Informacje

Fot.Bromundt/sxc.hu
Fot.Bromundt/sxc.hu

Szef MSZ chce zamknąć obywatelom prawo do informacji. Organizacje proobywatelskie biją na alarm

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 września 2013, 07:46

    Aktualizacja: 6 września 2013, 10:11

  • 0
  • Powiększ tekst

Minister spraw zagranicznych chce, aby kolejna kategoria informacji pozostawała ukryta przed opinią publiczną - informuje Dziennik Gazeta Prawna.

Jak pisze gazeta pomysł nowych obostrzeń znajduje się w projekcie nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej.

Zgodnie z art. 43a projektu tajemnicą zostałyby objęte informacje dotyczące spraw zagranicznych Polski lub jej członkostwa w Unii Europejskiej, jeżeli „ich udostępnienie może osłabić pozycję negocjacyjną lub procesową Polski lub w inny sposób osłabić ochronę interesów Polski lub Polaków za granicą”.

Organizacje proobywatelskie alarmują, że resort spraw zagranicznych wprowadza kaganiec na dostęp obywateli do informacji.

– To w praktyce nic innego jak reaktywacja sławetnej poprawki Rockiego, tylko w bardziej zawoalowanej formie

– ostrzegają organizacje społeczne.

O jaką poprawkę chodzi?

Senator Marek Rocki zasłynął we wrześniu 2011 r. zgłoszeniem zmiany do rządowej nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. z 2001 r. nr 112, poz. 1198 ze zm.). Przewidywała ona daleko idące ograniczenia w dostępie do informacji publicznej, m.in. właśnie w zakresie stosunków zagranicznych czy procesów z udziałem państwa polskiego. Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że przeforsowana zmiana wykraczała poza materię ustawową (wyrok z 18 kwietnia 2012 r., sygn. akt K 33/11 ).

Zdaniem MSZ  między proponowaną zmianą a zmianą Rockiego są ewidentne różnice.

– Proponowana zmiana wychodzi z zupełnie innej filozofii poprawka Rockiego, która ingerowała w system dostępu do informacji publicznej określony ustawą o dostępie do informacji publicznej

– przekonuje jednak resort spraw zagranicznych.

Urzędnicy MSZ nie widzą w niej żadnego niebezpieczeństwa.

Urzędnicy twierdzą, że propozycje są zgodne z konstrukcją zakładającą, że każda informacja o sprawach publicznych jest informacją publiczną i każdemu przysługuje prawo dostępu do niej. Przy tym prawo to podlega ograniczeniu m.in. w zakresie i na zasadach określonych w przepisach o ochronie informacji niejawnych oraz o ochronie innych tajemnic ustawowo chronionych.

Tymczasem organizacje wolnościowe oraz proobywatleskie są innego zdania

Ich zdaniem praktyczny skutek zmiany MSZ będzie podobny do poprawki Rockiego. Zmiana może też okazać się niekonstytucyjna, m.in. dlatego że zawiera niedookreślone sformułowania, dając urzędnikom zbytnią swobodę interpretacji.

Wskazują jakie zasady narusza zmiana zaproponowana przez MSZ.

– Wydaje się, że mamy do czynienia z naruszeniem zasady proporcjonalności określonej w art. 31 ust. 3 konstytucji. Niejako z tego samego powodu dojdzie do naruszenia art. 61 ust. 3 konstytucji, który pozwala na ograniczenie informacji w tym kontekście tylko w przypadku „ochrony porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa”. Zakres zmiany jest bowiem znacznie szerszy – uważa Krzysztof Izdebski, prawnik z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna/Opr. Jas

 

 

----------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------

Uwaga!!!

Tylko u nas w sklepie wSklepiku.pl, możesz jeszcze nabyć trzy pierwsze numery miesięcznika"W Sieci Historii"

Zapraszamy!

Powiązane tematy

Komentarze