Informacje

www.sxc.hu / autor: www.sxc.hu
www.sxc.hu / autor: www.sxc.hu

Polacy oszczędzają! Przekonała ich do tego... pandemia!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 7 lipca 2021, 08:00

  • 3
  • Powiększ tekst

35 proc. Polaków deklaruje, że stara się zawsze odkładać niewielką kwotę, a 19 proc. przyznało, że dopiero pandemia przekonała ich do oszczędzania - wynika z badania dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Równowartość minimum trzech pensji częściej gromadzą mężczyźni niż kobiety.

Badania przeprowadzone na zlecenie BIG InfoMonitor przez Quality Watch wskazują, że kryzys wywołany pandemią zmobilizował do większych starań w oszczędzaniu niemal co piątego Polaka (19 proc.); pozostali albo już oszczędzali (35 proc.), albo uważają, że dysponują zbyt niskimi dochodami, by odkładać pieniądze (23 proc.). Z kolei 16 proc. odpowiedziało, że trudno im ocenić wpływ pandemii na stosunek do gromadzenia oszczędności. 7 proc. badanych w myśl zasady „żyj chwilą” nie widzi w ogóle potrzeby odkładania pieniędzy i koronakryzys również nie był w stanie zmienić tego nastawienia.

Częściej równowartość minimum trzech pensji mają odłożone mężczyźni niż kobiety (55 proc. wobec 48 proc.) oraz osoby lepiej wykształcone - wśród absolwentów studiów taki kapitał zgromadziło 63 proc. Posiadanie oszczędności deklarują też osoby znajdujące się w na tyle dobrej sytuacji finansowej, że pozwala im ona na odkładanie (81 proc.). Wyróżniają się mieszkańcy aglomeracji, gdzie oszczędności ma 58 proc., ale najniższy odsetek osób z odłożonymi pieniędzmi (49 proc.) też mieszka w dużych miastach, liczących od 100 do 500 tys. osób. Najgorzej jeśli chodzi o zabezpieczenie finansowe wypadają osoby z wykształceniem podstawowym (30 proc.) oraz te, którym pieniędzy nie wystarcza nawet na najpilniejsze potrzeby (17 proc.).

Ekspert BIG InfoMonitor Halina Kochalska komentując badanie zwróciła uwagę, że respondenci koncentrują się przede wszystkim na zabezpieczeniu niespodziewanych wydatków i ewentualnej utraty pracy. „W odpowiedziach badanych uderza na liście celów dla oszczędności bardzo wysoka pozycja wydatków medycznych” - zaznaczyła. Według niej na takie ustawienie priorytetów oszczędzania mogła wpłynąć pandemia, która zmusiła każdego, by w większym stopniu zwrócił uwagę na swój stan zdrowia. Dodała, że od najmłodszego pokolenia na usługi medyczne odkłada pieniądze zwykle więcej osób niż na emeryturę.

Z badania wynika, że już wśród 18-24 latków oszczędności, które można uznać za równowartość trzech miesięcznych wynagrodzeń ma 47 proc. ankietowanych. Najwyższy odsetek „posiadających trochę grosza” jest w grupie osób po 65. roku życia (54 proc.).

Polacy oszczędzają przede wszystkim po to, by mieć z czego regulować niespodziewane wydatki (44 proc.) lub za co żyć, gdy utracą dotychczasowe źródło utrzymania (32 proc.). Dla co czwartego, który ma do dyspozycji co najmniej trzy wynagrodzenia, istotne jest zabezpieczenie w wyjątkowych sytuacjach, takich jak pandemia, a dla co piątego wydatków związanych z dbałością o zdrowie. Na wakacje odkłada 18 proc. badanych, a na starość - 15 proc.

Oszczędzanie na cele zdrowotne częściej deklarują rodzice – 21 proc. wobec 14 proc. osób nieposiadających dzieci oraz osoby najstarsze (38 proc.). Rodzice częściej też zabezpieczają się finansowo na wypadek sytuacji wyjątkowych (26 proc. w stosunku do 18 proc. bezdzietnych).

Kobiety rzadziej od mężczyzn oszczędzają na zakup samochodu (5 proc. wobec 11 proc.), ale częściej myślą o niespodziewanych wydatkach (50 proc. vs. 40 proc.). Z kolei 18-24 latkowie zdecydowanie częściej niż reszta oszczędzają na realizację marzeń (26 proc.) - jest to dla nich drugi z listy celów zbierania pieniędzy, po niespodziewanych wydatkach (39 proc.). Ale już nawet po odebraniu dowodu myśli się też o odkładaniu pieniędzy na usługi medyczne, mówi o tym co dziesiąty przedstawiciel najmłodszego pokolenia, który ma w zwyczaju oszczędzać.

Kochalska zwróciła uwagę, że w czasie pandemii liczba niesolidnych dłużników wśród konsumentów zmalała. „Na koniec marca zeszłego roku nieopłacone na czas rachunki i raty kredytów miało ponad 2,83 mln osób, a obecnie jest ich o 92 tys. mniej” – wskazała.

Według danych z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy BIK, suma zaległych zobowiązań ponad 2,7 mln osób (9 proc. dorosłych Polaków) sięgnęła w maju 79,4 mld zł. Z tej kwoty 43 mld zł przypada na zaległości pozakredytowe, a 36,4 mld zł - kredytowe.

Badanie Quality Watch zrealizowano 18-21 czerwca metodą CAWI wśród Polaków w wieku 18+. Objęło próbę 1048 osób, reprezentatywną ze względu na: wiek, płeć, wielkość miejsca zamieszkania.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze