Najważniejsze czynniki ryzyka dla polskiej gospodarki mają charakter zewnętrzny
Czynniki mogące hamować wzrost gospodarczy
Zaprezentowane w poniedziałek dane o produkcji przemysłowej oraz budowlano-montażowej potwierdzają generalnie dobrą kondycję polskiej gospodarki. Dane o dynamice sprzedaży detalicznej, aczkolwiek nieco słabsze od oczekiwań analityków również wskazują na to, że skłonność naszych rodaków do dokonywania zakupów utrzymywała się w styczniu tego roku na zadawalającym poziomie.
Warto jednak pamiętać, że w ostatnim czasie pojawiło się szereg czynników, które mogą sprzyjać stopniowego wyhamowaniu realnego tempa wzrostu gospodarczego. Przede wszystkim warto pamiętać, że Rady Polityki Pieniężnej dokonała już pięciu podwyżek stóp procentowych. Decyzje te podjęte zostały z zamiarem doprowadzenia do stopniowego wyhamowania tendencji inflacyjnych.
Symptomy spadku inflacji
Uważam, że wprawdzie inflacja jeszcze nie spada, ale możemy już obserwować symptomy zjawisk, które powinny z biegiem czasu doprowadzić do spadku inflacji. Przede wszystkim z różnych badań wynika, że spada popyt na kredyt. Taki wniosek wypływa z cyklicznych badań Pengab prowadzonych przez Związek Banków Polskich.
Co ciekawe z opublikowanych 7 lutego na stronie internetowej NBP ,,Wyników kwartalnej ankiety NBP nt. sytuacji na rynku kredytowym” wynika, że ,,wzrost stóp procentowych był najczęściej wskazywanym czynnikiem wpływającym na zmianę polityki kredytowej” ankietowanych banków. Ten fragment wspomnianego opracowania wskazuje na skuteczność polskiej polityki pieniężnej w oddziaływaniu na polską gospodarkę za pośrednictwem sektora bankowego.
Umocnienie złotego od przełomu listopada oraz grudnia 2021 roku
Ponadto w okresie od przełomu listopada oraz grudnia 2021 roku obserwujemy proces umocnienia złotego. Generalnie można wskazać na to, że zarówno spadek popytu na kredyty, jak również umocnienie kursu rodzimej waluty to czynniki antyinflacyjne.
Poza tym znajdujemy się prawdopodobnie tuż przez rozpoczęciem procesu podwyżek stóp procentowych przez amerykański bank centralny. Co więcej pojawiają się coraz bardziej stanowcze prognozy dotyczące tego, ilu podwyżek stóp procentowych możemy oczekiwać w tym roku w Stanach Zjednoczonych.
Oczekiwania na podwyżki stóp przez Fed
Początkowo mówiono o trzech podwyżkach, potem o czterech, następnie o siedmiu a ostatnio bank JP Morgan ogłosił prognozę z której wynika, że najwyższa od 40 lat inflacja w USA skłoni FED do tego, aby stopy procentowe podwyższać na dziewięciu kolejnych posiedzeniach Komitetu Operacji Otwartego Rynku od marca tego roku poczynając a na marcu 2023 roku kończąc.
Pojawienie się tego typu zapowiedzi może doprowadzić do spadków cen akcji na giełdach papierów wartościowych. Nie jest to oczywiście pewne, gdyż o zachowaniu cen akcji decyduje wiele różnych czynników, ale warto pamiętać jednak o generalnej zasadzie, która mówi, że o ile spadek stóp procentowych w USA prowadzi do stosunkowo mocnego zachowania indeksów giełdowych nie tylko na giełdzie nowojorskiej, lecz także w innych krajach to podwyżka stóp skutkuje procesem przeciwnym czyli stosunkowo słabym zachowaniem wspomnianych indeksów.
