węgla w energetyce.

Notowany obecnie bezprecedensowy w historii spadek produkcji energii elektrycznej z węgla, który przekłada się na spadek światowego zapotrzebowania na węgiel, mimo wszystko mieści się w ramach fluktuacji mierzalnej w obecnym dziesięcioleciu, w którym światowe zapotrzebowanie na węgiel znajduje się na stabilnym poziomie - oceniają przedstawiciele Międzynarodowej Agencji Energii, prognozując stabilny popyt na poziomie roku 2018.

W 2018 roku zapotrzebowanie na węgiel wzrosło rok do roku o 1,1 proc. - tym samym był to dobry rok dla tego paliwa. Po trzech następujących po sobie latach spadku światowego popytu na węgiel (w latach 2014-2016), od 2017 r. popyt rósł, napędzany przez wzrastającą produkcję energii elektrycznej z tego surowca - w 2018 r. była ona najwyższa w historii.

Węgiel, z którego w 2018 r. wyprodukowano 38 proc. energii na świecie, utrzymał wówczas pierwszą na świecie pozycję wśród surowców energetycznych, głównie ze względu na rozwój gospodarczy w Chinach, Indiach i innych państwach azjatyckich. Międzynarodowa wymiana towarowa węglem wzrosła w 2018 r. o 4 proc., przekraczając 1,4 mld ton. Światowe wydobycie wzrosło w 2018 r. o 3 proc.

W 2018 r. cztery państwa z pośród sześciu największych producentów węgla na świecie zwiększyły jego wydobycie, a w przypadku trzech z nich - Indii, Indonezji i Rosji - osiągnęło najwyższy poziom. Rosja i Indonezja zanotowały historycznie najwyższy wskaźnik eksportu surowca. Średnie ceny węgla były w 2018 r. o ok. 60 proc. wyższe niż w roku 2016.

Tłumacząc, dlaczego ubiegłoroczny spadek popytu na węgiel nie wpływa na modyfikację pięcioletniej prognozy MAE, Alvarez przypomniał, że np. gdy w 2015 r. podpisywano Porumienienie Paryskie, popyt na węgiel również był w środku okresu spadkowego. Od tego czasu, mimo zwiększonej konkurencyjności gazu ziemnego i energii ze źródeł odnawialnych, a także wycofywania się instytucji finansowych z inwestowania w węgiel, popyt na surowiec w 2017 r. zaczął wzrastać.

Również w 1997 r., gdy przyjmowano Protokół z Kyoto, przypadł trzyletni okres spadku popytu na węgiel. Spodziewano się wówczas mającego wkrótce nastąpić całkowitego odejścia od wykorzystania węgla w energetyce, jednakże przyczyną ówczesnych spadków były czynniki o charakterze pozarynkowym, takie jak np. azjatycki kryzys finansowy.

Wkrótce tendencje spadkowe uległy odwróceniu - w latach 2000-2013 światowe zapotrzebowanie na węgiel wzrosło o 75 proc. - więcej niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich dziewięciu dekad. „Przyrost popytu o podobnym charakterze nie jest prognozowany w najbliższym czasie, nie należy jednak oczekiwać gwałtownego spadku światowego zapotrzebowania na węgiel, tak jak wieszczono pod koniec lat 90.” - oceniają eksperci Agencji.

Alvarez przypomniał, że Indie i Azja Południowo-Wschodnia wciąż stawiają na rozwój gospodarki w oparciu o węgiel. Analitycy szacują, że choć do 2024 r. produkcja energii elektrycznej z wiatru w Indiach podwoi się, a w przypadku energii ze źródeł fotowoltaicznych wzrośnie aż czterokrotnie, Indie będą zwiększały produkcję prądu z węgla o 4,6 proc. rocznie, natomiast w Azji Południowo-Wschodniej popyt na węgiel będzie co roku rósł o ok. 5 proc., głównie w Wietnamie i w Indonezji.

Według MAE, w Chinach, będących największym producentem i konsumentem węgla na świecie, popyt na surowiec osiągnie szczytowy poziom w 2022 r. Produkcja energii elektrycznej z węgla do 2024 r. ma tam rosnąć, choć wolnej niż dotąd. Według prognoz, udział tego surowca w produkcji prądu spadnie z 67 do 59 proc. Czy faktycznie tak będzie - zdecyduje polityka chińskiego rządu m.in. w zakresie OZE, kwestii dotyczących jakości powietrza i rozwoju energetyki jądrowej.

Analitycy spodziewają się postępującego spadku zużycia węgla w Europie i Stanach Zjednoczonych. W UE wpływa na to m.in. wzrost notowań emisji CO2, planowana transformacja energetyczna i rozwój produkcji energii elektrycznej z OZE. „MAE szacuje, iż w nadchodzących latach węgiel częściowo odzyska konkurencyjność, niemniej jednak zamykanie kolejnych elektrowni węglowych na obszarze Unii i wzrost produkcji energii elektrycznej z OZE spowoduje, iż do 2024 r. w każdym kolejnym roku popyt na węgiel w UE będzie spadał o 5 proc.” - podał Carlos Fernandez Alvarez.

W USA przyszłość sektora górniczego - jak wskazują eksperci MAE - zależy m.in. od dalszego rozwoju sektora gazu łupkowego. „Wysoki poziom podaży gazu ziemnego na rynku wewnętrznym wraz z przyjętymi przez poszczególne stany politykami ochrony środowiska przyczynią się do spadku popytu na węgiel rzędu 4 proc. rocznie do 2024 r.” - czytamy w raporcie Agencji. Udział produkcji energii z węgla, który w 2007 r. osiągnął w USA 50 proc., ma spaść do 21 proc. w 2024 r.

W międzynarodowym handlu węglem spodziewany jest zwrot ku regionowi Azji i Pacyfiku. Eksporterzy węgla z regionu Południowo-Wschodniego Pacyfiku będą mieli w przyszłości zapewnione rynki zbytu na surowiec, z kolei w regionie Atlantyku, obecni eksporterzy - USA i Kolumbia - ze względu na kurczące się zapotrzebowanie na rynku europejskim, odczują dekoniunkturę w popycie na eksportowany przez siebie surowiec. „Australia i RPA utrzymają obecny poziom eksportu węgla na rynki zagraniczne, natomiast Rosja będzie sukcesywnie przekierowywać swoją produkcję również na rynki azjatyckie” - ocenia MAE.

PAP, mw

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych