Niemcy kończą z "promowaniem" tytoniu. Jak będzie w Polsce?
Wśród polskich nastolatków co drugi zaczyna „przygodę” z nikotyną od zapalenia papierosa, a co trzeci od e-papierosa, donosi Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny. Niemcy też widzą ten problem i nie ma zmiłuj - obejmują nowym podatkiem tytoniowym także e-papierosy
Choć, jak już pokazały badania dwa lata temu, początkujący palacze garną się do e-papierosów chętniej, podczas gdy np. w takim porównaniu do wyrobów z podgrzewanym tytoniem nie garną się niemal wcale, nikotyna uzależnia tak samo. Nie można powiedzieć, że jest zupełnie nieszkodliwa, do tego w e-papierosach można wchłaniać jej więcej, nawet tego nie czując. Dlatego Niemcy mówią: dość!
Niemiecki resort finansów szacuje, że całkowite wpływy z tytułu planowanej podwyżki w latach 2022-2026 przyniosą do budżetu ponad 12 mld euro, z czego same e-papierosy dadzą 2,8 mld euro. Podwyżki mają też zniechęcić młodych Niemców do palenia papierosów i e-papierosów.
Co jest zupełnym novum, w projekcie ustawy niemieckiego Ministerstwa Finansów kompletnie zmieni się status e-papierosów. Mimo, że nie zawierają one tytoniu, w świetle nowych przepisów mają być opodatkowane w Niemczech na tak samo jak wyroby tytoniowe. Powodem jest nikotyna zawarta w płynach do e-papierosów, która ma działanie silnie uzależniające.
Do tej pory w Niemczech e-papierosy nie były objęte akcyzą, jednak niemiecki rząd w końcu zauważył, że zaspokajają one taką samą potrzebę u konsumentów, co wyroby tytoniowe, czyli dostarczają nikotynę. Zakładając, że nowy projekt wejdzie w życie, będzie pierwsza od 6 lat tak poważna modyfikacją podatku akcyzowego w Niemczech.
Wpływy z tytułu nowego podatku na e-papierosy w latach 2022-2026 mają zasilić niemiecki budżet kwotą około 2,8 mld euro. To niemal 25 proc. całkowitych wpływów z tytułu nowego podatku na wyroby nikotynowe przewidzianych w tym czasie.
Fiskus u naszych zachodnich sąsiadów planuje również zmiany w podatkach na tradycyjne papierosy. Trzeba jednak zauważyć, że Niemcy sukcesywnie od kilku lat zwiększają stawkę kwotową akcyzy na papierosy, obniżając stawkę procentową. W ten sposób niemiecki rząd uniezależnia poziom wpływów budżetowych od cen papierosów, ustalanych przez ich producentów.
Obniżanie komponentu procentowego akcyzy, przy jednoczesnym podwyższaniu stawki kwotowej, zniechęca firmy tytoniowe do stosowania tzw. „promocji cenowych” papierosów. To zaś przekłada się na ich rzadsze palenie wśród niemieckiej młodzieży, która jest bardziej wrażliwa na zmiany cenowe i kupuje najtańsze papierosy. Stały wzrost cen ma sprawić, że młodzi Niemcy będą rzadziej palić.
Dla przykładu, porównując stawki akcyzy na paczce papierosów w Niemczech i w Polsce, obecna stawka kwotowa wynosi, w przeliczeniu na złotówki, 9,2 zł (1,96 euro), a po wejściu w życie nowej ustawy wzrośnie do 10,09 zł (2,2 euro) na paczce. Dla porównania, w Polsce stawka kwotowa akcyzy wynosi obecnie 4,56 zł na paczce papierosów.
Stawka procentowa w Niemczech obecnie ulegnie równoległemu obniżeniu stawki procentowej z obecnego poziomu 21,7 proc. ceny detalicznej papierosów do poziomu docelowego 21,44 proc. ceny paczki. W Polsce stawka procentowa akcyzy wynosi obecnie 32,05 proc. ceny detalicznej na paczce papierosów i jest jedną z najwyższych w Unii Europejskiej.
