Informacje

Tomasz Chróstny, prezes UOKIK / autor: Fratria
Tomasz Chróstny, prezes UOKIK / autor: Fratria

Wszystkie ręce na pokład

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 8 kwietnia 2020, 18:54

    Aktualizacja: 15 kwietnia 2020, 10:24

  • Powiększ tekst

Apeluję, by konsumenci i przedsiębiorcy wykazali się solidarnością i odpowiedzialnością – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK, w rozmowie z Maciejem Wośko, redaktorem naczelnym „Gazety Bankowej” i portalu wGospodarce.pl

Panie prezesie, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod pana kierownictwem aktywnie zaangażował się w zwalczanie skutków kryzysu, z jakimi mamy do czynienia w związku z pandemią koronawirusa. Pańskie zdecydowane wypowiedzi o zwalczaniu nieuzasadnionych podwyżek cen artykułów pierwszej potrzeby i urzędowe ustalenie cen maksymalnych spotkało się jednak także z krytyką. Pojawiły się głosy, że przypomina to powrót do gospodarki centralnie planowanej i walki ze spekulacją – charakterystycznej dla epoki PRL. M.in. Witold Orłowski wyraził opinię, że jako ekonomista ma problem z odgórnym ustalaniem cen, choć rozumie taką potrzebę w dobie kryzysu, jednak nie wierzy, że UOKiK ma odpowiednie zasoby, by sprostać temu zadaniu. Jak pan skomentuje takie głosy?

Tomasz Chróstny: Przede wszystkim doceniam to, że prof. Orłowski podziela pogląd, że w obecnych warunkach i okolicznościach gospodarczych mechanizm zabezpieczający konsumentów przed wzrostem cen jest potrzebny. Wyjątkowa sytuacja wymaga wyjątkowych narzędzi, mityczna, niewidzialna ręka rynku w wielu krajach sięga zaś po widzialną rękę państwa. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której w ciągu kilku tygodni ceny podstawowych kategorii produktów wzrastają o kilkadziesiąt procent w warunkach, gdy nie brakuje ich po stronie podaży. Gospodarka i rynek bywają nieefektywne, wiemy to zarówno z ekonomii behawioralnej, jak i instytucjonalnej. Tak jak konkurencja wymaga ochrony, aby mechanizm rynkowy mógł działać sprawnie, zaś rywalizacja pomiędzy przedsiębiorstwami przebiegać uczciwie, tak konsumenci również – zwłaszcza w obecnych warunkach – powinni być w sposób szczególny chronieni. Epidemię próbują wykorzystać nieuczciwi przedsiębiorcy – w takich sytuacjach obowiązkiem UOKiK jest przeciwstawić się tego typu praktykom w ramach wszelkich, możliwych do zastosowania, narzędzi.

Zgodnie z zasadą „wszystkie ręce na pokład” zdecydowałem, aby pracownicy Inspekcji Handlowej monitorowali ceny w sklepach tradycyjnych, a pracownicy UOKiK w internecie. W tej chwili Urząd i wszystkie wojewódzkie inspektoraty Inspekcji Handlowej pracują na pełnych obrotach, ponieważ obecna sytuacja jest nadzwyczajna. Podczas epidemii konsumenci mają ograniczone możliwości wyboru najkorzystniejszej cenowo oferty. Potrzebujemy jednak dodatkowych mechanizmów przeciwdziałania tym negatywnym praktykom, dlatego zaproponowałem rozwiązania w zakresie maksymalnych cen i marż, które znalazły się w tarczy antykryzysowej. Za ich kontrolę oraz sankcje finansowe będą odpowiedzialne wskazane w specustawie instytucje. Minister właściwy do spraw gospodarki w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw rolnictwa i rozwoju wsi będą mogli ustalać takie ceny dla niektórych produktów, praktyki rażącego i nieuzasadnionego gospodarczo podwyższania cen będą zaś zagrożone karą finansową w wysokości od 5 tys. zł do 5 mln zł od kontrolującej instytucji. Recydywa w praktyce będzie zagrożona dodatkową sankcją finansową nałożoną przez prezesa UOKiK w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy, same kontrole zaś będą prowadzone m.in. bez wcześniejszego informowania podmiotu.

