Informacje

zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Ambasador RP przy UE: Polska angażuje się w PESCO

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 listopada 2020, 11:00

  • Powiększ tekst

Polska jest gotowa wnieść istotny wkład w projekty PESCO; ze względu na nasze szczególne doświadczenia historyczne, poświęcamy bardzo dużo uwagi kwestiom bezpieczeństwa – pisze w artykule w EURACTIV Stały Przedstawiciel Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś

PESCO to mechanizm Stałej Współpracy Strukturalnej krajów UE pozwalający krajom członkowskim, które wykazują zaangażowanie w obrębie wzmacniania zdolności wojskowej, na pogłębienie współdziałania w zakresie wspólnej polityk)i bezpieczeństwa i obrony.

Czytaj też: Polska zapewni wsparcie medyczne sił specjalnych NATO? Na razie zgłasza taką propozycję

Ambasador podkreśla, że w miarę jak świat zmaga się z globalną pandemią, Stany Zjednoczone zmierzają w stronę swojej powyborczej rzeczywistości, a rola Chin na arenie światowej zmienia się, europejska współpraca obronna jest coraz ważniejsza.

Przypomina, że Polska wkrótce będzie obchodzić Dzień Niepodległości, który upamiętnia odzyskanie niepodległości w 1918 roku, po 123 latach okupacji i zaborów.

Ta niepodległość została natychmiast zakwestionowana przez barbarzyńską Armię Czerwoną w 1920 roku. Została ona pokonana w Bitwie Warszawskiej, ale zagrożenie sowieckie powróciło jeszcze silniejsze z powodu diabolicznego paktu z hitlerowskimi Niemcami w 1939 roku. Upór Polski w przeciwstawianiu się jednocześnie obu totalitaryzmom zaowocował zalegalizowaną w Jałcie zdradą i półwieczem komunistycznego ucisku – przypomina Sadoś w artykule na brukselskim portalu.

Te wydarzenia - jak zauważa - sprawiają, że obawy Polski o jej bezpieczeństwo pozostają uzasadnione, a podejście Polaków do stabilności i pokoju na kontynencie jest bardzo realistyczne. Zawsze szukamy konkretnych gwarancji, a nie sloganów i niejasnych deklaracji – podkreśla.

Czytaj też: Polska w programie obrony cybernetycznej

Jego zdaniem decyzja o stworzeniu warunków do udziału państw trzecich w projektach Stałej Współpracy Strukturalnej może być kamieniem milowym we wzmacnianiu europejskiego potencjału obronnego.

Może to być ostatni brakujący element ram instytucjonalnych PESCO. Porozumienie o udziale państw trzecich w PESCO otwiera drzwi nie tylko głównemu partnerowi UE w dziedzinie bezpieczeństwa, czyli Stanom Zjednoczonym, ale także innym sojusznikom NATO, w szczególności Wielkiej Brytanii - zaznacza.

Jak dodaje, Polska zawsze opowiadała się za utrzymaniem silnych relacji z Londynem po brexicie, a decyzja ta toruje drogę również Wielkiej Brytanii do dalszego przyczyniania się do budowy wspólnego bezpieczeństwa.

Jak podkreśla, ambitna wizja ma największe szanse na urzeczywistnienie, gdy będzie się opierać mocno na trzech filarach.

Pierwszy z nich – jak wyjaśnia - to jedno z fundamentalnych założeń Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony UE - a także PESCO – które mówi, że NATO pozostaje kamieniem węgielnym obrony tych państw członkowskich UE, które są również sojusznikami NATO (20 z 25 uczestniczących państw). Dlatego też PESCO ma na celu przestrzeganie zobowiązań podjętych przez te państwa członkowskie w ramach Sojuszu.

Po drugie, współpraca musi być zawsze otwarta dla krajów, które podzielają nasze wartości i cele obronne, w szczególności dla członków NATO. Jest to niezbędne dla skuteczności naszych działań. Bez NATO i sojuszników na pokładzie niektóre projekty, takie jak mobilność wojskowa, byłyby po prostu niewykonalne. Silne partnerstwa UE-USA i UE-Wielka Brytania mają kluczowe znaczenie dla budowania bardziej demokratycznego, bezpiecznego i dostatniego świata - zauważa.

Czytaj też: Premier Morawiecki w Transatlantyckim Dialogu

Trzeci filar odnosi się do sposobu działania przemysłu obronnego w dzisiejszej Europie. W wielu państwach członkowskich sektor obronny często współpracuje z inwestorami zagranicznymi. Są dokładnie sprawdzani przed uzyskaniem dostępu do krajowego know-how w dziedzinie obronności i przemysłu, a także zapewnienia własnej wartości dodanej.

Podmioty takie, mające siedzibę w UE, ale powiązane z inwestycjami zagranicznymi (także poprzez struktury zarządcze za granicą), nadal działają na podstawie prawa UE oraz prawa państw członkowskich, w tym krajowych przepisów dotyczących bezpieczeństwa. Tworzą miejsca pracy, płacą podatki i mają pełne prawo należeć do tej samej europejskiej bazy przemysłu obronnego, którą mają wzmocnić projekty PESCO – podkreśla Sadoś.

Jak dodaje, Polska jest gotowa wnieść istotny wkład w projekty PESCO. Już teraz odgrywa swoją rolę, na przykład jako czołowy kraj w Centrum Szkolenia Medycznego Sił Operacji Specjalnych.

Naszym celem jest również dostarczenie kluczowych, wysokiej klasy zdolności wojskowych, których brakuje, ale dla których istnieje duże zapotrzebowanie w budowie bezpieczeństwa europejskiego. W szczególności widzimy potencjał do opracowania głównego czołgu bojowego nowej generacji w ramach projektu PESCO. Nasz przemysł obronny może zapewnić namacalny wkład - zaznacza.

Ambasador zaznacza, że globalizacja i specjalizacja sprawiły, że europejski przemysł obronny jest organicznie połączony, a nawet współzależny, z partnerami i dostawcami z państw trzecich.

Dlatego – jak wskazuje - należy utrzymywać tę branżę otwartą na bliskie relacje z partnerami zewnętrznymi, aby wspólnie tworzyć najbardziej zaawansowane technologie. Tylko w ten sposób – w jego opinii – można utrzymać interoperacyjność europejskiego sektora obronnego i przewagę w globalnie konkurencyjnym środowisku.

Nie należy jednocześnie zapominać – podkreśla - że środki obecnie przeznaczone na projekty PESCO, to tylko kropla w morzu potrzeb finansowych związanych z bezpieczeństwem.

Polska jest jednym z najbardziej aktywnych orędowników otwartego i inkluzywnego podejścia - mając na uwadze naszych partnerów transatlantyckich, zwłaszcza USA i Wielką Brytanię. Uważam, że dzięki naszej Radzie udało nam się znaleźć długo oczekiwane i sprawiedliwe rozwiązanie. Obecnie istnieje szereg warunków formalnych zapewniających państwom członkowskim niezbędną kontrolę nad tym, kto przystępuje do projektów – informuje.

Jego zdaniem w miarę poszerzania się listy inicjatyw PESCO trzeba będzie przyjrzeć się bliżej zaawansowanym możliwościom, a także nowym i przełomowym technologiom. Chcemy, aby projekty były ambitne, a partnerzy, którzy podzielają nasze ambicje i mogą w znaczący sposób przyczynić się do ich realizacji, są zawsze mile widziani – zaznacza Sadoś.

PAP/mt

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych