"DGP": Nowak odszedł bałagan został. Problemy są naprawdę pilne
Były minister infrastruktury Sławomir Nowak odchodząc z urzędu zostawił po sobie wiele nie załatwionych spraw. Niektóre są tak pilne, że grożą paraliżem działania instytucji - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Według gazety problemem na już do rozwiązania są ośrodki WORD, a dokładniej egzaminy na prawo jazdy.
Wielu WORD-om kończą się umowy na dotychczasowe systemy egzaminacyjne, a nie są gotowe do przeprowadzenia przetargów. Jeśli nie zmobilizują się i nie zrobią ich szybko, w 2014 r. nawet kilkanaście z 49 ośrodków nie będzie w stanie przeprowadzać egzaminów.
Były już minister Sławomir Nowak nie wykorzystał unijnych środków na zadowalającym poziomie.
Na przykład spółka PKP PLK wykorzystała dotąd ok. 15 proc. dostępnych pieniędzy z Brukseli. Aby nie powtórzyć tego błędu, w przyszłej perspektywie finansowej trzeba się do tego przygotować organizacyjnie i koncepcyjnie. I, być może, uprościć skomplikowaną strukturę PKP
- podkreśla "DGP".
Drogi są kolejnym pilnym tematem. Jak podkreśla gazeta po fali bankructw firm budujących autostrady obecnie konieczne zmiany prawa tak, aby nie było możliwe podpisywanie kontraktów z egzotycznymi wykonawcami za nierealne rynkowo stawki.
Fotoradary miały być sukcesem dla budżetu i bezpieczeństwa na drogach. O ile w tym drugim przypadku widoczna jest poprawa, to w przypadku finansów już nie. Z pieniędzmi z mandatów z fotoradarów nie wiadomo, co się dzieje.
Jednak efekt wizerunkowy jest niewspółmierny – więcej się Nowakowi za radary dostało nagan niż podziękowań. Stało się tak m.in. dlatego, że pieniądze z mandatów zamiast na poprawę bezpieczeństwa szły... Nie wiadomo gdzie. Rozmywały się w budżetach samorządów. Konieczne jest uporządkowanie tej kwestii tak, by przepływ środków od radaru do realizacji celów Narodowego Programu Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego był transparentny
- podkreśla gazeta.
Więcej na tent temat przeczytasz tutaj.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna/Opr. Jas