Prace niemal wszystkich resortów nad pakietem przepisów tarczy antykryzysowej przynoszą już realne rozwiązania legislacyjne. Spoglądając jednak za naszą zachodnią granicę, widzimy, że Niemcy wprost mówią o ochronie niemieckich firm przed przejęciami przez „obcy kapitał”. To łamie dotychczasowe paradygmaty wolnego rynku i wolnej konkurencji. Jak pan się odnosi do tych zmian w polityce rządów państw dotkniętych pandemią? Jak pan się odniesie do wniosku, że powinniśmy w pierwszej kolejności chronić i wspierać polskie przedsiębiorstwa?

Wiele obowiązujących dotychczas teorii, ale także praktyk działania w wyniku obecnego kryzysu będzie musiało ulec zmianie. Kapitał ma narodowość – to bez wątpienia jest coraz mocniej zauważalne. Przedsiębiorstwa należy wspierać i jest to niezbędne nie tylko dla uczciwej konkurencji, lecz również rozwoju gospodarczego kraju. Niezbędne są przy tym silne i sprawne instytucje, które czuwają nad mechanizmem gospodarczym i uczciwymi relacjami pomiędzy uczestnikami rynku. My również dostrzegamy potrzebę wzmocnienia naszej efektywności i zmiany procedur wewnętrznych, w tym w obszarze kontroli koncentracji oraz antymonopolowym. Pracujemy intensywnie, aby w okresie turbulencji gospodarczych zapewnić ochronę i konsumentów, i konkurencji.

Głośnym echem odbiła się także pańska propozycja wprowadzenia rocznych wakacji w spłatach wszystkich kredytów i pożyczek. Propozycję tę skrytykowała m.in. Agnieszka Wachnicka, prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego, zrzeszającej wiele firm pożyczkowych z sektora pozabankowego. Abstrahując od krytyki, nasuwa się pytanie, czy pana zdaniem kryzys, który wywoła koronawirus, będzie rzeczywiście aż tak dotkliwy, że konieczne są bardzo radykalne rozwiązania, takie jak właśnie propozycja rocznych wakacji od wszelkich spłat?

Podczas epidemii wiele przedsiębiorstw nie uzyskuje płatności za zrealizowane dostawy produktów lub wykonane usługi, część traci kontrakty bądź ma wstrzymaną ich realizację. Podobnie dochody konsumentów maleją, i to w krótkim czasie, co obecnie wynika przede wszystkim z wprowadzonych mechanizmów izolacji społecznej, mającej na celu ograniczenie zasięgu epidemii. Niebawem jednak wskutek spadku aktywności gospodarczej te konsekwencje koronawirusa będą jeszcze bardziej dotkliwe dla wszystkich uczestników rynku. Zdajemy sobie sprawę, że w tych niezwykle trudnych, bezprecedensowych warunkach, wiele osób może mieć kłopoty z płynnością finansową, a co za tym idzie – z regulowaniem zobowiązań finansowych, które zaciągali w zupełnie innej sytuacji ekonomicznej. Stąd wśród naszych propozycji mających na celu ochronę konsumentów znalazła się propozycja uregulowania prawnego wakacji kredytowych. Liczyliśmy się z sytuacją, w której – w toku konsultacji – ten okres może zostać skrócony do trzech czy sześciu miesięcy, uznano jednak, że wypracowany pod patronatem prezydenta RP Andrzeja Dudy mechanizm samoregulacji banków w zakresie wakacji kredytowych jest w obecnych warunkach wystarczający. Oczywiście monitorujemy propozycje różnych banków, podobnie zapisy aneksów przedstawianych klientom. Oferta banków i instytucji finansowych powinna być w mojej opinii bardzo prokonsumencka – tak aby te szczególnie ważne instytucje zaufania publicznego dowiodły swojej społecznej odpowiedzialności.

Kolejny projekt, z którym UOKiK dołączył w dyskusji na temat tarczy antykryzysowej, dotyczy maksymalnego ograniczenia pozaodsetkowych kosztów kredytów konsumenckich. Także ta propozycja spotkała się z nieprzychylnymi reakcjami sektora, który twierdzi, że jest już wystarczająco regulowany m.in. poprzez tzw. ustawę o kredycie konsumenckim. Pada też argument, że jeśli sektor pożyczkowy popadnie w kłopoty, w sytuacji kryzysowej wiele osób straci możliwość sprawnego podreperowania bieżącego budżetu.