CZYTAJ TEŻ: FPP: Prof. Modzelewski myli się w obliczeniach nt. opodatkowania papierosów
Co to daje? Dr Michał Stokłosa z Instytutu Badań nad Zdrowiem i Polityką Zdrowotną na Uniwersytecie Illinois w Chicago wylicza, że wzrost ceny papierosów zaledwie o 10 proc. poskutkowałoby spadkiem ich konsumpcji aż o 4 proc. Utrudniłby również ludziom młodym dostęp do produktów z nikotyną, z którymi wcześniej nie mieli styczności. W ten sposób mechanizm akcyzowy realizuje również pozafiskalne, zdrowotne cele.
W Polsce, jak wynika z badań przeprowadzonych przez Narodowy Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (NIZP-PZH), głównymi produktami inicjującymi nałóg nikotynowy wśród młodych są tradycyjne papierosy. Podobny trend utrzymuje się w skali europejskiej, co zostało odnotowane w najnowszych badaniach Eurobarometru z lutego 2021. Papierosy były pierwszymi wyrobami z nikotyną dla co drugiego ankietowanego młodego Polaka z badania NIZP-PZH (52,4 proc. wskazań). Na drugim miejscu znalazły się e-papierosy na płyny z nikotyną, które były produktami inicjacyjnymi dla co trzeciego nastolatka w Polsce (32,3 proc.). Na samym końcu znalazły się zaś podgrzewacze tytoniu Iqos i Glo, czyli tzw. nowatorskie wyroby tytoniowe, z wynikiem 0,2 proc. inicjacji wśród młodych oraz tytoń do żucia (snus) – z wynikiem zaledwie 0,1 proc. Dane te wskazują na to, że ani podgrzewacze tytoniu, ani doustne produkty tytoniowe, nie są furtką do nałogu dla polskiej młodzieży.
CZYTAJ TEŻ: E-papierosy jako wsparcie przy rzucaniu palenia? Wnioski z badań
Ceny papierosów w Polsce od kilku lat utrzymują się na względnie stałym poziomie, podobnie jak liczba palaczy, sięgająca blisko 8 mln osób. Rok do roku rosną natomiast wpływy do budżetu z tytułu akcyzy na wyroby tytoniowe: tylko w ubiegłym roku przekroczyły 21 mld zł. Ta kwota mogłaby być jeszcze większa, gdyby polski rząd – idąc za przykładem Niemiec – zdecydował się zmienić strukturę akcyzy na papierosy.
Jednocześnie trzeba pamiętać, że nie tylko w Niemczech regularnie stawki idą od lat w górę, podczas gdy w Polsce pozostają bez zmian, lecz jednocześnie w Polsce ta stawka nadal jest jedną z najniższych w całej Unii Europejskiej. Z tego też powodu Naczelna Izba Lekarska apeluje do Ministerstwa Zdrowia o podjęcie działań zmierzających do ograniczenia palenia tytoniu, co można osiągnąć podnosząc stawkę kwotową akcyzy na papierosy.
(…) polski rynek papierosów zdominowany został przez papierosy najtańsze. Ich ceny nierzadko oscylują na analogicznych poziomach jak kilka lat temu. Z tego też względu, koniecznym jest podjęcie odpowiednich kroków fiskalnych, aby skutecznie zminimalizować to zjawisko. Zgodnie z koncepcją podatku akcyzowego, prócz celów fiskalnych podatek ten ma za zadanie modelowanie odpowiedniego, prozdrowotnego zachowania konsumentów. Narzędziem realizacji tego postulatu powinna być podwyżka akcyzy kwotowej na papierosy. Jeżeli bowiem podstawowym celem podatku akcyzowego nakładanego na papierosy jest odwodzenie konsumentów od palenia, podatek ten powinien być pobierany od zachowania, do którego konsumenci mają być zniechęcani, czyli w tym wypadku od liczby palonych papierosów. Pozwoli to na realizację postulatu zmniejszenia dostępności cenowej papierosów wśród konsumentów oraz ich spożycia – stwierdza )w swoim stanowisku Prezydium Naczelnej Izby Lekarskiej.
mw
CZYTAJ TEŻ: Producenci używek zapłacili w 2019 r. 33 mld zł akcyzy
CZYTAJ TEŻ: Firmy tytoniowe a podatek CIT. Lider ucieka konkurencji
CZYTAJ TEŻ: DEBATA. Za dostęp do rynku trzeba zapłacić