Wlk. Brytania: Za złamanie zakazu grzywna lub nawet areszt
Każdemu, kto łamie zakaz wychodzenia z domu bez uzasadnionego powodu, grozi grzywna, a nawet areszt - wynika z ogłoszonego w czwartek przez brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych rozporządzenia.
Zgodnie z przyznanymi policji uprawnieniami, ma ona prawo nakazać łamiącym zakaz osobom, by udały się do domu, opuściły dany teren lub rozdzieliły się; dopilnować, by rodzice podjęli stosowne kroki, by dzieci nie łamały zasad; lub nałożyć grzywnę. Ta będzie wynosić 60 funtów w przypadku pierwszego wykroczenia, ale kwota zostanie obniżona do 30 funtów, jeśli grzywna zostanie zapłacona w ciągu 14 dni. W przypadku drugiego wykroczenia będzie jednak już wynosić 120 funtów, a w przypadku każdego kolejnego wysokość będzie podwajana.
Jeśli ktoś nie zapłaci nałożonej grzywny, trafi przed sąd, a ten będzie miał prawo do nałożenia kary w nieograniczonej wysokości. Z kolei odmowa stawienia się przed sądem grozi aresztowaniem.
Premier wyraził się jasno, co musimy zrobić: pozostać w domu, aby chronić naszą NHS (publiczna służba zdrowia - PAP) i ratować życia. Wszyscy członkowie nasze służby będący na pierwszej linii są naprawdę najlepszymi z nas i wykonują niesamowitą pracę, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się tego strasznego wirusa. Dlatego daję policji te nowe uprawnienia, aby chronić społeczeństwo i zapewnić ludziom bezpieczeństwo - napisała w wydanym oświadczeniu minister spraw wewnętrznych Priti Patel.
Jednocześnie MSW zapewniło, że za pierwszym razem policja zawsze będzie się odwoływać do zdrowego rozsądku i wzywać do wypełniania poleceń.
Rozporządzenie weszło w życie w trybie natychmiastowym i ma obowiązywać przez sześć miesięcy, choć co trzy tygodnie będzie podlegać przeglądowi.
W poniedziałek premier Boris Johnson ogłosił drastyczne ograniczenia w poruszaniu się, aby w ten sposób zatrzymać epidemię koronawirusa. Z domu można wychodzić jedynie do pracy, jeśli ktoś wykonuje kluczowe zajęcie i nie może być ono robione zdalnie, aby kupić niezbędne produkty, takie jak żywność, środki higieny czy lekarstwa, aby udać się do lekarza lub pomóc osobie, która tego potrzebuje lub aby wyjść na spacer bądź poćwiczyć, ale tylko indywidualnie lub z osobą, z którą się mieszka. Restrykcje te zostały wprowadzone na co najmniej trzy tygodnie.
Niezależnie od rozporządzenia MSW prokuratura dla Anglii i Walii poinformowała w czwartek, że celowe kaszlnięcie lub splunięcie na kogoś z zamiarem zrobienia krzywdy lub przestraszenia będzie traktowane jak zwykła napaść, za co grozi do sześciu miesięcy więzienia. Natomiast jeśli zaatakowaną osobą był pracownik kluczowych służb, czyli członek personelu medycznego, służb mundurowych, ale także pracownik transportu publicznego czy dostawca niezbędnych towarów, będzie to zagrożone karą do dwóch lat więzienia.
Instrukcja ta została wydana w związku z doniesieniami o przypadkach - sporadycznych, ale zdarzających się - celowego kaszlnięcia na kogoś przez osoby mówiące, że są zakażone koronawirusem.
Czytaj też: We Włoszech 101-letni mężczyzna wyleczony z koronawirusa
PAP, KG