Rumunia wprowadza prawo o leczeniu Covid-19
Pustka prawna powodująca, że tysiące Rumunów zakażonych koronawirusem mogło na własną rękę opuszczać szpitale lub nie poddawać się leczeniu, zakończyła się we wtorek, gdy weszło w życie nowe prawo w tej kwestii.
Rumunia zgłosiła w tym miesiącu wzrost liczby zakażeń na Covid-19 i rekordowo wysokie dzienne poziomy od wybuchu w lutym pandemii w tym kraju. Do tego czasu władze wieloma dekretami zarządzały epidemią, hospitalizując zakażonych i poddając kwarantannie lub izolując w domu osoby, które mogły zostać narażone.
2 lipca Sąd Konstytucyjny orzekł jednak, że Rumunia nie może egzekwować obowiązkowej kwarantanny lub opieki szpitalnej na podstawie dekretów rządowych i że takie środki ograniczające mogą być podejmowane jedynie na mocy ustawy parlamentarnej.
W tej sytuacji nowa ustawa przeszła w parlamencie szybką ścieżkę legislacyjną i wchodzi w życie we wtorek, wypełniając pustkę legislacyjną.
Od jutra mamy ustawę, możemy hospitalizować, możemy izolować ludzi. Jeśli wzmożemy działania, zmniejszymy liczbę zakażeń” - powiedział w poniedziałek rumuński minister zdrowia Nelu Tataru.
Dodał, że w Rumunii w kolejnych dniach może nastąpić skok do ponad 1000 dziennie nowych przypadków zakażeń i że rząd może zdecydować o kolejnej kwarantannie.
W Rumunii w dniach 2-20 lipca 972 osoby, u których wyszły testy pozytywne Covid-19, zwolniły się ze szpitala na żądanie, wbrew zaleceniom lekarzy. Według podanych statystyk 3680 osób, u których wykryto koronawirusa, w ogóle nie poddało się leczeniu.
Do poniedziałku w Rumunii zanotowało łącznie 38 139 przypadków zakażenia, z czego 22 747 osób wyzdrowiało, a zmarło 2 038.
Czytaj także: Szczepionka na COVID-19 już pod koniec roku?
czytaj także: Hiszpania zabezpiecza się przed Covid-19
(PAP)/gr