Argument dotyczący szarej strefy, braku dostępu do produktów finansowych czy zwolnień w branży firm pożyczkowych pojawiał się w zawsze, gdy wysuwano propozycje dodatkowych mechanizmów regulacyjnych. Ten lobbing jest wielopoziomowy, obejmuje aktywność finansowanych fundacji i stowarzyszeń, ale także artykuły sponsorowane. Jak widać w ostatnich dwóch tygodniach, branża dysponuje sporymi środkami do walki z regulacjami wpływającymi na jej zyskowność. Ale potrzebne jest w tej branży lepsze zrozumienie sytuacji, w której wielu jej klientów znalazło się przecież nie ze swojej winy…

Przygotowując przepisy dotyczące obniżenia kosztów pozaodsetkowych, konsultowaliśmy skutki ekonomiczne z Komisją Nadzoru Finansowego i innymi instytucjami. Spadek zapotrzebowania na kredyty i pożyczki już teraz jest widoczny, a jest on skutkiem ograniczonego popytu konsumpcyjnego w związku z wprowadzonymi ograniczeniami, w tym w przemieszczaniu się i zgromadzeniach.

Dodatkowe regulacje prawne, które pojawiły się we wcześniejszych latach, w tym ograniczające wysokość ponoszonych przez konsumentów kosztów, nie tylko nie wstrzymały rozwoju sektora, lecz pozwoliły zwiększyć paletę oferowanych przez nie produktów. Obniżenie kosztów pozaodsetkowych, wynikających z pobieranych opłat i prowizji, zwiększa dostępność do tych produktów dla konsumentów, są one tańsze. W obecnych warunkach podstawowa przesłanka do ich wprowadzenia jest jednak inna. Jest nią wysokie ryzyko utraty płynności i wpadnięcia w pułapkę zadłużenia przez konsumentów. Nie możemy dopuścić do masowych upadłości konsumenckich oraz utraty majątków wskutek wysokich kosztów pozaodsetkowych od pożyczek. Obecnie pożyczając 1 tys. zł na 7 czy 15 dni, koszty pozaodsetkowe wynoszą często 250 zł – my proponujemy ich redukcję do 50 zł, w przypadku produktów powyżej 30 dni ta redukcja będzie zaś proporcjonalnie mniejsza i wyniesie połowę względem obecnego ich poziomu. Nie chcemy odciąć Polaków od dostępu do pożyczek czy kredytów konsumenckich, a jedynie zmniejszyć ich koszty po to, aby nie stanowiły zagrożenia dla stabilności finansowej konsumentów. To rozwiązanie na trudne czasy, w których się obecnie znaleźliśmy. W naszej opinii jest ono bardzo potrzebne.

Zamknięcie sklepów stacjonarnych sprawia, że kwitnie handel w sieci, w którym tak negatywne zjawiska jak nieuzasadnione windowanie cen czy napędzanie popytu strachem przed pandemią stały się prawdziwą plagą. Próba zaradzenia tym zjawiskom oznacza kontrolę działań on-line – a to zadanie wyjątkowo trudne. Chwalił pan m.in. współpracę z Allegro, które zablokowało kilkadziesiąt tysięcy absurdalnych czy też nieuczciwych ofert na swojej platformie. Czy ten model współpracy z e-commerce będzie kontynuowany i rozszerzany? I czy Urząd dysponuje zasobami pozwalającymi skutecznie przeciwdziałać takim zjawiskom w sieci?

