Informacje

Donald Trump / autor: pixabay.com
Donald Trump / autor: pixabay.com

Głosy zwolenników prawicy zdominowały Facebook po pierwszej debacie Trump – Biden

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 października 2020, 00:42

    Aktualizacja: 1 października 2020, 00:49

  • Powiększ tekst

Zdecydowaną większość postów o największej popularności pisali komentatorzy przychylni Trumpowi, i jest to duża zmiana w porównaniu do 2016 r., twierdzi dziennik the Washington Post

Gazeta wini za ten stan rzeczy konserwatywne media twierdząc, że już w 2016 r. wykorzystywały serwis Facebook do kontaktu z wyborcami, co pomogło zapewnić Donaldowi Trumpowi fotel prezydencki. Od tamtej pory aktywność zwolenników prawicy na portalu tylko wzrosła.

Czytaj też: Debata Trump-Biden: Ostre słowa, poważne zarzuty

Od czasu wtorkowej debaty prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych, na prawicowy elektorat przypadło dziewięć z dziesięciu najbardziej popularnych postów na Facebooku – bez podniosłego tonu relacjonował the Washington Post. Wielu Amerykanów, dla których właśnie Facebook jest podstawowym źródłem informacji, otrzymało jasny i wyraźny przekaz odnośnie tego, kto zwyciężył debacie prezydenckiej: prezydent Trump zwyczajnie zmiażdżył Bidena.

Największą popularnością po debacie cieszyły się posty na profilach #Ben Shapiro (95 tysięcy lajków i 21 tysięcy komentarzy), post z kanału Team Trump na prezydenckim profilu #Donald J. Trump (53 tys. lajków, 4,5 tys. komentarzy) oraz post na profilu #USA Patriots for Donald Trump (17 tys. lajków, 9,9 tys. komentarzy).

W opinii komentatorów waszyngtońskiego dziennika, konserwatyści narzekają, że media społecznościowe w sposób nieuczciwy cenzurują ich posty, jednak na Facebooku właśnie ich (konserwatystów) posty wyraźnie dominują nad wpisami swoich rywali. Z przytoczonej statystyki wynika, że 20 spośród 30 najbardziej popularnych postów po debacie prezydenckiej pochodziło od zwolenników prawicy, podczas gdy w 2016 r. na konserwatystów przypadło tylko osiem na trzydzieści najchętniej czytanych postów.

washingtonpost.com / mt

Czytaj też: Tusk straszy Polskę - tym razem Trumpem

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych