Analizy
Donald Trump  / autor: PAP
Donald Trump / autor: PAP

Bo cła trzeba nakładać, a nie nałożyć

Krzysztof Adamczak

Krzysztof Adamczak

analityk walutowy Walutomat.pl

  • Opublikowano: 8 lipca 2025, 16:32

  • Powiększ tekst

Trump nakłada nowe cła na kolejne kraje, a przynajmniej grozi, że nakłada. Australijczycy zaskoczyli rynki decyzją o stopach procentowych. Złoty dalej się konsoliduje.

Cła od sierpnia albo nie

Trochę jak z króliczkiem, którego nie ma sensu łapać, skoro tak przyjemnie się go goni. Tak też jest z tymi cłami. Z tym że rynki trochę psują zabawę i powoli przestają się miotać od ściany do ściany, przy każdej zapowiedzi prezydenta USA. W tym tygodniu Donald Trump ogłosił wprowadzenie kolejnych taryf już od… sierpnia – no chyba, że wcześniej uda się wypracować porozumienie. Wśród ofiar znaleźli się najważniejsi sojusznicy USA w regionie Pacyfiku, czyli Japonia i Korea (rzecz jasna ta południowa). Jest to o tyle zaskakujące, że przynajmniej z Krajem Kwitnącej Wiśni negocjacje wydawały się zaawansowane. Gospodarz Białego Domu okazał się również silny wobec słabych i najwyższe stawki nałożył na państwa pokroju Serbii, Kazachstanu czy RPA. Z rynkowego punktu widzenia pozytywne jest to, że na liście potencjalnych ofiar brakuje Unii Europejskiej. Spekuluje się, że UE przyjęła bardzo koncyliacyjną narrację i wierzy, że uda się tym udobruchać Trumpa.

Kangury poobserwują otoczenie

Wtorkową sesję zaczęliśmy od nie lada niespodzianki. Rzadko się zdarza, by inwestorzy będąc tak pewni danego scenariusza (prawdopodobieństwo wynosiło 94%), ostatecznie się pomylili w ocenie potencjalnych kroków banku centralnego. A z takim scenariuszem właśnie mieliśmy do czynienia w Australii. RBA w tym roku już dwukrotnie obniżał stopy procentowe i wiele wskazywało na to, że dziś uczyni to po raz trzeci. Ostatecznie głosami 6 do 3 koszt pieniądza został utrzymany na poziomie 3,85%. Z komunikatu można wywnioskować, że decydenci chcą poczekać na rozwiązanie ryzyk w otoczeniu zewnętrznym. Czytaj: na ile zmaterializują się groźby Trumpa co do nakładanych ceł. I choć sama Australia nie jest na najnowszej liście ofiar, to jednak znajduje się na niej wiele jej partnerów handlowych. Na kanwie tego plus oczekiwań co do obniżki, w ostatnim czasie dolar australijski wyraźnie się osłabiał. Dzisiaj znaczną część tych strat nadrobił i pozostaje najsilniejszą walutą z koszyka tych głównych.

Złoty na chłodno

Okres wakacyjny często sprzyja stabilizacji na parach złotówkowych. I wiele wskazuje na to, że tak będzie również w tym roku. Wczoraj co prawda dolar próbował wybić się górą z pasma konsolidacji, dzisiaj jednak grzecznie do niego wraca. Co nie oznacza, że jest zupełnie nudno na złotym. Dolar dziś już taniał nawet o blisko trzy grosze, by później odrobić połowę tych strat. Obecnie kurs USDPLN wynosi 3,62 zł. Znacznie mniejsze swingi obserwujemy względem euro, które tanieje dzisiaj o niecały grosz. Ciekawie za to wygląda sytuacja na złocie. W szerszej perspektywie rysuje się formacja sugerująca zawiązanie kilkutygodniowej (jak nie kilkumiesięcznej) korekty. Oznaczałoby to dobry czas dla bardziej ryzykownych aktywów, takich jak choćby polski złoty.

Krzysztof Adamczak, analityk walutowy Walutomat.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych