Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Akcyza na etanol zostanie zniesiona?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 marca 2020, 07:00

  • Powiększ tekst

Komercyjni producenci środków do dezynfekcji apelują o wprowadzenie ułatwień w dostępie do etanolu, w tym zniesienia akcyzy. Resort finansów zapewnia, że rząd monitoruje dostępność etanolu na rynku i będzie reagować na bieżąco.

W poniedziałek zaczęło obowiązywać rozporządzenie MF znoszące do 27 marca akcyzę na alkohol etylowy nieprzeznczony do spożycia, a wykorzystywany do produkcji środków do dezynfekcji. W rozporządzeniu podkreślono, że akcyzę zniesiono w związku z epidemią koronawirusa.

Zgodnie z rozporządzeniem zwolnienie dotyczy tylko produktów, które są przeznaczone na potrzeby rezerw rządowych, a nie na rynek. Wcześniej podobne regulacje wprowadzono od 4 do 16 marca br. gdy rząd zlecił produkcję płynu do dezynfekcji rąk spółkom PKN Orlen i Polfa Tarchomin, która produkuje też płyn do dezynfekcji powierzchni. Płyn do dezynfekcji rąk zaczął też produkować koncern miedzowy - KGHM.

Resort finansów wydał także rozporządzenie, dotyczące środków skażających etanol przeznaczony do celów inne niż spożywcze, w którym dopisał alkohol benzylowy, jako środek do skażania etanolu stosowanego w produkcji środków biobójczych i pozwalający zastosować zwolnienie z akcyzy.

Firmy komercyjne produkujące środki do dezynfekcji - nie tylko rąk, ale też profesjonalne środki do potrzeb medycznych - sygnalizują jednak kłopoty z pozyskaniem etanolu. List otwarty w tej sprawie skierowała do władz polska firma Medispept z Lublina, największy polski producent, który zapatruje w zaawansowane preparaty dezynfekujące kilkaset szpitali w Polsce.

Kierownictwo firmy, w zamieszczonym na stronie liście otwartym do polskich władz, prosi o wsparcie w pozyskiwaniu surowców do produkcji, w tym o zniesienie akcyzy na etanol.

Informuje, że w obecnej sytuacji szpitale proszą Medisept o pomoc w pozyskaniu środków do dezynfekcji. Podkreśla, że kończą się zapasy surowców, bo zagraniczni dostawcy - chroniąc własny rynek - wstrzymują dostawy do Polski. „Stoimy w obliczu katastrofy” - podkreśla firma.

Podobne stanowisko przedstawiła w liście wysłanym do wojewody dolnośląskiego niemiecka firma Dr. Schumacher, produkująca w Lubaniu produkty higieniczne. Firma do swoich wyrobów wykorzystuje płyny dezynfekcyjne na bazie etanolu importowane z Niemiec, gdzie - po częściowym skażeniu, jako nieprzeznaczony do spożycia - jest on zwolniony z akcyzy. Jednocześnie firma ma w Lubaniu nowo wybudowaną linię produkcyjną, na której może produkować zawansowane środki do dezynfekcji szpitalnych: dezynfekcji wyrobów medycznych, chirurgicznej dezynfekcji rąk, dezynfekcji skóry na potrzeby przygotowania oraz wykonania operacji, a także do dezynfekcji powierzchni szpitalnych.

Prezes zakładów Dr. Schumacher w Lubaniu Paul Stanek, w związku z licznymi prośbami o sprzedaż środków do dezynfekcji ze strony instytucji z regionu (są wśród nich m.in. apteki, szpitale i pogotowia) na piśmie zwrócił się do wojewody dolnośląskiego o rozważenie wprowadzania ułatwień dla jego firmy, w tym o zwolnienie z akcyzy na etanol.

Stanek poinformował, że uzyskanie takiego zwolnienia umożliwiłoby spółce w ciagu kilku dni rozpoczęcie produkcji na nowej linii produkcyjnej i dostawy preparatów dezynfekcyjnych dla instytucji i szpitali sporządzonych według receptur stosowanych w Niemczech, ale zarejestrowanych do wprowadzenia do obrotu w Polsce.

W rozmowie z PAP Stanek ocenił, że zakład w Lubaniu będzie w stanie produkować 400 tys. litrów środków dezynfekcyjnych na dobę, także profesjonalnych wyrobów medycznych, których nie produkują państwowe spółki. Zapewnił, że byłyby one kierowane na rynek Polski.

