Niemcy chcą być gotowe poświęcić Nord Stream 2
Jeśli Niemcy chcą wspólnej europejskiej reakcji na próbę otrucia Nawalnego, muszą być gotowe do rezygnacji z Nord Stream 2 – czytamy w „Sueddeutsche Zeitung”
„W sprawie Nawalnego wiele jest niejasności, ale nie fakt, że w jego ciele wykryto truciznę działającą na układ nerwowy, będącą w posiadaniu rosyjskiego państwa. Tej trucizny nie da się wyprodukować w piwnicy. Dlatego albo rosyjskie służby i wojsko straciły kontrolę nad swoim arsenałem, albo użycie środka bojowego jest tolerowane, jeśli nie zlecone przez prezydenta” – ocenił w piątek monachijski „Sueddeutsche Zeitung”.
Zdaniem autora publikacji próba otrucia Aleksieja Nawalnego i zgoda na jego wyjazd z kraju, to podwójny sygnał wysłany zarówno do wewnątrz kraju jak i za granicę. W polityce wewnętrznej przekaz brzmi: Nie będzie w Rosji drugiej Białorusi. Z kolei na zewnątrz Władimir Putin pokazuje, że międzynarodowe reakcje i możliwe sankcje są mu obojętne. „Być może chciał nawet sprowokować presję z zewnątrz, by zażądać zwarcia szeregów we własnym kraju. (…) Być może delektuje się występującą jak zawsze kakofonią, jaką sprawa ta wywołuje w Niemczech i jak nadwyręża europejską więź” – czytamy.
Niemiecki rząd sformułował bardzo jasne i poważne oskarżenie wobec Moskwy o próbę otrucia Nawalnego i ma teraz problem. Musi zająć stanowisko, które spotka się z oddźwiękiem w Rosji, takie, że szczególnie odczują je rosyjskie władze. „Rząd Niemiec nie może pozwolić sobie na niewypał, jedność UE jest zbyt nietrwałym dobrem” - napisał Kornelius.
Dziennikarz podkreślił, że jeśli poważnie brać pod uwagę wprowadzenie nowych sankcji wobec Rosji, nie można pominąć kwestii Nord Stream 2. „Gazociągu, łączącego Rosję i Niemcy, który nie jest jednak tylko projektem energetycznym, ale geopolitycznym symbolem połączenia i, wbrew wszelkim gwarancjom, także wykluczenia tradycyjnych krajów transferowych”. Kornelius dodał, że jeśli władze w Berlinie nie chcą pozostać samotne ze swoim aktem oskarżenia wobec Rosji, muszą być gotowe poświęcić Nord Stream 2. Pomnik chwiejnej polityki wobec Moskwy
„Gazociąg stał się symbolem chwiejności polityki wobec Rosji, stalowym pomnikiem niezdecydowania. Jeśli próba otrucia Nawalnego ma doprowadzić do jednoznacznego stanowiska wobec Rosji, to nie może to pozostać bez wpływu na relacje energetyczne” – pisze Kornelius.
Komentator dodał, że można wyobrazić sobie sankcje, w tym nawet zajęcie zagranicznego majątku poszczególnych postaci z otoczenia Putina, czy wręcz samego prezydenta. „Rdzeniem i symbolem relacji pozostaje jednak Nord Stream 2. Możnaby zbudować ten gazociąg do końca. Ale w tych warunkach nie powinno go się już uruchamiać” – czytamy w „Sueddeutsche Zeitung”.
www.dw.com/mt
Czytaj też: Kreml pewny swego w sprawie Nord Stream 2
Czytaj też: A jednak? Merkel nie wyklucza sankcji na Nord Stream 2
Czytaj też: Niemcy: rzecznik rządu nie podziela zdania Merkel ws. NS2