Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie hotelu na Euro 2012
Gdańska Prokuratura Okręgowa umorzyła śledztwo ws. budowanego na Euro 2012 hotelu w Gniewinie. CBA dopatrzyło się nieprawidłowości głównie w przygotowaniu dokumentacji budowlanej obiektu. Prokuratura znalazła uchybienia, nie uznała ich jednak za przestępstwo.
Umorzone śledztwo zostało wszczęte w lipcu zeszłego roku po tym, jak o możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomiło prokuraturę Centralne Biuro Antykorupcyjne.
CBA dopatrzyło się nieprawidłowości w trakcie kontroli przeprowadzonych w urzędzie gminy Gniewino i starostwie powiatowym w Wejherowie. Funkcjonariusze ustalili, że decyzję o pozwoleniu na budowę hotelu wydano bez wymaganej dokumentacji geotechnicznej, sfałszowano decyzję środowiskową i nie uzgodniono z wojewódzkim konserwatorem zabytków budowy dróg dojazdowych do hotelu oraz innych prac budowlanych prowadzonych na obszarze objętym ochroną archeologiczną.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, w trakcie zakończonego właśnie śledztwa potwierdzono, że pracownicy urzędu gminy w Gniewinie przerobili decyzję środowiskową. W dokumencie tym zmieniono dane dotyczące liczby przyszłych użytkowników hotelu ze 150 na 250. Stało się to po tym, jak inwestorzy - spółka założona przez gminę i prywatnego przedsiębiorcę - zdecydowali o powiększeniu obiektu.
Prokuratura uznała, że przerabiając decyzję urzędnicy złamali prawo, ale przyjęła, że ich czyn niesie z sobą znikomą szkodliwość społeczną, bo zmiana nie miała wpływu na treść opinii. Jak wyjaśniła rzecznik, przepisy nakazują sporządzenie decyzji środowiskowej, gdy liczba gości w hotelu jest wyższa niż sto, w tym konkretnym przypadku decyzja byłaby identyczna niezależnie od tego, czy hotel przeznaczony był dla 150 czy dla 250 osób.
Wawryniuk dodała, że - uznając niewielką szkodliwość społeczną czynu urzędników - śledczy wzięli też pod uwagę fakt, iż hotel, którego dotyczyła dokumentacja, był "ważną inwestycją mającą przyczynić się do rozwoju regionu": miał on służyć w czasie piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 r., a terminy związane z tą budową były napięte. "Zachowanie ścisłych procedur miałoby wpływ na termin uzyskania pozwolenia na budowę" - wyjaśniła.
Jak poinformowała rzeczniczka, w śledztwie potwierdzono, że w dokumentacji złożonej w starostwie powiatowym w Wejherowie brak też było uzgodnień z konserwatorem zabytków. Śledczy uznali jednak, że w tym przypadku nie można mówić o złamaniu prawa czy wyrządzeniu istotnej szkody, a jedynie o niedbalstwie urzędników, które ewentualnie mogłoby zostać ukarane przez przełożonych urzędników. Wawryniuk dodała, że inwestycja tylko miejscami i nieznacznie zahaczała o tereny będące pod ochroną konserwatorską.
Prokuratorzy stwierdzili też, że złożona w starostwie powiatowym w Wejherowie dokumentacja geotechniczna oceniająca stateczność zbocza, na którym miał stanąć hotel, odnosiła się do obiektu o mniejszych rozmiarach niż ostatecznie postawiona budowla. Jak poinformowała Wawryniuk, za tę dokumentację odpowiedzialny był projektant, a ten zapewnił, że zwiększenie obiektu nie wpłynęło na stateczność gruntu, na którym go postawiono.
Śledczy badali też w śledztwie sprawę kapitału, jaki mieli wnieść wspólnicy do spółki budującej hotel. Jak wyjaśniła Wawryniuk, nie dopatrzono się tutaj nieprawidłowości.
Decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa jest nieprawomocna.
Hotel Mistral Sport w Gniewinie został otwarty w czerwcu 2011 roku. Inwestycja ta była realizowana w ramach partnerstwa prywatno-publicznego przez - powołaną specjalnie do tego celu - spółkę z o.o Hotel Gniewino zawiązaną 10 kwietnia 2009 roku. Udziałowcami spółki byli Arkadiusz Andrzejewski oraz Gminny Ośrodek Turystyki i Sportu w Gniewinie. W hotelu w Gniewinie w czasie Euro 2012 mieszkała reprezentacja Hiszpanii.
(PAP)
aks/ abr/ ura/