WYWIAD
Czym jest zbieg tytułów ubezpieczeń społecznych?
Wywiad z panią Ewą Kosowską, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń i Składek w ZUS nt. zbiegów tytułów ubezpieczeń społecznych
O co chodzi z tzw. zbiegami tytułów do ubezpieczeń? Wszyscy mówią o tym, że są one skomplikowane. Proszę przybliżyć Czytelnikom, z jakich powodów?
Po pierwsze trzeba wyjaśnić, czym jest zbieg tytułów ubezpieczeń społecznych. Jest to sytuacja, w której osoba wykonuje więcej niż jedną aktywność zawodową, która objęta jest obowiązkiem ubezpieczeń społecznych. Przykład najbardziej powszechny – osoba mająca dwie umowy zlecenia. Albo pracownik, który prowadzi dodatkową działalność gospodarczą. Przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych określają, w jakich sytuacjach i które z tych tytułów objęte są ubezpieczeniami emerytalnym, rentowymi, chorobowym, wypadkowym. Czasami obowiązkowe są wszystkie, a czasami tylko niektóre z nich, a do innych można przystąpić dobrowolnie, na własny wniosek skierowany do ZUS. Zdarza się też, że dane ubezpieczenie nie przysługuje, nawet dobrowolnie. Dodajmy, że obowiązek ubezpieczeń społecznych, albo podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom oznacza konieczność opłacania składek, co jednocześnie rodzi uprawnienia do świadczeń z tych ubezpieczeń. Oprócz zbiegu tytułów przepisy ubezpieczeniowe wskazują również na inne okoliczności, które mają wpływ na to, czy z danego tytułu składki na ubezpieczenia społeczne będą obowiązkowe czy nie. Takim okolicznościami są: prawo do emerytury lub renty, status ucznia lub studenta bądź też wysokość podstawy wymiaru składek (kwota, od której naliczamy składki) uzyskana z innego tytułu. Wystąpienie tych samych okoliczności może wywoływać różne skutki w zależności od tytułu do ubezpieczeń. Przykładowo prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy skutkuje obowiązkiem ubezpieczeń emerytalnego i rentowych wobec osób prowadzących działalność gospodarczą, a dobrowolnością tych ubezpieczeń w przypadku pozostałych osób prowadzących pozarolniczą działalność (np. wspólników spółek jawnych, czy komandytowych).
Wracając do przykładu pracownika prowadzącego własną firmę – czy będzie on zawsze zwolniony ze składek ZUS z działalności, czy też składki powinny być opłacane z obu tytułów?
To dobry przykład, żeby pokazać stopień skomplikowania obecnych zasad. Pracownik prowadzący dodatkowo działalność gospodarczą zatrudniony w niepełnym wymiarze czasu pracy, który ma wynagrodzenie w kwocie niższej niż minimalne wynagrodzenie, będzie objęty obowiązkowymi ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z obu tytułów. Zwolnieni ze składek z innego tytułu, np. własnej działalności gospodarczej, są pracownicy, którzy w umowie o pracę mają zagwarantowane co najmniej minimalne wynagrodzenie. W przypadku pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze brak obowiązku składkowego z drugiego tytułu miałby miejsce również, jeśli w umowie o pracę mieliby zagwarantowane minimalne wynagrodzenie w przeliczeniu na pełen etat. Oznacza to, że w przypadku, gdy pracownik zatrudniony w niepełnym etacie uzyskuje na ogół niższe wynagrodzenie, ale w niektórych miesiącach z uwagi na uzyskanie dodatkowej nagrody lub premii jego przychód pracowniczy może przekroczyć minimalne wynagrodzenie, będzie w tych miesiącach zwolniony ze składek z drugiego tytułu. Nawet jeśli pracownik jest zatrudniony w pełnym wymiarze etatu, może być objęty ubezpieczeniami obowiązkowymi z działalności gospodarczej, np. w okresie urlopu bezpłatnego. Nie jest to bowiem okres ubezpieczenia. Oczywiście zwolnienie nie dotyczy składki zdrowotnej. Ubezpieczenie zdrowotne jest odrębnym rodzajem ubezpieczenia. Uprawnia ono do korzystania z publicznej opieki zdrowotnej. Nie mylmy go z ubezpieczeniem chorobowym, które jest jednym z ubezpieczeń społecznych.
Jak to wygląda w przypadku umów zlecenia? Jeśli wykonujemy ich kilka na rzecz różnych firm?
Każdego miesiąca może to wyglądać inaczej. Zleceniobiorca, którego podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w danym miesiącu jest niższa od kwoty minimalnego wynagrodzenia – obecnie 2600 zł – mający drugą umowę zlecenia, podlega obowiązkowo tym ubezpieczeniom jako zleceniobiorca z obydwu umów. Zasadę tę stosuje się tak długo, aż łączna podstawa wymiaru składek osiągnie kwotę minimalnego wynagrodzenia. Kolejne umowy zlecenia nie będą już rodziły obowiązku opłacania składek. Przykładowo jeśli zleceniobiorca ma dwie umowy i z jednej nie uzyskuje minimalnego wynagrodzenia, to będzie musiał opłacać składki od dwóch umów. W przypadku wykonywania trzech umów zlecenia – jeśli z dwóch pierwszych ma łącznie kwotę minimalnego wynagrodzenia, jest zwolniony ze składek na ubezpieczenia społeczne z trzeciej.
W jakiej kolejności trzeba oceniać te umowy?
