Opinie
Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Ja, zbawca

Tomasz Sadlik

Tomasz Sadlik

Pisarz, tłumacz przysięgły j. hiszpańskiego, katalońskiego, francuskiego i angielskiego inicjator akcji obrony praw osób posiadających kredyty walutowe, założyciel stowarzyszenia PRO FUTURIS, występującego w imieniu 700 tys. Polaków zadłużonych we frankach, którzy padli ofiarą spekulacyjnego działania banków.

  • Opublikowano: 21 lutego 2014, 07:05

  • Powiększ tekst

Niczym od stada natrętnych much odganiał się wczoraj od pytań panów senatorów Rzeczpospolitej przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego pan Jakubiak.

Ze spuszczonym wzrokiem, jak człowiek winny, który o swojej winie wie i wie też, że musi kłamać, albo przynajmniej zatajać pewne prawdy przed przedstawicielami całego narodu opowiadał, jak heroicznym wysiłkiem uratował system i banki przed bankructwem, niczym Mojżesz przeprowadzając je śród wzburzonych fal kryzysu, wbrew wszelkim przeciwnościom i zakusom tych, którzy chcieliby się zbuntować. Na jednej szali położył, choć wprost tego nie uczynił, spore zyski banków, na drugiej – klientów. Wybieraj Senatorze! Rzecz szła o kredyty i o niepokój o przyszłość setek tysięcy polskich obywateli, naciągniętych na ryzykowne produkty, jakim były owe nieszczęsne (dla klienta), a zbawienne (dla banków) kredyty „we frankach” .

Na galeryjce, na zaproszenie jednego z senatorów, siedzieliśmy my – buntownicy, założyciele ruchu Pro Futuris – stowarzyszenia pokrzywdzonych przez banki. W naszym imieniu i dla swojej wiedzy pytali senatorowie na sali o rzeczy podstawowe. Czy tzw. wskaźnik WIBOR (tak naprawdę kolejna marża banku) został zmanipulowany? Czy Komisji nie niepokoi fakt, że klienci stawiani byli przed wyborem: albo drogi od razu kredyt w złotówkach, albo piekielnie ryzykowny i, jak się okazało, dużo droższy kredyt denominowany we frankach? Czy to prawda, że banki nie dysponowały frankami, a tylko zapisem na koncie i to często na koncie zagranicznego banku macierzystego? Że Ministerstwo Finansów (z inicjatywy samych banków, dodajmy) pracuje nad likwidacją Listy Klauzul Abuzywnych UOKiK, dzięki czemu już niedługo banki będą spały spokojnie, nie nękane już wizją głupiego klienta, który – raz naciągnięty – wpadłby na jeszcze głupszy pomysł by siebie i rodzinę obronić? Dlaczego Państwo (to znaczy KNF) najpierw dopuściło do oferty takich (zabójczych) kredytów, a następnie broni banki kosztem obywateli? Pytań takich i innych, których my nie mogliśmy zadać, nasuwa się o wiele więcej. Dlaczego Komisja konsekwentnie napuszcza na siebie kredytobiorców w złotówkach i tych, których kredyt przeliczany jest przez kurs szwajcarskiej waluty? Dlaczego Komisja uważa, że w demokratycznym Państwie nadrzędnym interesem jest spokój i zysk banków, które wywołały ten kryzys, a teraz zbijają na tym kokosy, kosztem takich, jak ja, zwykłych obywateli? Dlaczego zostawia klientów samym sobie i jeszcze pozbawić ich chce ostatniej obrony – listy klauzul abuzywnych UOKiK ? Co Komisja robi dla klienta banków? Czy wie, że wszędzie wokoło, w państwach takich jak Szwecja, Niemcy, Austria, czy Francja pewne rzeczy są niedozwolone (naciąganie klientów na ryzykowne produkty), a inne wymagane (odpowiednie informowanie klienta o podejmowanym przezeń ryzyku)?

Wszystkie te pytania padały, lub paść właśnie miały, jednak pan Jakubiak nie chciał, albo nie potrafił na nie odpowiedzieć. A może po prostu nie mógł …. . Zamiast tego podkreślał, że nie można „frankowcom” pomóc, bo przecież stratni byliby ….. klienci  biorący kredyty w złotówkach! Nie wpadł pan przewodniczący, pracujący za nasze pieniądze w swojej szacownej skądinąd instytucji, na rewolucyjny pomysł pomocy … nam wszystkim. Takie rozwiązanie nie mieści się nie tylko w głowie, lecz nawet w wyobraźni pana Jakubiaka. Przecież wtedy „biedne” banki musiałyby nie zarobić. Kilka z nich nawet by upadło. Ba! Sam system by upadł, a gromy z jasnego nieba trzaskałyby niczym szalone, rażąc śmiałków, którzy ważyli się porwać w obronie uciśnionych. W mojej i Twojej, Czytelniku, obronie. Świat cały by się zawalił, a potop przy tem byłby wydawał się błahy, niczym zabawa.

Nic zrobić się nie da – powiada pan Jakubiak. Poświęćcie ludzie swoje małe egoizmy dla sprawy, zapomnijcie o tym, że upadniecie, że komornik zabierze Wam wszystko! Państwo przecież o Was zadbało. Już zaraz będzie nowe prawo o upadłości, a ono ulgę Wam przyniesie. Pozwoli Wam oddać wszystko, co macie – zdaje się mówić Jakubiak, wtórując znanemu publicyście - by tylko zmazać Wasz grzech chciwości. Bo przecież z chciwości, Drogi Czytelniku, podpisaliśmy te nasze umowy. Skuszeni tańszym kredytem, zaślepieni wizją drobnego zysku, mamieni przez media i bankierów – podpisaliśmy. Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa…. Teraz zostało nam tylko cierpieć i płacić, iść pod bankowy topór niczym ofiary na rytualnym ołtarzu, moi drodzy frankowcy! Nie brońmy się, bo to nic zgoła nie da! Nasyćmy siebie i nasze dzieci błogą satysfakcją spełnienia. Spełniliśmy, spełniamy i spełniać będziemy naszą misję – misję ratowania systemu. Z godnością i dumnie podniesionym czołem powtarzać będziemy na wieki – to myśmy ów cud uczynili!

To dzięki nam Ty, Drogi Czytelniku i Pan panie Jakubiak będziecie mogli spokojnie korzystać z dobrodziejstw naszej cywilizacji. To my, „frankowcy”, krwią i potem, znojem dnia codziennego, każdym wpłaconym w ich kasach frankiem, czy złotówką, umacniamy przyszłość tego narodu i naszych wspaniałych, lśniących stalą i kryształem banków. Ja, i dziesiątki tysięcy moich współtowarzyszy. Ja, Wasz Zbawiciel!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych