Kościński: tarcza nie zmieni poziomu dochodów budżetu
Część działań płynnościowych w ramach tarczy antykryzysowej polega na odroczeniu płatności danin co oznacza, że miałyby one wpływ na rozłożenie w czasie dochodów do budżetu, nie zaś na ich poziom - powiedział minister finansów Tadeusz Kościński w wywiadzie dla portalu interia.pl. Dodał, że za wcześnie na szacowanie ubytku dochodów FUS.
Jak podkreślił Kościński, „rząd podejmuje odważne decyzje, żeby maksymalnie zapobiec rozprzestrzenianiu się zagrożenia i możliwie jak najbardziej ograniczyć jego negatywny wpływ na wzrost gospodarczy i w efekcie na dochody podatkowe„. „Dlatego pakiet zawiera szereg działań, które zapewnią wsparcie płynnościowe dla wybranych firm i branż, ochronę miejsc pracy i wynagrodzenia pracowników. Jest w nim też filar inwestycyjny_” - dodał.
Wskazał, że tarcza antykryzysowa to nie jest zamknięty zbiór działań. „Będziemy je korygować w miarę potrzeb” - powiedział.
Na pytanie, na ile jest szacowany ubytek dochodów budżetu (podatkowe, PIT, CIT, VAT, akcyza) z powodu tegorocznej pandemii. Szef resortu finansów ocenił, że dziś bardzo trudno odpowiedzieć. „Nie wiemy przecież jak rozwinie się sytuacja” - podkreślił.
„Jesteśmy w trakcie korygowania prognoz makro” - dodał. „Część działań płynnościowych polega na odroczeniu płatności danin co oznacza, że miałyby one wpływ na rozłożenie w czasie wpływów, nie zaś na ich poziom” - wyjaśnił.
Szef resortu finansów zaznaczył, że na razie za wcześnie na szacowanie ubytku dochodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Tzw. „tarcza antykryzysowa” opiera się na pięciu filarach. Tworzą je: obrona przed utratą miejsc pracy, wsparcie dla służby zdrowia, bezpieczeństwo systemu finansowego, wsparcie dla przedsiębiorców i inwestycji publicznych. W realizację pakietu będą zaangażowane takie instytucje jak Polski Fundusz Rozwoju, Agencja Rozwoju Przemysłu czy Bank Gospodarki Kredytowej. Konkretne rozwiązania z „Tarczy Antykryzysowej” zaprezentował premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrami swojego rządu w środę. Pakiet jest odpowiedzią rządu na kryzys wywołany panującą epidemią koronawirusa.
Longina Grzegórska-Szpyt (PAP), sek