Ustalenia łącznej podstawy wymiaru składek dla celu rozstrzygnięcia zbiegu tytułów dokonuje się według kolejności ich powstawania. Co prawda zleceniobiorca może zmienić kolejność umów, ale wybór ten powinien uwzględniać to, że z wybranego tytułu lub tytułów musi być uzyskana kwota minimalnego wynagrodzenia. Tym samym zleceniobiorca, który wykonuje w tym samym czasie trzy umowy zlecenia, np. za 1000 zł, 1500 zł i 2000 zł, nie może „skutecznie” dokonać wyboru dwóch pierwszych jako tytułu do obowiązkowych ubezpieczeń, skoro łączna podstawa wymiaru składek z ich tytułu nie osiąga minimalnego wynagrodzenia. Innymi słowy ZUS zakwestionuje taki wybór. Ubezpieczony może wybrać pierwszą i trzecią, albo drugą i trzecią umowę, ponieważ ich suma przekroczy 2600 zł. Ubezpieczony może także dobrowolnie, na swój wniosek, być objęty ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z pozostałych, wszystkich lub wybranych tytułów, które po zastosowaniu reguł „zbiegowych” nie rodzą obowiązku tych ubezpieczeń. Sytuacje, które omówiłam, dotyczą także zbiegu wykonywania umowy zlecenia z pracą nakładczą, współpracą ze zleceniobiorcą lub osobą prowadzącą pozarolniczą działalność, byciem duchownym, posłem lub senatorem.
Czy to prawda, że jeśli matka pobierająca zasiłek macierzyński, albo ojciec na urlopie ojcowskim, ma inny tytuł do ubezpieczeń, nie opłaca z niego składek?
Nie w każdym przypadku tak jest. Pobieranie zasiłku macierzyńskiego i jednoczesna dalsza praca w zmniejszonym wymiarze godzin, do czego matka jest uprawniona w myśl przepisów prawa pracy, oznacza, że składki należy opłacać z obu tytułów. Ale zupełnie inaczej będzie, jeśli pobieranie zasiłki macierzyńskiego połączy się z wykonywaniem umowy zlecenia. Składki należy wtedy opłacać jedynie z tytułu zasiłku, zresztą opłaca je ZUS. Składki z tytułu umowy zlecenia nie są wtedy obowiązkowe. Można je opłacać dobrowolnie.
Czy może Pani podać jeszcze jakieś przykłady?
Tak. Obowiązek opłacania składek w razie zbiegu umowy zlecenia z prowadzeniem pozarolniczej działalności również jest uzależniony od wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. W uproszczeniu przedsiębiorca może zdecydować, że nie będzie płacić składek z tytułu działalności, lecz z tytułu umowy zlecenia pod warunkiem, że podstawa wymiaru składek z tej umowy wynosi co najmniej tyle, ile minimalna podstawa dla przedsiębiorców, czyli 60 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce na dany rok. Ale jeśli przedsiębiorcy przysługują preferencyjne zasady opłacania składek, to znaczy opłaca je od kwoty co najmniej 30 proc. minimalnego wynagrodzenia w danym roku, to podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym zarówno z działalności, jak i umowy zlecenia. Dopiero kolejne umowy lub tytuły nie będą obowiązkowo oskładkowane, pod warunkiem, że łączna podstawa wymiaru składek tej osoby osiągnie bez nich kwotę minimalnego wynagrodzenia. Przy tej okazji warto wyjaśnić, że nie zajdzie w ogóle zbieg tytułów do ubezpieczeń, jeśli umowa zlecenia jest wykonywana w ramach działalności, tj. prowadzący działalność w ramach wykonywanych przez siebie usług zawiera taką umowę. Wtedy jest ona dla ZUS „przezroczysta”.
Jakie są konsekwencje błędnego rozstrzygnięcia obowiązków składkowych w razie zbiegu kilku tytułów do ubezpieczeń?
Pomyłka w zakresie obowiązku ubezpieczenia oznacza najczęściej, że należne składki nie zostaną zapłacone. To często prowadzi do konieczności dopłaty składek, a także zapłaty odsetek za nieterminowe regulowanie zobowiązań publicznoprawnych, kiedy ZUS albo sam płatnik zorientują się, że wystąpiły nieprawidłowości. Jeśli Zakład ustali, że płatnik nie zgłosił ubezpieczonego do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych, wezwie płatnika do złożenia odpowiednich dokumentów. Jeśli płatnik lub ubezpieczony nie będą zgadzali się z ZUS, wydamy decyzję, od której będą mogli odwołać się do sądu. Płatnik składek musi praktycznie co miesiąc „pilnować”, aby prawidłowo rozstrzygać zbieg tytułów do ubezpieczeń, jeśli jego ubezpieczony ma inny tytuł do ubezpieczeń. Jeśli się pomyli, albo ubezpieczony zatai lub nie przekaże mu informacji koniecznych do rozstrzygnięcia zbiegu, na przykład w jakiej wysokości uzyskuje wynagrodzenie od innego pracodawcy lub zleceniodawcy, konsekwencje dotkną płatnika. Z tym też mogą wiązać się również skutki w zakresie świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Błędne ustalenie obowiązku lub braku obowiązku może wiązać się z nienależnym świadczeniem, które później trzeba będzie zwracać.
To wszystko powoduje koszty po stronie pracodawcy, jak i ZUS.
Tak. Trzeba też podkreślić, że ostatecznie negatywne konsekwencje mogą dotknąć również samego ubezpieczonego. Jeśli w wyniku niewłaściwego rozstrzygnięcia zbiegu nie zostanie objęty ochroną ubezpieczeniową, nie nabędzie prawa do świadczenia. Dlatego jeśli ubezpieczony sam zauważy, że jego płatnik źle nalicza składki, także w swoim interesie powinien zgłosić to płatnikowi albo ZUS, który wtedy przeprowadzi postępowanie wyjaśniające.
(ARTYKUŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z ZUS)