System energetyczny będzie zdecydowanie inny
Szef resortu klimatu i środowiska Michał Kurtyka podkreślił, że przekazane przed kilkoma dniami do konsultacji publicznych zmiany w prawie przemodelują dotychczasowy system energetyczny w Polsce. Dodał, że resort chce otworzyć dyskusję nt. nowych rozwiązań dotyczących linii bezpośredniej.
Obecnie system energetyczny działa w oparciu o pracę dużych jednostek wytwórczych. My natomiast, dokonujemy przebudowy polegającej na stworzeniu nowych ram systemowych zapewniających otwarcie sektora energetycznego na cyfryzację, elektryfikację ciepłownictwa i transportu, rozwój rozproszonych źródeł wytwórczych opartych przede wszystkim na OZE czy też zapewnienie możliwości samostanowienia na poziomie lokalnym poprzez zrzeszanie się w obywatelskich społecznościach energetycznych. Te działania zapewnią nie tylko poprawę bezpieczeństwa pracy systemu i bezpieczeństwa dostaw energii, ale przyczynią się również do zmniejszenia kosztów po stronie uczestników rynku i zapewnią jego elastyczność – przekazał w rozmowie z PAP Kurtyka.
W ramach opracowywanej ustawy noweli Prawa energetycznego pojawią się nowe rozwiązania dot. agregatorów energii, czyli nowego podmiotu na rynku, który będzie działać w imieniu większej grupy odbiorców, oferując im lepsze warunki uczestnictwa na ryku energii. Szef MKiŚ dodał, że agregatorzy będą mogli również inwestować we własne możliwości magazynowe, dzięki czemu będą w stanie łagodzić szczytowe zużycie energii, co odciąży sieć.
Coraz częstszą praktyką jest, że firmy, które za cel obrały sobie dojście do neutralności klimatycznej w swoich strategiach określają np. zwiększenie efektywności energetycznej, czy też odejście od paliw kopalnych. Jedną z metod jest kontraktowanie zielonej energii u wytwórców w ramach umów PPA. Można zaobserwować wzmożone zainteresowanie tego typu umowami. W ostatnich miesiącach ogłoszono szereg dużych umów bezpośredniego zakupu energii odnawialnej.
Będziemy stopniowo wprowadzać takie możliwości dla firm, które zapewnią im elastyczny dostęp do energii elektrycznej z wybranego źródła, przede wszystkim zielonego. Musi to jednak uwzględniać skutki dla pozostałych użytkowników systemu energetycznego – wyjaśnił Michał Kurtyka.
Szef resortu klimatu i środowiska przekazał, że resort chce otworzyć dyskusję na temat nowych rozwiązań dotyczących linii bezpośredniej, łączącej producenta energii oraz odbiorcę. Do konsultacji publicznych skierowane zostały nowe propozycje w tym zakresie – wskazał.
Kurtyka pytany, czy takie rozwiązanie mogłoby się pojawić w przypadku indywidualnych odbiorców, tzn. by mogli oni wymóc na swoim sprzedawcy prądu, by dostarczał im energię pozyskaną jedynie ze źródeł odnawialnych, czy mało emisyjnych, wskazał, że na razie uzależnione to jest od oferty danego sprzedawcy, ale technicznie jest to bardzo trudne do realizacji.
Najważniejszym z rozwiązań, które pozwala odbiorcy na korzystanie z energii odnawialnej i zyskuje na popularności, jest system prosumencki, czyli inwestycja we własne zdolności produkcyjne, choć na razie dotyczy to w większym stopniu właścicieli domów jednorodzinnych. OZE mają jednak swoją naturalną barierę - wiatr nie wieje przez cały rok, słońce również nie świeci cały czas. Dlatego podstawę musiałoby stanowić duże źródło zeroemisyjne, jakim jest elektrownia jądrowa. Przy szerokim zastosowaniu magazynów energii oraz energetyki jądrowej, takie rozwiązanie, czyli zamawianie przez odbiorców indywidualnych jedynie zielonej energii, byłoby technicznie wykonalne – zwrócił uwagę Kurtyka.
Minister poinformował ponadto, że uzupełnieniem zmian w elektroenergetyce będą modyfikacje ustawy o elektromobilności, które mają napędzić elektryfikację transportu. Wdrożona ma zostać również strategia rozwoju dla ciepłownictwa, której celem jest przyspieszenie transformacji sektora. W najbliższym czasie zmienią się też zasady działania rynku mocy, na wspierające źródła niskoemisyjne.
PAP/RO
CZYTAJ TEŻ: Baltic Pipe to „ważny projekt dla Europy”