Wykres 1
Bank Izraela jeszcze nie podniósł stóp procentowych
Z ciekawych informacji dotyczących postępowania różnych banków centralnych warto zwrócić uwagę na decyzję banku centralnego Izraela, który zdecydował o utrzymaniu stóp procentowych na bardzo niskim poziomie 0,1 %. Aczkolwiek warto zauważyć, że w komunikacie opublikowanym po posiedzeniu tego banku zawarte zostało stwierdzenie, że ,,w najbliższych miesiącach warunki pozwolą na rozpoczęcie stopniowego procesu podnoszenia stopy procentowej zgodnie ze ścieżką inflacji oraz tempem wzrostu i zatrudnienia, w celu dalszego wspierania osiągania celów polityki pieniężnej oraz zapewnienie dalszego prawidłowego funkcjonowania rynków finansowych”.
Wynika z tego, że bankierzy centralni z Izraela dopiero zaczynają rozważać możliwość rozpoczęcia fazy zaostrzania polityki pieniężnej. Tym samym kolejny raz możemy dostrzec, że różne banki w różnych krajach prowadzą bardzo rozmaitą politykę pieniężną i nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Jedne banki centralne zaostrzyły politykę stóp procentowych już na początku 2021 roku dość dawno, inne zaczęły ten proces na przełomie tego i poprzedniego roku a inne dopiero się zastanawiają nad rozpoczęciem tego procesu.
Zmniejszenie się rocznej procentowej zmiany agregatu pieniężnego M3 szansą na ostudzenie procesów inflacyjnych
Warto przy okazji zauważyć, że jednym z przejawów zaostrzania charakteru uwarunkowań monetarnych w Polsce jest zmniejszenie się rocznej procentowej zmiany agregatu pieniężnego M3. O ile w związku z wybuchem pandemii doszło do pojawienia się potrzeby doprowadzenia do nadzwyczajnej, szczególnie mocnej ekspansji monetarnej, o tyle obecnie, kiedy wydaje się, że pandemia powoli zanika potrzeba ta stopniowo zanika.
W rezultacie o ile na przykład tuż przed wybuchem pandemii roczne tempo wzrostu agregatu monetarnego M3 w lutym 2020 roku kształtowało się na poziomie 9,4 %, o tyle zarówno we wrześniu, jak również w październiku 2020 roku wyniosło 17,0 %. Wedle najnowszych danych ze stycznia 2022 roku wynosi ono 7,7 %.
Naturalnie istnieją w naukach ekonomicznych różnego typu opinie o tym, w jakim stopniu zmiany agregatów monetarnych oraz zmiany cen artykułów i usług konsumpcyjnych są ze sobą powiązane niemniej jednak warto zwrócić uwagę także i na ten aspekt sprawy rozpatrując zagadnienie podejmowania działań mających na celu ostudzenie procesów inflacyjnych.
4-letni cykl prezydencki w USA a sytuacja na rynkach akcji
Rozpatrując perspektywy sytuacji na rynkach akcji w różnych krajach warto zwrócić uwagę na to, że ma na nie wpływ przebieg tak zwanego 4-letniego cyklu prezydenckiego w Stanach Zjednoczonych. Na czym ów cykl polega ? Generalnie rzecz biorąc sprowadza się on do występowania mechanizmu, którego istotą jest to, że rządząca aktualnie administracja amerykańska podejmuje rożnego typu działania w zakresie polityki gospodarczej, zarówno budżetowej, jak również i pieniężnej mające doprowadzić do tego, aby stan gospodarki w roku wyborów prezydenckich w USA był jak najbardziej korzystny, aby przykładowo tempo wzrostu gospodarczego było wówczas jak najwyższe a stopa bezrobocia jak najniższa.