Jednocześnie wskazał na poważne utrudnienia w imporcie do Polski środków do dezynfekcji, gdyż Niemcy, główny dostawca firmy, podobnie jak Polska, zabezpieczają w pierwszej kolejności swoje potrzeby.

Kierownictwo obu firm - Mediseptu i Dr. Schumachera - w rozmowie z PAP podkreśliło, że zna postulaty drugiego producenta - który w normalnej sytuacji były konkurencją na rynku - i popiera je wzajemnie.

Zdaniem Anny Janczewskiej-Radwan, ekspertki ds. ochrony zdrowia Bussines Centre Club oraz członka Rady d.s. Zdrowia Publicznego przy Ministrze Zdrowia, rynek środków dezynfekcyjnych w Polsce - także profesjonalnych - produkowanych na bazie alkoholu etylowego był oparty na imporcie, głównie z Niemiec. Import ten zapewniał 90 proc. pokrycia zapotrzebowania. Janczewska-Radwan oceniiła, że po wybuchu epidemii jest on blokowany przez inne państwa. Dotyczy to środków dezynfekujących na bazie etanolu, a także samego etanolu.

Problem zauważa prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZP PPS) Witold Włodarczyk, który przyznaje, że ostatnich tygodniach rejestrowany jest gwałtowny wzrost zapotrzebowania na spirytus biobójczy, używany do dezynfekcji. W rozmowie z PAP ocenił, że alkoholu etylowego, po skupie na rzecz spółek produkujących środki dezynfekujące dla rządu, zaczyna brakować a jego cena rośnie.

Zdaniem Włodarczyka polska branża spirytusowa mogłaby zaspokoić wzrastające zapotrzebowanie - gdyż jest potentatem w Europie w produkcji etanolu - gdyby nie problemy administracyjne - skomplikowana procedura zamiany alkoholu etylowego używanego do produkcji spożywczej, na ten do wytwarzania środków biobójczych.

Problemem są też koszty, a te  z kolei wiążą się z wysoką akcyzą. W Polsce alkohol etylowy jest obłożony akcyzą 6275 zł od 1 hektolitr.

Dlatego także ZP PPS apeluje o uproszczenie procedur i umożliwienie wykorzystania części bieżącej produkcji etanolu do przeciwdziałania epidemii.

Rzecznik Ministerstwa Finansów Paweł Jurek w rozmowie z PAP podkreślił, że resort, dzięki rozporządzeniu znoszącym czasowo akcyzę, zapewnia dostawy środków do dezynfekcji produkowanych w oparciu o alkohol nieskażony. Przyznał jednocześnie, że dotyczy to tylko dostaw do agencji rządowych. Mówiąc o firmach komercyjnych, przytoczył drugie rozporządzenie resortu umożliwiające skażenie alkoholu środkiem, który również pozwoli stosować zwolnienie z akcyzy preparatów kierowanych na rynek.

Stanowisko producentów jest w tej kwestii odmienne. Prezes zakładów dr. Schumacher w Lubaniu Paul Stanek podkreśla, że zmiana składu receptury na alkohol częściowo skażony według przepisów prawa polskiego wymagałaby przeprowadzenia od początku całego procesu certyfikacji produktu i jego rejestracji, „co jest czasochłonne i na co obecnie nie ma czasu”. Wiceprezes Mediseptu Waldemar Ferschke w rozmowie z PAP przyznał, że zmiana zawarta w rozporządzeniu, z tego samego powodu, nie rozwiązuje problemów jego zakładu.

Rzecznik MF, odpowiadając na ten zarzut, podkreślił, że resort wydając oba rozporządzenia, działa w konsultacji z Ministerstwem Zdrowia, które ma ekspertów i na bieżąco monitoruje sytuację dostępności środków do dezynfekcji, zarówno tych podstawowych do użytku osobistego, jaki i zaawansowanych preparatów stosowanych w szpitalach.

Zapytany, czy rząd rozważy wprowadzenie ułatwień dla producentów w przypadku, gdy epidemia będzie się przedłużać, Jurek odpowiedział:

Te dwa rozporządzenia to są znaczące odstępstwa od dotychczasowych reguł. Jesteśmy w stałym kontakcie z Ministerstwem Zdrowia, przygadamy się sytuacji i na bieżąco będziemy reagować”.

Wyjaśnił też, że obecnie obowiązujące przepisy pozwalają szpitalom kupować bezpośrednio od producentów nieskażony spirytus ze zwolnieniem z akcyzy. Także Krajowa Administracja Skarbowa przekazuje szpitalom alkohol zatrzymany w ramach swoich działań po orzeczeniu przepadku.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.