Balcerowicz proponuje rozwiązania dla Ukrainy
Ukraina musi być w centrum uwagi Zachodu - przekonuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Leszek Balcerowicz, były wicepremier.
Balcerowicz uważa, że jedynym rozwiązaniem, które mogłoby realnie wpłynąć na ukraińską politykę jest wprowadzenie sankcji wobec tamtejszych oligarchów.
Jedną z nich mogłoby być odcięcie ich od wyjazdów zagranicznych, a w ten sposób może i od majątków ulokowanych na Zachodzie. Takie postawienie sprawy jest niezbędne. Bez tego presja Władimira Putina może przeważyć - tłumaczy.
Balcerowicz surowo ocenił też stan ukraińskiej gospodarki.
Tam nie ma socjalizmu, tam rozprzestrzenił się zły kapitalizm. Polityka króluje nad gospodarką, a to się nazywa „kapitalizmem kolesiów". Sytuacja poszczególnych firm w dużym stopniu zależy od ich powiązań z politykami. Trudno walczyć o konkurencyjność gospodarki, skoro decydują polityczne wpływy. W taki sposób można tam wykończyć konkurenta, po co więc starać się walczyć jakością, ceną? - pyta b. wicepremier.
I dodaje:
Na Ukrainie mamy też do czynienia z nadmiernie rozdętym budżetem, w którym wiele środków przeznaczanych jest na subsydia do cen paliw, gazu, ciepła i energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. To zaś uzależnia Ukrainę od Rosji - zakończył Balcerowicz.
wPolityce.pl, lw, "Rzeczpospolita"