Niekorzystna dla rynków akcji faza cyklu prezydenckiego w USA
W rezultacie funkcjonowania 4-letniego cyklu prezydenckiego, jak wynika to z prowadzonych przeze mnie badań naukowych najlepszy dla gospodarki jest rok wyborczy a najgorszy rok przedwyborczy. Co ciekawe dla rynków akcji najlepszy jest rok przedwyborczy a najgorszy 2 rok po poprzednich wyborach. Zakłada się bowiem, że w II roku po wyborach mamy odpowiedni czas do tego, aby nieco schłodzić presję inflacyjną podnosząc stopy procentowe a następnie w roku przedwyborczym można już pozwolić sobie na podejmowanie różnego typu działań mających na celu złagodzenie uwarunkowań monetarnych. Przy czym o ile typową metodą łagodzenia tych uwarunkowań było dotychczas i jest nadal obniżanie stóp procentowych, o tyle w realiach XXI wieku coraz większą rolę w katalogu łagodzenia uwarunkowań monetarnych odgrywają instrumenty niestandardowe, do których zaliczamy przede wszystkim skup różnego typu aktywów.
Obecny rok 2022 to II rok po wyborach prezydenckich w USA
Wiedząc więc o tym, że średnio rzecz biorąc najgorszy dla rynków akcji jest II rok po wyborach prezydenckich i pamiętając o tym, że rokiem tego typu jest właśnie rok 2022 nie może nas specjalnie jakoś dziwić to, że właśnie na początku tego roku, czyli w okresie od początku tego roku do 22 lutego spora liczba indeksów giełdowych w różnych krajach straciła na wartości.
„Kupuj pesymizm sprzedawaj optymizm”
Warto przy tym zauważyć, że w przypadku na przykład indeksu NIKKEI 225 oraz DAX doszło do wybicia dołem z wielomiesięcznego okresu konsolidacji, co stwarza ryzyko dalszych spadków. Naturalnie pewne one nie są, gdyż w ogóle na rynkach finansowych nic pewnego nie ma, ale w każdym razie prawdopodobieństwo ich pojawienia się w kolejnych miesiącach nie jest małe. Oczywiście jest możliwe, że wspomniane spadki będą przerywane okresowymi korektami wzrostowymi, które mogą się pojawić wówczas, gdy pesymizm inwestorów indywidualnych uwidoczniony w badaniach amerykańskiego oraz polskiego stowarzyszenia grupującego tego typu inwestorów stanie się bardzo znaczny, zgodnie z zasadą ,,kupuj pesymizm, sprzedawaj optymizm”.
Wykres 2
W przeciwieństwie do np. Czech i Węgier w naszym kraju w strukturze kredytów mieszkaniowych dominują nie kredyty o stałym a o zmiennym oprocentowaniu
Spośród informacji z poprzedniego tygodnia moją uwagę zwróciły wyniki kolejnego badania ankietowego przeprowadzonego przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych oraz Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej. W badaniu tym po raz kolejny został zaprezentowany najbardziej aktualny poziom Barometru Obsługi Zobowiązań. Okazało się, że w I kwartale 2022 roku jego poziom spadł z 94,2 pkt. do 84,4 pkt. a odsetek gospodarstw przewidujących duże problemy z obsługą swoich zobowiązań jest na najwyższym poziomie od 15 lat.
To oczywiście tylko element dotyczący katalogu różnego typu prognoz, tym niemniej warto go być może wziąć pod uwagę dokonując przemyśleń nad tym, kiedy będzie można zakończyć fazę zaostrzania polityki pieniężnej w naszym kraju. Sprawa ta jest o tyle ważna, że w przeciwieństwie do na przykład Czech i Węgier w naszym kraju w strukturze kredytów mieszkaniowych dominują nie kredyty o stałym a o zmiennym oprocentowaniu.
Nawiasem mówiąc z tego między innymi powodu uważam, że dobrze się stało, że skala podwyżek stóp procentowych dokonana przez polską Radę Polityki Pieniężnej była mniejsza, niż analogiczna skala tych podwyżek przeprowadzona przez banki centralne w Czechach i na Węgrzech. Dzięki temu wzrost obciążeń z tytułu kredytów mieszkaniowych nie był w naszym kraju tak znaczny, jaki by mógł być, gdyby RPP poszła drogą bardziej radykalną i podwyższała stopy procentowe w większym stopniu, niż to faktycznie uczyniła.