Nie chcesz zostać w domu? Zobacz tę symulację!
Amerykański dziennik „The Washington Post” opublikował graficzną symulację rozprzestrzenianie się koronawirusa wśród ludzi, wtedy gdy jest zachowywana kwarantanna oraz, gdy jej brak. Rożnicę są ogromne i nie można tego lekceważyć.
Autor artykułu Harry Stevens zastanowił się, dlaczego przy niskim poziomie zachorowalności na koronawirusa w Stanach Zjednoczonych w styczniu i w lutym, w marcu nastąpił gwałtowny wzrost liczby chorych do ponad 2 tysięcy.
Z obliczeń matematycznych wynika,że jeśli wzrost zachorowań będzie szedł w tym samym tempie -to i liczba chorych co trzy dni będzie ulegać podwojeniu, to do maja będzie ok 100 mln zachorowań.
Jedynym sposobem na opanowanie epidemii jest w ich ocenie autoizolacja obywateli, ograniczenie poruszania się i unikanie skupisk ludzkich.
Być może gdyby udało się odizolować wszystkich zarażonych - to udałoby się także prawie całkowicie wyeliminować chorobę.
Dziennikarz na podstawie dostępnych w przestrzeni publicznej danych przeprowadził symulację, obrazując, z jaką prędkością rozprzestrzenia się koronawirus.
Uwzględnił również sytuację, w której potencjalnie zarażeni poddawani są kwarantannie.
Modele nie oddają w pełni rozwoju panującego aktualnie koronawirusa. COVID-19 jest infekcją, która może doprowadzić do śmierci zarażonego. Oznacza to, że im niej osób zostanie zainfekowanych, tym mniejsza będzie liczba zgonów. To jak śmiercionośnym wirusem okaże się COVID-19 zależy więc w dużej mierze od naszego społecznego postępowania. .