Rzeczywiście w ostatnim czasie dużym wyzwaniem jest dla nas blokowanie sprzedaży on-line produktów, które nie mają ani właściwości im przypisywanych, ani wartości, za którą nieuczciwy przedsiębiorca je oferuje. Chodzi głównie o oferty, które według opisów mają rzekomo chronić konsumentów przed koronawirusem, głównie środki ochrony indywidualnej, np. maseczki, żele, mydła do dezynfekcji, a także różne suplementy diety. Jesteśmy w tym zakresie w kontakcie z wieloma portalami i sklepami internetowymi. Dużym wsparciem było również dla nas rozporządzenie pana premiera Mateusza Morawieckiego, który nakazał wycofanie ze sprzedaży niektórych kategorii produktów z najpopularniejszych platform sprzedażowych. Ofert wprowadzających konsumentów w błąd jest jednak w dalszym ciągu bardzo dużo na innych portalach, także mających na celu wyłudzenie pieniędzy. Niestety oszuści próbują działać na wiele różnych sposobów, zachęcam zatem do dużej czujności i ostrożności.

Mimo epidemii UOKiK działa z pełną mocą, szukając sposobów na wsparcie konsumentów i ochronę firm, które zetknęły się z nieznanymi wcześniej wyzwaniami. Branża turystyczna, transportowa, tradycyjny handel – to dziedziny gospodarki, które „oberwały” już w pierwszych tygodniach epidemii. Jak widzi pan rolę UOKiK w kryzysowej sytuacji, w której znaleźli się zarówno konsumenci, jak i przedsiębiorcy – dostawcy dóbr i usług?

Obecna sytuacja jest niezawiniona ani przez przedsiębiorców, ani przez konsumentów. Zastała nas w okresie istotnych zmian rozpoczętych w lutym – moim celem jest zwiększenie skuteczności działań Urzędu, do czego niezbędna jest przebudowa całej organizacji. Epidemia koronawirusa niesie wiele dodatkowych wyzwań, dlatego pracy nam nie brakuje.

Jesteśmy zaangażowani w przygotowanie rozwiązań ograniczających gospodarcze skutki epidemii, w tym jako konsultant i łącznik pomiędzy rządem RP a Komisją Europejską. Od samego początku epidemii usuwamy oferty wprowadzające konsumentów w błąd. Wspólnie z podległą prezesowi UOKiK Inspekcją Handlową monitorujemy ceny i karzemy nieuczciwe praktyki sprzedawców w sklepach tradycyjnych i w internecie. Zaproponowaliśmy zmiany prawne właśnie po to, aby ochronić konsumentów przed wyzyskiem i nieuczciwymi praktykami. Zwiększamy także aktywność w przewadze kontraktowej w sektorze rolno-spożywczym. Wiele działań prowadzimy w sposób miękki, bez postępowań, aby poprzez wywieraną presję na nieuczciwych przedsiębiorców osiągnąć jak najszybciej pożądany efekt.

Konsumentom zaoferowaliśmy w szerszym zakresie możliwość skorzystania z bezpłatnych porad prawnych, na które jest w tej trudnej sytuacji ogromne zapotrzebowanie. Taką pomoc można uzyskać w indywidualnych sprawach, m.in. dzwoniąc na numer infolinii konsumenckiej 801 440 220 oraz 22 290 89 16, pisząc e-maila na adres [email protected], a także kontaktując się w sprawach transgranicznych z Europejskim Centrum Konsumenckim. Zachęcamy też do szukania odpowiedzi na trudne pytania związane z prawami konsumenta w czasie epidemii na stronie uokik.gov.pl/koronawirus, gdzie przygotowaliśmy swoiste kompendium wiedzy i odpowiedzi na najczęściej zgłaszane ze strony konsumentów wątpliwości.

Dlatego w tym trudnym czasie apeluję, aby obie strony zawartych umów – konsumenci i przedsiębiorcy – wykazywali się solidarnością i odpowiedzialnością. Starajmy się rozwiązywać spory polubownie, w drodze mediacji, korzystając z darmowego wsparcia prawnego dla konsumentów. Mam poczucie wielkiej odpowiedzialności za ochronę zarówno konkurencji, jak i konsumentów. Jesteśmy aktywni i nie zamierzamy zwalniać właśnie dlatego, aby te obowiązki należycie wypełnić.

(mac)

Wywiad dostępny jest w bieżącym wydaniu tygodnika „Sieci”, także w formie e-wydania – polecamy tę formę lektury, by przeczytać bieżące wydanie tygodnika, nie trzeba przecież wychodzić z domu, wystarczy kliknąć - http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych