21 tysięcy mądrych Polaków, a reszta to, albo idioci, albo zostali zmanipulowani
Według ostatnich danych w OFE zdecydowało się pozostać ponad 21 tys. Polaków. Podjęli oni bardzo mądrą decyzję i bynajmniej nie chodzi tu tylko o przyszłą emeryturę.
Ci którzy zostali w OFE zapewne rozumieją jaka jest główna różnica między ZUS-em a OFE. ZUS to jednostka organizacyjna państwa, stworzona do wypłaty świadczeń emerytalno-rentowych oraz socjalnych Polakom. To rodzaj państwowego bankomatu, całkowicie kontrolowanego przez państwo, gdzie wszystkie środki pieniężne należą li tylko do państwa. Z kolei OFE to kapitał prywatny Polaków, który został zbudowany z przekazywanych od 1999 roku przez ZUS części wynagrodzenia pracowników do OFE. Innymi słowy OFE to własność prywatna każdego Polaka.
Rząd, głównie w osobie Donalda Tuska i byłego już ministra finansów Jacka Rostowskiego twierdzili, że pieniądze w OFE nie są własnością Polaków tylko państwa. Otóż pan premier i jego były minister nie tylko się mylą, ale celowo Polaków wprowadzili w błąd. Kwestię czy środki w OFE są majątkiem prywatnym, czy własnością państwa przesądza Kodeks rodzinny i opiekuńczy w art. 31 paragraf 2 pkt 3 i 4, który stanowi, że:
Art. 31 par. 2. Do majątku wspólnego należą w szczególności:
1) pobrane wynagrodzenie za pracę i dochody z innej działalności zarobkowej każdego z małżonków;
2) dochody z majątku wspólnego, jak również z majątku osobistego każdego z małżonków;
3) środki zgromadzone na rachunku otwartego lub pracowniczego funduszu emerytalnego każdego z małżonków;
4) kwoty składek zewidencjonowanych na subkoncie, o którym mowa w art. 40a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585, z późn. zm.1).
Jeśli więc nikt nie kwestionuje, a żaden polski sąd tego nie podważył i nie podważa, a wręcz przeciwnie sądy potwierdzają, że pensja otrzymywana przez każdego z małżonków jest wspólnym majątkiem, a więc własnością prywatną małżonków. Skoro tak, to taka interpretacja ma zastosowanie także do środków zgromadzonych w OFE (pkt 3 i 4 powyższego przepisu). Jak dotąd żaden sąd w Polsce nie podważył takiego znaczenia pieniędzy zebranych w OFE, bo to byłby zamach na własność prywatną.
Ale idąc tokiem rozumowania Tuska i Rostowskiego pensje małżonków też rząd może więc przejąć i przelać do ZUS, pomimo art. 31 k.r.o., bo skoro OFE nie jest własnością prywatną w rozumieniu tego przepisu Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, to tym bardziej zarobki Polaków też nie.
Tłumacząc więc ten przepis oraz tuskową reformę OFE, pieniądze z OFE przekazane do ZUS-u na podstawie ustawy reformującej OFE stają się państwa, a nie obywatela. Państwo jedynie obiecuje Polakom (słynny zapis na subkoncie w ZUS), że kiedyś tam (jak nie zbankrutuje ZUS) wypłaci im emeryturę. Inaczej mówiąc każdy traci nad nimi kontrolę, bo traci własność.
Swoją drogą ciekawe jest, czy Polacy wiedzą, że na ich subkontach w ZUS obecnie nie ma jeszcze zapisanej żadnej złotówki z zabranych z OFE 153 mld zł przez rząd Tuska na początku lutego tego roku i że może będą one widoczne dla Polaków dopiero w połowie 2015 roku?!!!!
Tusk i Rostowski w czasie całej dyskusji o zmianach w OFE powyższe fakty pomijali oraz dyskredytowali ekspertów i dziennikarzy, którzy te okoliczności niewygodne dla rządu ujawniali.
W całej sprawie najgorsze jest to, że Polacy uwierzyli Tuskowi i Rostowskiemu. Obaj politycy podkreślają, że pieniądze w ZUS tj w OFE można dziedziczyć. Tusk i Rostowski mówią Polakom, że dziedziczenie zabezpiecza ich interesy i to jest najważniejsze. To prawda i jak kłamstwo. Prawdą jest, że w ZUS i OFE jest dziedziczenie, ale nie prawdą jest, że ZUS zabezpiecza interes prawny w postaci własności, bo prawo do własności Polacy tracą z chwilą przekazania swoich pieniędzy z OFE do ZUS-u.
Niepokojące jest to, jak Polacy łatwo pozbywają się swojej ciężko wypracowanej przez lata własności. Kiedyś była moda powoływania się, że w USA to jest tak i tak, a własność tam jest święta. W naszym kraju większości Polakom wyraz "święta" kojarzy się głównie ze świętami Bożego Narodzenia, Wielkanocą i kilkoma innymi wydarzeniami religijnymi lub państwowymi. Brakuje "świętości" dla praw i obowiązków, bo tę wytrzebili komuniści i obecnie trzebią z głów Polaków politycy z Tuskiem i Rostowskim na czele.
Jacek Strzelecki
-------------------------------------------------
-------------------------------------------------
Do nabycia wSklepiku.pl:"Emerytalna katastrofa"
autor:Gwiazdowski Robert