Informacje

wSumie.pl: Wywiad z Natalią Niemen

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 stycznia 2014, 23:43

  • Powiększ tekst

W rozmowie z portalem wSumie.pl Natalia Niemen mówi o muzyce Taty i o tym, że ona cały czas krąży w jej krwi.

wSumie.pl: Mówi się, że człowiek staje się w pełni dorosły gdy odchodzi jeden z rodziców? Czy tak było też w Pani przypadku?

Natalia Niemen: Bingo. Trudne doświadczenia zmieniają. Bolesna droga, rozstania sprawiają, że zaczynamy dojrzewać.

WSumie.pl: Czesław Niemen często improwizował. Jako licealistka byłam na koncercie w czasie którego Pani tata otworzył Pismo Święte na „Hymnie o miłości” świętego Pawła i po prostu zaczął grać i śpiewać. To było niezwykłe przeżycie.

Natalia Niemen: Nie chodziłam na koncerty Taty zbyt często i jakoś specjalnie nie interesowałam się jego twórczością. To był po prostu mój Tata. Z drugiej strony tworzył muzykę w domu, można powiedzieć, że domowe koncerty miałam na co dzień. Pamiętam, jak w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie Tata też improwizował do słów „Hymnu o miłości”. Nigdy nie starałam się naśladować Taty, ale tego ducha improwizacji odkryłam również w sobie. Pierwszy raz dokonałam próby improwizacji na tekście z Pisma Św. kilkanaście lat temu na jakimś ekumenicznym spotkaniu chrześcijan. Nie kalkulowałam: „Aha, tata tak śpiewa, to ja też”. Po prostu sama z siebie poczułam do tego dryg. Otworzyłam Biblię na którymś z psalmów i jak mówimy w muzycznym żargonie zaczęłam szyć, czyli sadzić kwiaty, które muzycznie zakwitną tylko jeden jedyny raz. Zobaczyłam, że to ma w sobie wielką moc.

Cały wywiad "Jego piosenki są we mnie" autorstwa Agnieszki Ponikiewskiej w portalu "wSumie.pl"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych