Do końca roku ma zostać zatwierdzona restrukturyzacja Kompanii Węglowej - będą zwolnienia i redukcje kosztów
Do końca roku rada nadzorcza Kompanii Węglowej chce zatwierdzić nowy program restrukturyzacji Kompanii Węglowej - zadeklarował dziś szef rady prof. Marian Turek. Jego zdaniem program musi prowadzić do redukcji kosztów, co jednak nie musi oznaczać zwolnień.
"Program musi dotyczyć wielu sfer i prowadzić do zmniejszenia kosztów produkcji węgla. Czy również
do zmniejszenia zatrudnienia? Nie byłbym takiego zdania, tu jestem optymistą" - powiedział dziennikarzom prof. Turek, który w piątek spotkał się z przedstawicielami działających w Kompanii związków zawodowych.
Szef rady nadzorczej dodał, że ewentualna redukcja zatrudnienia - jeżeli takie zapisy znajdą się w przygotowywanym programie - na pewno nie dotknie górników dołowych. "Jeśli chodzi o administrację - to trzeba policzyć" - wskazał Turek. Jak przekazali związkowcy, zarząd Kompanii poinformował wcześniej Radę Pracowników, że możliwa jest redukcja zatrudnienia w administracji (nieoficjalnie wymienia się liczbę tysiąca osób) lub zmniejszenie wynagrodzeń w tej grupie pracowników, jako alternatywa dla zwolnień.
Prof. Turek podkreślił, że Kompania potrzebuje działań restrukturyzacyjnych i naprawczych. Szef rady oczekuje, że stosowny program będzie gotowy najpóźniej - jak powiedział - po Barbórce (4 grudnia), a rada chciałaby go zatwierdzić do końca tego roku.
Wcześniej rada dwukrotnie odrzuciła program naprawczy, przygotowany przez zarząd kierowany przez Joannę Strzelec-Łobodzińską. We wrześniu prezes podała się do dymisji. "Naszym zdaniem przyjęte założenia były nierealne; np. te dotyczące przychodów" - powiedział profesor, tłumacząc przyczyny odrzucenia poprzednich programów. Rada kwestionowała też niektóre elementy realizacji proponowanych przez zarząd działań.
Turek ocenił, że obecna sytuacja finansowa Kompanii jest stabilna. W piątek rada zgodziła się na emisję pięcioletnich obligacji do kwoty 1 mld 230 mln zł, z których m.in. spłacone zostanie 700 mln zł obligacji krótkoterminowych, wyemitowanych w lutym tego roku.
W skład konsorcjum gwarantów emisji wchodzą: Bank Zachodni WBK (pełniący rolę agenta emisji), BNP Paribas Bank Polska, Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski, Bank Gospodarstwa Krajowego, Alior Bank oraz katowicka spółka Węglokoks - eksporter węgla, który już wcześniej wniósł do Kompanii 450 mln zł przedpłaty za węgiel przeznaczony na eksport. Teraz część tych środków ma być włączona do programu obligacji.
O spotkanie z radą nadzorczą Kompanii wnioskowały związki zawodowe, które chcą poznać szczegóły planowanych działań restrukturyzacyjnych. Szef górniczej Solidarności Jarosław Grzesik wskazał, że obecna sytuacja spółki jest niepokojąca - przychody są niższe od planowanych, a na zwałach leżą miliony ton niesprzedanego węgla.
"Oczekujemy na to, że zarząd podejmie skuteczne i szybkie działania w tej kwestii (...). Zawsze jesteśmy gotowi do kompromisu, co niejednokrotnie udowadnialiśmy, natomiast trudno mówić o kompromisach, jeżeli nie ma konkretnych propozycji" - powiedział Grzesik, zastrzegając, że informacje o założeniach programu związkowcy czerpią jak dotąd z mediów oraz wstępnych informacji przekazanych Radzie Pracowników.
Według tych informacji zarząd Kompanii chciałby docelowo zmniejszyć liczbę kopalń z 15 do 7 (poprzez łączenie zakładów i likwidację - po połączeniu - niektórych ich części), zmniejszyć wynagrodzenia lub zatrudnienie w administracji oraz zredukować koszty pracy w spółce. Dziś wynagrodzenia pracowników to blisko 60 proc. kosztów.
Sytuacja Kompanii, która do końca sierpnia przyniosła ponad 340 mln zł strat, wynika ze spadku popytu na węgiel oraz zmniejszenia jego cen o ponad 10 proc. W tym roku kopalnie spółki wydobędą ponad 5 mln ton węgla mniej niż przed rokiem, ciągle jednak na przykopalnianych zwałach leży blisko 6 mln ton niesprzedanego surowca. Firma odczuła też presję cenową ze strony dużych odbiorców z sektora energetycznego. Szukając możliwości zwiększenia zbytu, KW wzmogła eksport, mimo niskich cen na międzynarodowych rynkach. Zmniejszenie przychodów negatywnie wpłynęło na finanse Kompanii, która wydłużyła terminy płatności wobec kontrahentów i pogorszyła płynność finansową.
Kompania Węglowa to największa górnicza firma w Europie, o zdolności wydobywczej do 40 mln ton węgla rocznie. Zatrudnia ok. 60 tys. osób w 15 kopalniach.
(PAP)
mab/ je/