Polska chce się stać liderem w produkcji wodoru w regionie
Dobiegają końca konsultacje publiczne na temat strategii wodorowej zaprezentowanej w ubiegłym miesiącu przez ministerstwo klimatu i środowiska. Dokument wskazuje na sześć celów, związanych m.in. z produkcją i zastosowaniem wodoru w różnych obszarach gospodarki, m.in. transporcie, jakie mają zostać osiągnięte do roku 2030 – czytamy na portalu interia.pl
Czytaj też: Benzynę zastąpi pasta wodorowa? Ambitny plan naukowców!
Czytaj też: Szef dyplomacji Niemiec: Jesteśmy i za sankcjami i za NS2
Miesiąc temu ministerstwo klimatu i środowiska skierowało projekt „Polskiej Strategii Wodorowej do roku 2030 z perspektywą do 2040” do publicznych konsultacji na okres czasu jednego miesiąca. Dokument przedstawia łącznie 40 działań niezbędnych do realizacji sześciu celów, które mają zostać osiągnięte jeszcze w tej dekadzie.
Według informacji przedstawionych na portalu Interia.pl do celów tych należą: zastosowanie technologii wodorowych w energetyce i upowszechnienie użycia wodoru jako paliwa alternatywnego w transporcie, realizacja działań na rzecz dekarbonizacji przemysłu, zastosowanie nowych instalacji do produkcji wodoru, bezpieczna i sprawna dystrybucja wodoru oraz stworzenie stabilnego otoczenia regulacyjnego dla rynku wodorowego. Rząd spodziewa się, że rozwój rynku wodoru da impuls do rozwoju gospodarczego, nowych inwestycji oraz powstania nowych miejsc pracy, a jednocześnie będzie stanowił przyczynek do transformacji energetycznej i zredukowania emisji gazów cieplarnianych.
Cele zawarte w tej strategii to m.in. zastosowanie wodoru w transporcie publicznym i 2 tys. autobusów wodorowych na koniec tej dekady. To dużo, biorąc pod uwagę fakt, że na razie nie mamy w Polsce infrastruktury do przesyłu wodoru, stacji ani odpowiednich przepisów – czytamy w opinii eksperta firmy Esperis Łukasza Antas.
Powstała też koncepcja, aby rozwijać polskie instalacje do produkcji wodoru - małe elektrolizery o mocy 1 MW. Rząd zgłasza też potrzebę zazielenienia produkcji wodoru w polskim przemyśle. Ponadto ambitnie chcemy wprowadzić wodór w transporcie ciężkim, kolejowym, lotniczym, morskim, chociaż tutaj nie ma jeszcze dokładnych wytycznych - dodaje Antas.
Czytaj też: Polska ruszy… na wodorze!
Ważne jest, że aby wodór przyczynił się do dekarbonizacji polskiej gospodarki - musi być zielony, czyli produkowany przy wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii. Polska natomiast jest w tej chwili drugim po Niemczech największym producentem szarego wodoru, produkowanego z paliw kopalnych i CO2 - informuje interia.pl. „W 2030 roku będzie on nadal stanowić większość, ale zielony wodór będzie stopniowo zyskiwać na znaczeniu” - czytamy. Polska - z 2 GW - miałaby odpowiadać w 2030 roku za 5 proc. mocy produkcyjnych zielonego wodoru w UE, co odpowiada założeniom strategii unijnej.
Zgodnie z planami inwestycji w nowoczesne paliwa w Europie, Niemcy chcą na rozwój rynku wodoru przeznaczyć 9 mld euro, Francja - 7 mld euro, natomiast według wyliczeń rządu Polska w tym obszarze powinna wydać na inwestycje ok. 15 mld zł.
interia.pl/mt