Deregulacja niby jest, ale kandydata na taksówkarza i tak czeka egzamin
Osoby chcące uzyskać licencję taksówkarza w Warszawie, będą musiały zdawać egzamin także po wejściu 1 stycznia 2014 r. przepisów deregulujących zawód taksówkarza - zdecydowała dziś Rada Warszawy.
Zgodnie z ustawą o transporcie drogowym, obowiązkowy egzamin uprawniający do otrzymania licencji taksówkarza po 1 stycznia 2014 r. mogą wprowadzić jedynie gminy liczące ponad 100 tys. mieszkańców.
Uchwała Rady Warszawy określa, że - tak jak obecnie - aby uzyskać licencję taksówkarza, trzeba będzie odbyć szkolenie oraz zdać egzamin z topografii miasta i znajomości prawa miejscowego. W uchwale zaznaczono, że szkolenie ma dotyczyć także udzielania pierwszej pomocy. Osoby, które odbyły szkolenie i zdały egzamin przed 1 stycznia 2014 r., nie muszą ich powtarzać. Z utrzymania szkoleń i egzaminów zadowoleni są taksówkarze, którzy wzięli udział w dzisiejszej sesji rady miasta.
Przewodniczący Związku Zawodowego Taksówkarzy "Warszawski Taksówkarz" Jarosław Iglikowski zaznaczył, że w europejskich miastach w znacznej większości rynek taksówkarski jest ściśle regulowany. Powiedział, że w Londynie osoba chcąca uzyskać licencję przez dwa do trzech lat poznaje topografię miasta, z kolei w Rzymie liczba licencji jest limitowana - na określoną liczbę mieszkańców przypada jedna taksówka.
Zawód taksówkarza znalazł się w pierwszej transzy deregulacji (razem z 50 innymi profesjami), czyli w ustawie łagodzącej wymogi dostępu do zawodów uchwalonej w kwietniu przez Sejm. W sumie, dzięki trzem transzom deregulacji, ułatwiony ma zostać dostęp do prawie 246 zawodów.
(PAP)
kno/ itm/ ura/