Socjaliści chcą karać... działaczy pro-life!
Hiszpańska minister równości z ramienia radykalnie lewicowej Podemos Irene Montero opowiedziała się na Twitterze za prawem kobiet do „bezpiecznej, publicznej i bezpłatnej” aborcji na terenie całego kraju. „Zagwarantujemy to” - dodała.
Wcześniej Montero zobowiązała się do „wzmocnienia bezpieczeństwa” obszarów przed klinikami aborcyjnymi, gdzie organizacje pro life często organizują akcje.
Parlamentarna grupa socjalistycznej PSOE (rządzącej z Podemos) złożyła w połowie maja w Kongresie Deputowanych projekt ustawy, zmierzający do karania więzieniem członków organizacji pro life, jeżeli będą organizowali protesty przed klinikami. Proponowane kary pozbawienia wolności oscylują od 3 miesięcy do 1 roku. Dopuszcza się także realizację przez skazanych bezpłatnej pracy na cele społeczne, w wymiarze od 31 do 80 dni.
Od wielu lat różne grupy pro life organizują akcje protestacyjne przed klinikami aborcyjnymi, oferują kobietom informacje i próbują odwieść je od decyzji o przerwaniu ciąży. Jednak, według organizacji ośrodków aborcyjnych (ACAI), te działania zastraszają kobiety, gdyż dochodzi do upominania, gróźb i obelg wobec nich. W październiku ub. roku kliniki zwróciły się do rządu, aby uznał akcje pro life za „przestępstwo utrudniania prawa do swobodnego decydowania o przerywaniu ciąży”.
Projekt ustawodawczy dodatkowo przewiduje, że sąd będzie mógł zabronić „zorganizowanym grupom” przychodzenia „w określone miejsca” w czasie od 6 miesięcy do 3 lat.
Rząd ma czas do 25 czerwca, aby przyjąć projekt, a wtedy proces parlamentarny będzie kontynuowany. Źródła parlamentarne, na które w poniedziałek powołał się „ABC”, skomentowały, że przedstawiane w parlamencie propozycje „tego typu” zwykle mają już wcześniej poparcie rządu.
Organizacje pro life zwróciły uwagę, że „propozycja ustawy kryminalizuje osoby broniące życia” i rozpoczęły kampanię zbierania podpisów w celu wpłynięcia na posłów, aby odrzucili projekt. „Socjaliści chcą sankcji i cenzury wobec woluntariuszy, którzy nie żyją z biznesu aborcyjnego, generującego 50 mln euro rocznie” – powiedziała rzecznik stowarzyszenia Prawo do Życia Rosana Robera de Gracia, cytowana przez „ABC”.
Według Luisa Losady z organizacji Ambulancia Vida, woluntariusze oferują kobietom broszury informacyjne i proponują zrobienie ekografii w stacjonującej obok karetce pogotowia z lekarzem. „Oferujemy im pomoc, np. znalezienie pracy, jeżeli jest taka potrzeba, rozdajemy pieluchy – powiedział. - Nie ma zastraszania” - podkreślił. „W większości nie chcą, ale jakieś 10 proc. akceptuje” - dodał.
W Hiszpanii przeprowadza się rocznie 99 tys. aborcji, z czego 79 proc. w ośrodkach prywatnych.
PAP/ as/