Większa kasa UE? Te kraje są najmniej chętne
Mieszkańcy Danii, Szwecji, Holandii, Finlandii, ale także Węgier są najmniej zainteresowani zwiększaniem zasobów finansowych UE na walkę z konsekwencjami kryzysu - wynika z rezultatów opublikowanego we wtorek sondażu przygotowanego na zlecenie Parlamentu Europejskiego
Badanie, które publikowane jest na kilka dni przed unijnym szczytem w sprawie wieloletnich ram finansowych i planu odbudowy po pandemii koronawirusa, pokazuje, że w skali całej UE większość respondentów (56 proc.) chce, by „27” miała więcej funduszy na łagodzenie skutków pandemii.
Przekonanie takie ma zdecydowana większość badanych w 15 państwach członkowskich UE, na czele z Grecją (79 proc.), Cyprem (74 proc.), Hiszpanią i Portugalią (po 71 proc.). W Polsce 55 proc. ankietowanych uważa, że aby przezwyciężyć kryzys, potrzeba zwiększenia środków budżetowych dla UE.
O tym, że piątkowo-sobotnie negocjacje w tej sprawie nie będą łatwe, świadczyć może niechęć do zwiększania nakładów UE w kilku krajach. Tylko 28 proc. Duńczyków, 35 proc. Szwedów, 36 proc. Holendrów, 39 proc. Finów i 40 proc. Węgrów podziela entuzjazm co do rozbudowy możliwości finansowych UE w związku z kryzysem.
W odpowiedzi na pytanie o dziedzinę, na którą powinien zostać przeznaczony podwyższony budżet UE, większość obywateli państw członkowskich wskazuje na zdrowie publiczne. 55 proc. respondentów uważa, że wydatki na ten cel są najważniejsze; to priorytet w 17 krajach UE. Kolejnymi ważnymi dziedzinami są odnowa gospodarcza i nowe możliwości dla przedsiębiorstw (45 proc.), zatrudnienie i sprawy socjalne (37 proc.), a także walka ze zmianami klimatu (36 proc.).
We Włoszech (58 proc.), Słowenii (55 proc.) i na Litwie (54 proc.) finansowanie odbudowy gospodarki plasuje się na pierwszym miejscu. Obywatele Austrii (48 proc.) oraz Danii (45 proc.) jako główny priorytet UE podają dalszą walkę z ze zmianami klimatu, podczas gdy na Słowacji (63 proc.), w Chorwacji (58 proc.) oraz w Finlandii (46 proc.) respondenci uznali, że najważniejsze jest zatrudnienie oraz sprawy socjalne.
Z badania wynika, że 57 proc. respondentów (liczba ta pozostaje bez zmian od kwietnia) doświadczyła prywatnych problemów finansowych. Jako główny problem w 21 państwach członkowskich najczęściej wymieniano utratę dochodów (28 proc.), przy czym liczba ta jest najwyższa na Węgrzech i w Hiszpanii (43 proc.), Bułgarii i Grecji (41 proc.) oraz we Włoszech (37 proc.). Polacy (29 proc.) najczęściej wskazywali, że sięgnęli po oszczędności wcześniej niż planowali.
Sondaż pokazuje zmianę w odczuciach respondentów odnośnie kryzysu. Pytani o najlepsze określenie aktualnego stanu ducha, obywatele 15 państw członkowskich wymieniają nadzieję (ogółem 41 proc.). Na drugim miejscu plasuje się niepewność, którą wymienia 45 proc. respondentów (w kwietniu było to 50 proc.). Ogólnie rzecz biorąc, negatywne uczucia, czyli strach (17 proc., -5), frustracja (23 proc., -4), bezsilność (21 proc., -8), zanikają, natomiast poczucie pewności wzrosło o 3 punkty do 24 proc., a gotowość do pomocy o 2 punkty do 16 proc. (obie wartości na średnim poziomie w skali UE). W przypadku Polski 48 proc. badanych wskazało na niepewność jako na ich obecny stan emocjonalny.
Sondaż przeprowadziła w internecie (na Malcie i Cyprze także telefoniczne) w dniach 11–29 czerwca firma Kantar. Wzięło w nim udział 24 798 respondentów ze wszystkich 27 państw członkowskich UE. Reprezentatywność wyników na szczeblu krajowym zapewniono dzięki wprowadzeniu parytetów płci, wieku oraz regionu.
PAP, mw