Inwestorzy zignorowali impeachment Trumpa
Czwartkowa sesja na Wall Street przyniosła wzrosty, a indeks S&P 500 po raz kolejny ustanowił rekord. Inwestorzy ze spokojem przyjęli informacje, że Izba Reprezentantów przegłosowała impeachment prezydenta Donalda Trumpa, gdyż ostateczna decyzja należy do Senatu.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł 0,49 proc. i wyniósł 28.376,96 pkt.
S&P 500 zyskał 0,45 proc. i wyniósł 3.205,37 pkt., pierwszy raz przekraczając poziom 3.200 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę 0,67 proc., do 8.887,22 pkt.
Z sektorów najmocniej zyskiwały m.in. firmy deweloperskie.
Spośród spółek wchodzących w skład Dow Jones najlepiej zachowywały się notowania akcji Cisco Systems (wzrost o 2,7 proc.) i 3M (wzrost o 1,8 proc.).
Micron zwyżkował o 2,8 proc. po tym, jak spółka podała w raporcie kwartalnym, że skorygowany zysk na akcję wyniósł 48 centów wobec oczekiwanych 47 centów.
Akcje Conagra Brands rosły ok. 16 proc. Spółka podała, że skorygowany zysk na akcję wyniósł 63 centy, o 6 centów przebijając oczekiwania.
Notowania Darden Restaurants szły w dół o ok. 6 proc. - skorygowany zysk na akcję wyniósł 1,12 USD vs konsensus rynkowy na poziomie 1,07 USD.
Bez echa przeszła przez Wall Street informacja, że po raz trzeci w historii USA Izba Reprezentantów przegłosowała artykuły impeachmentu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Tym samym Donald Trump został postawiony w stan oskarżenia.
Po wielogodzinnej debacie pierwszy artykuł, zarzucający prezydentowi nadużycie władzy, poparło 230 kongresmenów. Drugi - oskarżający go o utrudnianie pracy Kongresu - o jeden mniej. Do ich przegłosowania potrzebna była zwykła większość w kontrolowanej przez Demokratów i liczącej 435 parlamentarzystów Izbie Reprezentantów.
Inwestorzy nie zareagowali na te decyzje, ponieważ nie wierzą, że faktycznie dojdzie do impeachmentu Trumpa. O jego usunięciu z urzędu decydować będzie Senat, w którym większość mają Republikanie.
Inwestorzy całkowicie zignorowali to, co dzieje się w Kongresie. Oni martwią się o ekonomię, o zyski i o handel. Zmartwiliby się Trumpem, gdyby rzeczywiście był on zagrożony utratą stanowiska. Gdyby do tego doszło, miałoby to wtedy wpływ na dolara, stworzyłoby niepewność i sprawiło, że prezydentem zostałby jego obecny zastępca Mike Pence - powiedział Jack Ablin, dyrektor inwestycyjny z Cresset Wealth Advisors.
Departament Pracy podał, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA spadła o 18 tys. do 234 tys. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 225 tys.
Sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA w listopadzie wyniosła 5,35 mln w ujęciu rocznym vs. oczekiwane 5,44 mln - podało Krajowe Stowarzyszenie Pośredników w Handlu Nieruchomościami (National Association of Realtors).
Rzecznik chińskiego ministerstwa handlu Gao Feng oświadczył na czwartkowym briefingu w Pekinie, że urzędnicy z obu krajów są ze sobą w kontakcie w sprawie podpisania umowy. Gao podał, że po podpisaniu porozumienia, jego tekst zostanie udostępniony opinii publicznej.
Rząd w Pekinie ogłosił również nową listę amerykańskich towarów, które mają być wyłączone z ceł. W zestawieniu opublikowanym na stronie internetowej ministerstwa finansów ChRL znalazło się sześć rodzajów produktów chemicznych, w tym olej mineralny, wosk parafinowy klasy spożywczej, polietylen o wysokiej gęstości, liniowy polietylen o niskiej gęstości i polipropylen. Wyłączenie będzie obowiązywać do 26 grudnia 2020 r.
„Dzięki chińskim zakupom wróciliśmy do miejsca, w którym byliśmy, zanim wszystko się zaczęło. Musimy sobie teraz zadać pytanie - co zyskaliśmy? Czy warto było maglować gospodarkę światową dla tych efektów?” - powiedział Maurice Obstfeld, były główny ekonomista MFW.
Czytaj też: Impeachment prezydenta Trumpa?
PAP, KG