Leszek Balcerowicz w obronie OFE
"Dyskusja o OFE dotyka fundamentalnych kwestii: kierunku ustrojowych zmian w Polsce, przyszłości finansów publicznych, przyzwoitości w polityce, traktowania przez polityków naszej konstytucji, zaufania do polskiego państwa" - uważa Leszek Balcerowicz.
Jeszcze do niedawna jedynym politykiem krytykującym OFE był Andrzej Lepper; jednak jego krytyka była dużo bardziej wyważona niż głoszona od 2011 r. przez J. Rostowskiego i J.K. Bieleckiego. W odróżnieniu od nich obu A. Lepper nie twierdził, że inwestycje OFE w polskie obligacje skarbowe to "rak". Jako krytyk II filaru systemu emerytalnego ujawniła się w 2010 r. Jolanta Fedak z PSL. Platforma Obywatelska traktowała głosy Leppera i Fedak jako aberrację.
Balcerowicz opisuje zwrot jaki dokonał się w retoryce Platformy na temat OFE.
Na przełomie lat 2010/11 na szczytach PO i w efekcie w całej partii nastąpił gwałtowny zwrot: gromadzenie oszczędności emerytalnych w OFE uznano za główny powód narastania długu publicznego, a same OFE zaczęto demonizować. Ta propaganda miała uzasadniać rządową propozycję cięcia wpłat składki do OFE z 7,3 do 2,3 proc. podstawy wymiaru.
Były szef NBP wskazuje na krytykę poczynań rządu, która była kierowana ze strony licznych ekonomistów.
Wielu ekonomistów wskazywało, że sama propozycja, zastępując potrzebne reformy finansów publicznych, szkodzi długofalowemu rozwojowi naszej gospodarki. Wybitni prawnicy (w tym b. prezes Trybunału Konstytucyjnego) ostrzegali o niezgodności proponowanej ustawy z konstytucją. Wszystkie te głosy zignorowano. Ustawa została w 2011 r. w rekordowym tempie przeprowadzona przez koalicję PO i PSL w Sejmie i Senacie. Senatorowie PO odrzucili wniosek, aby przed głosowaniem zapoznać się z opinią na temat zgodności ustawy z konstytucją! Prezydent podpisał ustawę, ale jego kancelaria do dzisiaj odmawia ujawnienia ekspertyz, które - jak głosili jego przedstawiciele - nie podnosiły zastrzeżeń konstytucyjnych wobec ustawy.
Leszek Balcerowicz nazywa to lekceważenie prawa konstytucyjnym nihilizmem i wskazuje na fakt, iż z czasem działania rządu doprowadzą do likwidacji OFE.
wyborcza.biz/