Upały rozgrzewają energetykę do białości
W tym tygodniu z powodu wysokich temperatur i rozkręconej klimatyzacji zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce poszybowało do poziomów bliskich rekordowi sprzed dwóch lat – zauważa w czwartek „Rzeczpospolita”.
Upalna końcówka czerwca przyniosła mocny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną. Na początku tego tygodnia w szczytach, a więc w okolicach godziny 13.00, zużycie energii przekraczało nawet 23,8 GW. To poziom bliski letniemu rekordowi, który wynosi 24,1 GW i padł 26 czerwca 2019 r. Prognozy operatora sieci wskazywały na to, że w tym tygodniu ta granica mogła być nawet przełamana.
Wysokie zapotrzebowanie na prąd latem związane jest m.in. z rozpowszechnieniem się klimatyzacji. „Według prognoz na najbliższe dni temperatura nie będzie już tak wysoka, a zatem i zapotrzebowanie na energię będzie niższe” – mówi Maciej Wapiński z biura prasowego Polskich Sieci Elektroenergetycznych.
Operator krajowej sieci uspokaja, że jest przygotowany na wzrost temperatur. „Na tegoroczne lato patrzymy z optymizmem, oczywiście umiarkowanym. Prognozy wyglądają dobrze i mamy wystarczający poziom rezerw, nie są spodziewane problemy bilansowe” – zapewnia Wapiński.
Dodaje, że operator ma do dyspozycji różne środki zaradcze, które pozwalają na zapewnienie stabilnej pracy systemu, gdyby wystąpiły trudności. Pomocne mogą być też podpisane umowy z sąsiednimi operatorami, dzięki którym możemy skorzystać z tzw. międzyoperatorskiego importu energii.
PAP/ as/