Umowa USA z Polską ws. atomu - Duży krok po 20 latach
W poniedziałek międzyrządową umowę o rozwoju polskiego programu energetyki jądrowej oraz przemysłu jądrowego w Polsce w czasie wirtualnej ceremonii podpisali: w Waszyngtonie sekretarz energii USA Dan Brouillette, a w Warszawie pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski
Zgodnie z postanowieniami umowy, w ciągu 18 miesięcy Polska i USA przygotują wspólnie raport zawierający rezultaty prac przygotowawczych i projektowych wykonanych przez czołowe amerykańskie firmy sektora cywilnej energetyki jądrowej oraz propozycję struktury finansowania programu. Raport będzie podstawą dla długofalowego zaangażowania USA, a dla rządu Polski do podjęcia decyzji o wyborze partnera przy realizacji Polskiego Programu Energetyki Jądrowej.
Zadziwia mnie te 18 miesięcy. Już po tym czasie mogę domniemywać, że zawartość ostatecznej umowy zależeć będzie od tego, co Amerykanie nam przygotują. Ten czas pozwala USA przygotować ofertę powiązana łańcuchem korzystnych dla nich wzajemnych interesów. Jeżeli Trump nie wygra wyborów, to niewykluczone, że trzeba będzie to opracowywać na nowo. Nie wiemy nawet, czy nowa administracja, będzie tym zainteresowana - komentuje prof. Krystyna Bobińska ekspertka do spraw energetyki Instytutu Sobieskiego w rozmowie dla Money.pl.
Duży krok po 20 latach odkładania na później. Cięgle budowę elektrowni jądrowej w naszym kraju przesuwa się pod różnego rodzaju pozorami. Pojawia się koncepcja konsorcjum australijsko-rosyjskiego, potem jest mowa o Koreańczykach, Francuzach. Czas się kończy - twierdzi z kolei Dr Krzysztof Rzymkowski ekspert Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Portal money.pl przypomina, że w PPEJ rząd zakłada budowę sześciu reaktorów jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW. W tym planie wybór technologii ma nastąpić jeszcze w 2021 r., w 2022 r. ma zostać zatwierdzony wybór lokalizacji pierwszej elektrowni. Budowa ma ruszyć w 2026 r., a pierwszy reaktor ma wystartować w 2033. Rząd bierze pod uwagę dwie lokalizacje: Lubiatowo - Kopalino oraz Żarnowiec. Jeśli z różnych względów nie będzie to możliwe, to brane są pod uwagę również Bełchatów i Pątnów.
Czytaj też: Polsko-amerykański atom ruszy od poniedziałku?
Money.pl,PAP/KG