Port w Gdańsku zarobił w 2020 roku 65 mln zł
Rok 2020 zakończył się w Porcie Gdańsk wolumenem przeładunków na poziomie 48 mln ton, co przełożyło się na zysk na poziomie 65 mln zł - poinformował w poniedziałek prezes portu Łukasz Greinke
W poniedziałek podczas konferencji prasowej władze gdańskiego portu przedstawiły wyniki firmy za ubiegły rok.
Prezes Portu Gdańsk Łukasz Greinke zwrócił uwagę, że blisko 8-procentowy spadek przeładunków rdr jest jednym z mniejszych wśród bałtyckich portów i pokazuje, że spółka dobrze radziła sobie w czasie pandemii.
Pandemia miała bardzo duży wpływ na wolumeny przeładunków w naszym porcie. Spadki, których się spodziewaliśmy, były w pierwszej połowie roku bardzo duże, sięgnęły 15 proc. na minusie. Ostatecznie wyniosły 8 proc. na minusie, co czytamy jako delikatną korektę. Pokazuje to, że Port w Gdańsku dosyć dobrze oparł się wyzwaniom na rynku logistyki na całym świecie – mówił podczas konferencji prezes Portu Gdańsk Łukasz Greinke.
Wyjaśnił, że rok 2020 zakończył się w Porcie Gdańsk wolumenem przeładunków na poziomie 48 mln ton, co przełożyło się zysk na poziomie 65 mln zł. Przychody wyniosły ogółem 254,8 mln zł.
W roku 2020 udało nam się awansować do pierwszej dwudziestki największych portów europejskich - dodał Greinke.
Jak przekonywał, powodem tego był prężny rozwój w czasie „przedcovidowym”. Po wybuchu pandemii Port Gdańsk zanotował z kolei mniejsze spadki niż pozostałe porty z czołówki europejskiej.
Straty były czymś zupełnie naturalnym. Zachwianiu uległy wszystkie łańcuchy logistyczne, które do tej pory funkcjonowały na świecie. Widzieliśmy, jak wielkie są przestoje w pozyskiwaniu komponentów do fabryk. Opóźnione były przez to relacje eksportowe. Był to rok trudny, ale wyniki pokazały, że zdaliśmy egzamin - powiedział.
Jednocześnie podkreślił, że w styczniu Port Gdańsk awansował na trzecie miejsce pod względem ilości przeładunków nad Bałtykiem - przeładowano 4,6 mln ton towarów, czyli o 8,8 proc. więcej w porównaniu ze styczniem 2020 r.
W 2019 roku przeładunki osiągnęły ponad 52 mln ton. Utrzymanie takiego wyniku w 2020 roku było trudne nie tylko z powodu pandemii. Na wzrost przeładunków w 2019 roku wpłynął bowiem tzw. kryzys chlorkowy.
Ubiegły rok zakończyliśmy wynikiem 48 mln ton przeładunków, z korektą 7,9 proc. w stosunku do rekordowego 2019 r. Trzeba jednak pamiętać, że rok 2019 był pod pewnym względem wyjątkowy. Uzyskaliśmy pewną premię związaną z kryzysem chlorkowym (zanieczyszczenie paliw dostarczanych z Rosji ropociągiem). Wówczas około 3,5 mln ton ropy naftowej trafiło do Polski z racji zamknięcia ropociągu Przyjaźń – mówił dyrektor handlowy gdańskiego portu Adam Kłos.
Wyjaśnił, że główną grupą ładunków w Gdańsku jest drobnica, w skład w której wchodzi też drobnica skonteneryzowana. Stanowi ona prawie połowę przeładunków w Porcie Gdańsk, czyli 46 proc. Kolejnym znaczącym segmentem są paliwa płynne (29 proc.), węgiel (12 proc.), następnie inne ładunki masowe (9 proc.), zboże (3 proc.), ruda (1 proc.)
Zwrócił uwagę, że spadki dotknęły wielu grup towarowych.
Drobnica zanotowała spadek o 3,4 proc. Kontenery, które stanowiły około 20 mln ton zanotowały spadek tonażu o 4,5 proc., a 7 proc. jeśli chodzi o TEU. Duże tąpniecie odnotowano w branży automotive. Spadek w przeładunkach samochodów handlowych wyniósł 45,6 proc. Nie sposób też nie wspomnieć o ruchu statków pasażerskich. Na 84 zaawizowane rejsy na początku roku, do portu wpłynęło ich 6 z 660 pasażerami, którzy zeszli na ląd. W roku 2019 były to dziesiątki tysięcy – dodał Kłos.
Podział na eksport i na import w ubiegłym roku rozłożył się w relacji 34 do 66 proc. - zaimportowano 16,5 mln ton, wyeksportowano 31,7 mln t. Udział Portu Wewnętrznego w przeładunkach to 20 proc., natomiast Portu Zewnętrznego - 80 proc.
Podczas konferencji władze portu ogłosiły też, że rozpoczęły poszukiwania inwestora dla spółki Port Gdański Eksploatacja. Jest to firma operatorska, która od lat czeka na decyzje ws. rozwoju i przyszłości. świadczy usługi w zakresie przeładunków i składowania towarów w obrocie międzynarodowym. Prowadzi działalność na wyjątkowo atrakcyjnym terenie, o znacznym potencjale inwestycyjnym.
Zdecydowaliśmy się na sprzedaż pełnego pakietu akcji. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do przeprowadzenia tego procesu. Włożyliśmy dużo pracy w precyzyjne przygotowanie postępowania, które ma wyłonić przyszłego inwestora. Mamy pozytywną opinię rady nadzorczej, co do rozpoczęcia tego procesu. Znalezienie inwestora dla tych terenów umożliwi jeszcze bardziej dynamiczny rozwój Portu Wewnętrznego, który pomimo pandemii zakończył 2020 rok z ponad 15-procentowym wzrostem - zaznaczył prezes Portu Gdańsk Łukasz Greinke.
PAP, mw
CZYTAJ TEŻ: Nastroje w biznesie coraz lepsze!
CZYTAJ TEŻ: Ważne zmiany - nowe etykiety energetyczne na AGD i RTV