Nic już nie będzie takie samo
Warto stanąć na chwilę i zrobić pamiątkową fotografię. Świata i tych rzeczy, które drastycznie i na długo ulegną zmianie. Na przykład sportretować polski handel i e-zakupy, bo pewne rzeczy mogą się zmienić nieodwracalnie.
Gdzie nie spojrzeć, trzeba stwierdzić, że przyszło nam żyć w ciekawych czasach, zwłaszcza pod względem zmiany naszych zwyczajów cyfrowych. Transformacja cyfrowa i bez COVID-19 następowała bardzo dynamicznie. Teraz przyspieszy jeszcze bardziej. Dotyczy to także e-zakupów, czyli branży e-commerce, której rozwój był do tej pory hamowany przez silne przywiązanie Polaków do tradycyjnych form robienia sprawunków. Ale zaraza sprawiła, że łańcuchy podaży w tradycyjnym handlu zostały właśnie zerwane.
Wzrost e-commerce od wielu lat jest ogromny, i to na całym świecie. Prześcignął już ilościowo zakupy tradycyjne. Jednak ten wzrost popularności elektronicznej formy zakupów nie prognozował, zdaniem analityków, upadku sklepów stacjonarnych. Te ciągle nas wabiły. Czasem prostym hasłem „cena czyni cuda”, czasem bardziej wyrafinowanymi taktykami marketingowymi, wliczając w to specjalny dobór wystroju, muzyki czy nawet sprzyjającego zakupom zapachu. Choć cyfrowy świat coraz bardziej nas wciągał, to jednak nie chcieliśmy się zupełnie rozstać z bezpośrednim kontaktem z nabywanym towarem. Ale e-zakupy przyciągały łatwością, wygodą i szybkością, a to czas jest wartością nadrzędną w pędzącym świecie. Nagle jednak tego kontaktu fizycznego zabrakło, a świat niespodziewanie się zatrzymał. Przynajmniej obecnie (na jak długo, nie wiadomo) w kwestii zakupów dylemat tradycyjnie czy elektronicznie przestał istnieć. Pozostała tylko kwestia pewności i bezpieczeństwa.
Sprawdzony system
Jak każda gwałtowna zmiana niesie ona szanse i zagrożenia. Można stawiać na własne sklepy e-commerce i w zależności od przyjętego rozwiązania będzie to kosztować od kilkuset (abonament w usłudze chmurowej) do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Do tego należy doliczyć wszystkie pozostałe wydatki, np. reklamy internetowej, zarówno w wyszukiwarce, jak i w social mediach, bez której nikt nas nie znajdzie. Można też działać przez bezpieczne i sprawdzone systemy.
Jednym z nich jest Allegro, które przez 20 lat stworzyło platformę, na której co miesiąc 18 mln Polaków robi zakupy u 100 tys. sprzedawców, bo tyle polskich małych i średnich firm handlowych działa na platformie. Choć już dziś ich wspólna oferta – 140 mln ofert miesięcznie – jest trudna do wyobrażenia, to Allegro planuje, że na koniec roku w serwisie będzie można wybierać spośród aż 200 mln ofert.
O polskiego klienta walczą coraz mocniej globalni gracze, tacy jak Ali- express zyskujący – jak skarżą się polscy przedsiębiorcy – głównie na nieopodatkowanych i dotowanych przez chiński rząd przesyłkach. Do tego wkrótce ma wejść do Polski Jeff Bezos, jeden z najbogatszych ludzi na świecie, ze swoim Amazonem.
Allegro jednak nie zwalnia tempa. W ubiegłym roku zainwestowało w swój ekosystem ponad 700 mln, a w 2020 r. zamierza wydać 1 mld zł. Większość tych pieniędzy zostanie w kieszeniach kupujących, dzięki systemowi darmowych dostaw Allegro Smart! Także teraz, w czasie epidemii koronawirusa, Allegro wysyła do swoich polskich klientów indywidualnych i polskich przedsiębiorców gesty solidarności i wsparcia.
Dla przedsiębiorców
Allegro ogłosiło wart 16 mln „Pakiet wsparcia dla sprzedających”, żeby pomóc polskim firmom przetrwać trudny czas pandemii koronawirusa. Celem jest wsparcie zarówno obecnych sprzedawców, jak i nowych firm dotkniętych ograniczeniami w handlu. Mogą one rozpocząć sprzedaż na platformie przy zerowych kosztach prowizji. Allegro wstrzymało też ogłoszone wcześniej podwyżki opłat, dzięki czemu sprzedawcy oszczędzą 8,5 mln zł.
Jeszcze wcześniej firma ogłosiła wartą 21 mln zł inwestycję, dzięki której każdy za darmo i bez dodatkowych warunków może przez miesiąc korzystać z bezpłatnych dostaw w ramach Allegro Smart! W ten sposób firma pomaga Polakom zorganizować swoje życie w trudnych czasach i zrobić bezpieczne zakupy przez internet.
Ze względu na obecną sytuację w kraju i apele o pozostanie w domach oraz unikanie dużych zgromadzeń Allegro zdecydowało się wspierać tych, którzy stosują się do zaleceń, a także rodziny, które chcą zrobić zakupy dla swoich najbliższych – powiedział François Nuyts, prezes Allegro. – W tym krytycznym okresie najbliższych kilku tygodni pokryjemy koszty dostaw. Akcja będzie finansowana przez Allegro, nie liczymy na zysk. Po upływie bezpłatnego okresu usługa wygaśnie automatycznie bez żadnych opłat dla użytkowników czy zachęt do jej wykupienia. Wyłącznym celem inicjatywy jest wsparcie najbardziej potrzebujących.