USA: Pierwsze odszkodowania dla Afroamerykanów! Za niewolnictwo
Evanston w pobliżu Chicago stało się w pierwszym miastem w USA, które umożliwiło swoim czarnoskórym mieszkańcom odszkodowania za przeszłą dyskryminację oraz utrzymujące się skutki niewolnictwa.
Rada miejska Evanston stosunkiem głosów 8 do 1 opowiedziała się za przyznaniem po 25 tys. dolarów na każde uprawnione gospodarstwo domowe zamieszkiwane przez osoby czarnoskóre. Pieniądze muszą być przeznaczone na remont domu lub wykorzystane jako zadatek na zakup mieszkania.
Program finansowany jest z darowizn i dochodów z 3-procentowego podatku od sprzedaży rekreacyjnej marihuany. Zamieszkane przez około 12 tysięcy Afroamerykanów miasto zobowiązało się przeznaczyć na ten cel 10 milionów dolarów w ciągu 10 lat.
Kwalifikujący się do programu muszą mieszkać w Evanston i być potomkiem czarnoskórej osoby, która w latach 1919–1969 była w tym mieście w stanie Illinois ofiarą dyskryminacji w dziedzinie mieszkalnictwa.
„Musieliśmy zrobić coś zasadniczo innego, by stawić czoła podziałom rasowym, które mieliśmy w naszym mieście, w tym opresji oraz wykluczeniu osób czarnoskórych” – przyznał radny Robin Rue Simmons.
Argumenty te nie przekonują Cicely Fleming, jedynej radnej która głosowała przeciw programowi. Jak tłumaczyła, popiera ona generalnie odszkodowania, ale ludzie sami powinni decydować w jaki sposób dysponują otrzymanymi w ten sposób pieniędzmi. Obecny program uznała za paternalistyczny.
Decyzja miasta Evanston przypada w okresie, w którym nasila się debata na temat odszkodowań dla czarnoskórych w USA. W marcu Amalgamated Bank jako pierwszy duży amerykańskim bank poparł projekt ustawy zakładający ustanowienie federalnej komisji w tej sprawie.
W październiku do rady miejskiej Waszyngtonu wpłynął projekt uchwały, na mocy której w stolicy USA miałaby powstać komisja do zbadania gospodarczego wpływu niewolnictwa na miasto. Raport specjalnej grupy mówiłby o ewentualnych odszkodowaniach dla potomków niewolników. Grupy opowiadające się za takim pomysłem wskazują, że osoby te przez lata miały w Stanach Zjednoczonych utrudnione gromadzenie kapitału.
Projekt został wniesiony po szerokiej fali antyrasistowskich protestów, które przeszły wiosną i latem w największych amerykańskich aglomeracjach. Gdyby został przegłosowany, to Waszyngton dołączyłby do innych miast, które poczyniły podobne kroki, np. Asheville w Karolinie Północnej i Providence w Rhode Island. Utworzenie takiej komisji, jaka rozważana jest w Waszyngtonie, na szczeblu stanowym przeforsowano już w Kalifornii.
PAP/ as/