Fuzja Orlenu i Lotosu poprawi konkurencyjność koncernu
Po fuzji Orlenu z Lotosem będziemy mogli lepiej konkurować na europejskim rynku - powiedział prezes Grupy Lotos Paweł Jan Majewski. Ocenił, że nowy koncern będzie miał większy potencjał ekspansji zagranicznej.
„Jako jeden większy podmiot skorzystamy pod względem inwestycyjno-rozwojowym” - powiedział Majewski pytany o zapowiadane przejęcie kapitałowe Grupy Lotos przez PKN Orlen.
„Rozszerzenie portfolio o nowe produkty wysokomarżowe często wiąże się z dużymi inwestycjami, zarówno w instalacje, jak i w technologie. Razem jesteśmy w stanie zrobić to bardziej efektywnie, a co za tym idzie, lepiej konkurować na europejskim rynku. Co więcej, nasze położenie pozwoli bardziej optymalnie zarządzać wspólną logistyką” - powiedział prezes Grupy Lotos.
„Wielkim wyzwaniem jest samo uczestniczenie w procesie konsolidacyjnym, którego celem jest stworzenie podmiotu o potencjale umożliwiającym większą ekspansję również poza granicami naszego kraju. Podmiotu, który wzmocni pozycję gospodarczą Polski na arenie europejskiej” - dodał.
Podkreślił, że obecnie ogromnym wyzwaniem dla koncernów rafineryjnych na całym świecie, ale także dla rządów państw, jest transformacja energetyczna. „Funkcjonujemy, zwłaszcza jako branża oil&gas, w bardzo dynamicznie zmieniającym się otoczeniu rynkowym. Musimy też pamiętać, że zarówno Lotos, jak i Orlen to spółki Skarbu Państwa, a więc mają tego samego właściciela. Dlatego naturalnym jest, że analizowane są różne, nowe modele organizacji energetyki” - dodał.
Pytany o to, w czym mógłby specjalizować się Lotos po fuzji z PKN Orlen odpowiedział, że „naturalnym” kierunkiem są dalsze inwestycje w rozwój paliw alternatywnych. „To już się dzieje, a dzięki dodatkowemu wsparciu, tych inicjatyw może być o wiele więcej” - ocenił.
Prezes zaznaczył, że wynik dyskusji, jaką PKN Orlen prowadzi z Komisją Europejską w sprawie przejęcia kapitałowego Grupy Lotos „cały czas jest przed nami”. „Podobnie jak wszyscy pracownicy Lotosu, bacznie przyglądam się temu procesowi i temu jak ostatecznie zostanie skonfigurowana cała transakcja” - podkreślił Paweł Jan Majewski.
Pod koniec września 2019 r. Komisja Europejska zdecydowała się na zastosowanie procedury „stop the clock” („zatrzymania zegara”) w negocjacjach z PKN Orlen ws. fuzji z Grupą Lotos. Dzięki temu Orlen zyskał czas na zebranie dodatkowych informacji.
PKN Orlen poinformował 2 marca, że otrzymał informację od Komisji Europejskiej o zatrzymaniu procedury „stop the clock”. Oznacza to wznowienie formalnej procedury negocjacyjnej dotyczącej przejęcia kapitałowego Grupy Lotos przez Orlen.
„Przedłożyliśmy wszystkie dokumenty, których oczekiwała Komisja Europejska. Liczymy, że zgodnie z naszymi oczekiwaniami, finalna decyzja w sprawie przejęcia kapitałowego Lotosu przez Orlen zostanie wydana do końca pierwszego półrocza” - powiedział cytowany w komunikacie prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Na początku sierpnia 2018 r. Komisja Europejska rozpoczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie planowanego przejęcia, aby ustalić, czy potwierdzą się wstępnie stwierdzone problemy w zakresie konkurencji.
Proces przejęcia kapitałowego Grupy Lotos przez Orlen został zainicjowany w lutym 2018 r. podpisaniem listu intencyjnego ze Skarbem Państwa. W sierpniu 2019 r. PKN Orlen, Grupa Lotos i Skarb Państwa podpisały porozumienie dotyczące realizacji transakcji zakupu akcji Lotosu przez PKN Orlen od Skarbu Państwa. Porozumienie wygasa z dniem złożenia zapisów na akcje Lotosu lub z dniem 30 czerwca 2020 r. Po zgodzie KE na fuzję w pierwszym etapie odbędzie się odkup przez Orlen prawie 33 proc. akcji Lotosu od Skarbu Państwa. W drugim kroku ma nastąpić wezwanie do progu 66 proc. akcji.
PKN Orlen przekonuje, że synergie uzyskane w wyniku konsolidacji zwiększą potencjał połączonego koncernu w wielu obszarach działalności, co umożliwi dalszą, znaczącą ekspansję zarówno w kraju, regionie, jak i w perspektywie globalnej.
PAP/ as/