
Celne odliczanie
A mógłby to być taki spokojny tydzień – w kalendarzu makro nie znajdziemy wiele ciekawych odczytów. O odpowiedni poziom emocji jednak zadba prezydent USA, który znowu rozkręca celną karuzelę. Szczyt krajów BRICS nie okazał się pokazem jedności.
Bardziej BIS niż BRICS
Weekendowy szczyt państw zrzeszonych pod szyldem BRICS uwypuklił raczej słabości tego projektu, niż jego mocne strony. Wpisuje się to w szerszy trend stopniowego rozpadu tej idei. Już po kwietniowym szczycie dużo o tym mówiono, zwłaszcza w kontekście braku wspólnego komunikatu po tym wydarzeniu. Teraz brak jedności był widoczny już na samym starcie. Po raz pierwszy od czasu objęcia władzy w Chinach zabrakło na szczycie przywódcy Xi, w jego miejsce poleciał premier Li Qiang. Oficjalnego powodu tej podmianki nie podano, co tylko jeszcze mocniej rozbudziło domysły o braku chińskiej wiary w jakąkolwiek sprawczość BRICS. Na posiedzeniu zabrakło również prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina, który obawiał się aresztowania w związku z oskarżeniami o zbrodnie wojenne. Co ciekawe, gospodarz spotkania, prezydent Lula da Silva, nie był skłonny jednoznacznie zapewnić immunitetu swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi. Na zebraniu miały być omawiane kwestie związane z globalnym systemem bezpieczeństwa, zwłaszcza w kontekście ostatnich działań Izraela. Dodatkowo w agendzie znalazło się sporo miejsca na omówienie agresywnej polityki handlowej USA. Do żadnych przełomowych konkluzji jednak nie udało się dojść, a szczyt zostanie raczej zapamiętany tylko ze względu na przemówienie otwierające prezydenta Brazylii, który mówił o śmierci multilateralizmu. Idea ta jest przeciwstawna do umów bilateralnych i zakłada porozumienia większej ilości państw, przykładem może być… właśnie BRICS.
Nieskończona liczba ostatecznych terminów
Wygląda na to, że tę słabość BRICS próbuje wykorzystać Donald Trump. Od dawna jest on znanym krytykiem tego porozumienia i uznaje je za antyamerykańskie. Teraz postanowił uderzyć w nie (a jakże by inaczej) dodatkowymi cłami. Poinformował, że nałoży kolejną 10 proc. stawkę na wszystkie kraje sprzyjające BRICS. Nie do końca wiadomo, co determinuje „sprzyjanie” temu porozumieniu, ale szacuje się, że nowa taryfa dotknie co najmniej 20 państw.
Ogólnie temat ceł zdominuje nadchodzący tydzień. Już 9 lipca wygasa termin (kolejny już z ostatecznych) na doprowadzenie do porozumień handlowych z USA. Na razie na stole mamy dwie takie ugody: z Wielką Brytanią i Wietnamem. Dziś administracja USA rozpoczęła wysyłanie listów z ostatecznymi warunkami do reszty państw. Jednak już w weekend Sekretarz Skarbu Scott Bessent zasugerował, że możliwe są wyjątki dla niektórych krajów i przedłużenie deadline’u do końca lipca. Oczywiście będzie to bezwzględnie ostateczny termin i nie ma mowy, by został przekroczony. Zupełnie jak wszystkie poprzednie.
Spokojny kalendarz
Gdyby nie burza w celnej szklance, nadchodzący tydzień miałby wszystko, by wpisać się w typowy wakacyjny tydzień. Dziś kluczowym odczytem dnia był ten dotyczący sprzedaży detalicznej w strefie euro. Ta w maju spadła o 0,7 proc., jednak z perspektywy roku wzrosła o 1,8 proc. Inwestorzy raczej zignorowali tę wiadomość. Pozytywnie za to zaskoczyła produkcja przemysłowa z Niemiec. Jeszcze poprzedni odczyt wskazywał, że wyraźnie się kurczyła, teraz rynek oczekiwał pewnego ustabilizowania się, a otrzymał nawet sympatyczny wzrost o ponad procent w perspektywie samego maja. Serię dzisiejszych odczytów zamyka inflacja w Szwecji, która wyraźnie odbiła, jednak dalej pozostaje na niskich poziomach, dobijając ledwie do 0,8 proc.
Złoty tydzień zaczyna w słabszej formie, na co wpływa globalny odwrót od rynków wschodzących wywołany deklaracjami Trumpa. Dolar drożeje o niecałe dwa grosze i wygląda na to, że próbuje zarysować lokalną konsolidację na wykresie USDPLN. Euro kosztuje 4,25 zł, co oznacza wzrost o jeden grosz.
Krzysztof Adamczak, analityk walutowy Walutomat.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.