Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Czwartkowa analiza walutowa Inwestycje.pl: Beżowa Księga wsparciem dla inwestorów

PwC Polska

PwC Polska

PwC jest wiodącą globalną organizacją świadczącą profesjonalne usługi doradcze w zakresie audytu, doradztwa biznesowego oraz doradztwa podatkowego i prawnego

  • Opublikowano: 11 października 2012, 10:02

    Aktualizacja: 11 października 2012, 10:05

  • 0
  • Powiększ tekst

Po wtorkowej, relatywnie mocnej przecenie, na rynku walutowym nastąpiło odreagowanie. Ponownie uwagę na sobie skupił MFW i spotkanie Mariano Rajoya i Francois`a Hollande`a. Na koniec otuchy inwestorom dodał raport Fedu o stanie amerykańskiej gospodarki zwanym Beżową Księgą.

Środa oznaczała kolejny dzień z pustym kalendarzem makroekonomicznym. Ponownie uwagę na sobie skupił MFW, który wydał komunikat zgodnie z którym europejskie banki mogą być zmuszone do zredukowania swoich bilansów na łączną kwotę 4,5 bln euro w 2013 r., jeśli dotychczasowe działania okażą się nieskuteczne. Dodatkowo, MFW szacuje, że ok. 30 proc. zmienności spreadów rentowności obligacji krajów Południa nad obligacjami niemieckimi jest spowodowane nie najlepszą sytuacją sektora bankowego. Do wniosków MFW dotyczących potrzeby dalszych obniżek stóp procentowych w strefie euro odniósł się Christian Noyer z EBC. Stwierdził on, że obecnie priorytetem banku centralnego jest udrożnienie zablokowanych kanałów transmisji polityki monetarnej, a sam poziom stopy procentowej jest mniej istotny i nie ma potrzeby jej obniżania.

W Paryżu odbyło się spotkanie Mariano Rajoya i Francois`a Hollande`a. Na konferencji wyraźnie podkreślane było wspólne zdanie na temat kształtu unii bankowej. Premier Hiszpanii jednoznacznie stwierdził, że wszystkie banki powinny podlegać nowemu nadzorowi, a Hollande argumentował że jak najszerszy zakres podmiotów nadzorowanych sprzyja wyższej wiarygodności. W odniesieniu do sytuacji samej Hiszpanii, Mariano Rajoy zapewnił tylko że cele dotyczące deficytu budżetowego w bieżącym roku zostaną osiągnięte. Natomiast stojący na czele ESM Klaus Regling, w wywiadzie dla „Die Zeit”, stwierdził że w obecnych warunkach Hiszpania nie potrzebuje pomocy finansowej.

Natomiast, w cyklicznym raporcie władz monetarnych o stanie gospodarki, w tzw. Beżowej Księdze Fed wynika, że we wrześniu w wielu regionach USA, amerykańska gospodarka rozwijała się w słabym tempie. Najnowszy raport nie wykazał znaczących różnic wobec sprawozdania opublikowanego 29 sierpnia, ale trudno mówić o jakimś nadmiernym optymizmie. Fed podkreślił, że na rynku pracy niewiele się zmieniło. Istnieją spore trudności w pozyskiwaniu pracy. Jednym z niewielu pozytywnych punktów był rynek nieruchomości, gdzie wzrosła sprzedaż domów i ceny.

 

EUR/USD

Po poniedziałkowej dynamicznej fali spadkowej, we wtorek notowania eurodolara wykształciły wzrostowy ruch korekcyjny do okolic 1,2906(61,8 proc. zniesienie fali wzrostowej z punktem startowym ustalonym 1 października br.).  Patrząc na strukturę ostatnich spadków najprawdopodobniej mamy do czynienia z falą czwartą korekty w sekwencji trwającej od 5 października. To implikowałoby jeszcze jedną falę w dół po jej zakończeniu, z celem w przedziale 1,2809 (38,2% zniesienie ruchu wzrostowego z genezą w lipcu br.).

Za scenariuszem spadkowym przemawia dodatkowo fakt, że obecnie fala spadkowa przełamała poziom 61,8% zniesienia całej sekwencji w górę z genezą na początku tego miesiąca (1,2905). W związku z tym, umacnianie dolara amerykańskiego względem europejskiej waluty powinno być kontynuowane. Rozpoczęta sekwencja w dół powinna dotrzeć przynajmniej do poziomu 1,2809. Istotne średnioterminowe wsparcia rozciągają się natomiast od poziomu 1,2750 do 1,2800 (miesięczne minima, dolne ograniczenie dwumiesięcznego kanału regresji i 38,2% zniesienie struktury wzrostowej z genezą w lipcu br.).

 

GBP/USD

W ostatnich kilkunastu godzin handlu ustąpiła wyraźnie presja podażowa na rynku GBP/USD. Niemniej, ostatnia silna przecena funta brytyjskiego względem dolara amerykańskiego w dalszym ciągu faworyzuje niedźwiedzi. Tym bardziej, że zanegowane zostały średnioterminowe sygnały na tej parze. Kurs GBP/USD powrócił poniżej długoterminowej linii trendu spadkowego poprowadzonej po szczytach z tego i zeszłego roku, po tym jak w miniony czwartek wsparcie to zostało obronione (1,6063). Poniedziałkowe zamknięcie poniżej tego poziomu oznaczać będzie, że średnioterminowe spadki będą na tej parze kontynuowane. Celem notowań w perspektywie najbliższych sesji będzie strefa 1,5940. Patrząc w ujęciu krótkoterminowym kurs omawianej pary znajduje się na dolnym ograniczeniu trendu spadkowego, w której porusza się od 21 września i wsparcie to będzie prawdopodobnie testowane.

 

Z kolei na rynku złotego doszło do silnego osłabienia. To skutek słów jednego z członków Rady Polityki Pieniężnej, Jerzego Hausnera, którego wypowiedzi wskazują na obniżkę stóp procentowych podczas listopadowego posiedzenia RPP. W efekcie szanse na to, że złoty będzie się umacniał dzisiaj i w dłuższym horyzoncie, spadły. Obecnie rynek wierzy, że RPP poważnie podejdzie do obniżek stóp procentowych, które może nastąpić w listopadzie i grudniu.

 

USD/PLN

Z technicznego punktu widzenia, wczorajsza popołudniowa próba wygenerowania większego cofnięcia na parze USD/PLN zakończyła się niepowodzeniem. O godz 14 na tym rynku ponownie do głosu doszła strona popytowa i kurs znowu znajduje się w pobliżu 3,1840. Tym samym ruch wzrostowy zniósł już prawie 61,8% sekwencji spadkowej z genezą 26 września, co oznacza, że jeżeli od 5 października mamy do czynienia z korektą tych spadków, to modelowy zasięg tej korekty został praktycznie osiągnięty. Pokonanie tego poziomu (3,1840-3,1900) będzie pierwszym sygnałem, że struktura w górę budująca się od zeszłego piątku jest czymś więcej niż korektą, co zbuduje podstawę do wygenerowania dłuższej fali wzrostowej do 3,2290.

 

EUR/PLN

Wzrostowe odbicie jest kontynuowane na notowaniach EUR/PLN. Wczoraj kurs zdołał przełamać 23,6% zniesienie fali spadkowej z genezą 20 września, które wczoraj zatrzymało stronę popytową na tym rynku. Warto jednak zauważyć, że krótkoterminowa linia trendu spadkowego, poprowadzona po szczytach z 20 i 27 września nie została jeszcze przełamana, dlatego rynek będzie musiał zmierzyć się z barierą, jeśli myśli o kontynuacji impulsu wzrostowego. Obecnie notowania znajdują się już blisko 38,2% zniesienia tego ruchu (4,1040), która jest wzmocniona wspomnianą linią trendu. Jeśli rynek będzie silny i nastąpi sforsowanie tego poziomu to kolejnym celem byków będzie 4,1170.

 

Krzysztof Wańczyk, analityk Inwestycje.pl

Powiązane tematy

Komentarze