Wystarczy dobrze zarządzać i nie kraść...
Spółki Skarbu Państwa obecne na polskiej giełdzie ogłaszają dzień po dniu swoje wyniki finansowe za I kwartał tego roku i okazuje się, że w zestawieniu z wynikami z I kwartału roku poprzedniego, są one wręcz rewelacyjne
I tak na czele listy firm z najwyższym przyrostem zysku netto w stosunku do roku ubiegłego są dwa koncerny paliwowe PKN Orlen i Lotos, w tym pierwszym zysk netto za I kwartał tego roku wyniósł 1,92 mld zł i był aż o 469% wyższy niż w roku ubiegłym, w tym drugim odpowiednio 0,41 mld zł i 287%.
Te gigantyczne wzrosty zysku netto w tych dwóch koncernach paliwowych są z jednej strony zasługą nowych zarządów i rad nadzorczych, które wreszcie dbają o majątek skarbu państwa, ale także zmiany prawa związanego z wytwarzaniem i obrotem paliwami wprowadzonymi przez nowy rząd i większość parlamentarną.
Przypomnijmy tylko, że z dniem 1 sierpnia 2016 roku wejście w życie tzw. pakietu paliwowego, czyli zmian w ustawach podatkowych o VAT i akcyzie, a także zmian w ustawie prawo energetyczne, już uderzyło w interesy mafii paliwowej. Zmiany w prawie energetycznym dotyczyły głównie dwóch kwestii: definicji paliw płynnych i koncesjonowania na wwóz paliwa z zagranicy. Ustawa wprowadziła zasadę, że jednolitą definicję paliw płynnych ustali minister energii, co uniemożliwi handlowanie komponentami, (które nie podlegają opodatkowaniu), które tak naprawdę są często już paliwami ciekłymi. Ponadto na wwóz paliwa z zagranicy i jego przeładunek konieczna jest koncesja wydawana przez Urząd Regulacji Energetyki, co z kolei uniemożliwia tzw. blendowanie, czyli mieszanie różnych komponentów i sprzedawanie ich, jako pełnowartościowego paliwa.
Wprowadzone zmiany w przepisach podatkowych zmusiły firmy prowadzące tego rodzaju działalność do powiązania obrotu paliwami z zagranicą z miejscem działalności gospodarczej w kraju. A więc nabywanie paliw z państw UE z wykorzystywaniem usług zarejestrowanego odbiorcy lub składu podatkowego, jest możliwe tylko przez podmiot, który posiada koncesję na obrót paliwami z zagranicą, siedzibę lub zarejestrowany oddział w kraju, a nabycie jest dokonywane w ramach działalności gospodarczej prowadzonej w kraju.
Wszystkie te zmiany zarówno w ustawach podatkowych jak i ustawie prawo energetyczne mają przynieść dodatkowe wpływy budżetowe szacowane ostrożnie na kwotę 2,5 mld zł rocznie, choć wpływy szarej strefy w obrocie paliwami są określane aż na kwotę 10 mld zł rocznie.
Ale nie tylko spółki paliwowe skarbu państwa gwałtownie zwiększyły zyski, także swoista perła w koronie pośród państwowych spółek, czyli PZU SA ogłosiła, że jej zysk netto za I kwartał wyniósł 0,94 mld zł i wzrósł aż o 91% w stosunku do I kwartału 2016 roku. Jej prezes Paweł Surówka na konferencji prasowej powiedział, że „osiągnęliśmy najwyższą kwartalną sprzedaż ubezpieczeń w historii Grupy wynosząca blisko 5,8 mld zł i była ona po ponad 20% większa niż w analogicznym okresie roku ubiegłego”. Te doskonałe wyniki finansowe Grupy PZU przełożyły się natychmiast na notowania tej firmy na warszawskiej giełdzie, kurs jej akcji jest o ponad 110 % wyższy niż wtedy, kiedy debiutowała w 2010 roku.
Ba, nawet koncerny energetyczne, które muszą dokonywać wielu dodatkowych wydatków związanych z unijną polityka klimatyczną, a także uczestniczą w restrukturyzacji sektora węgla kamiennego osiągnęły rekordowe wzrosty zysku netto w I kwartale tego roku. I tak Tauron osiągnął zysk w wysokości 0,64 mld zł i jego wzrost w stosunku do roku ubiegłego aż o 98%, a koncern PGE zysk netto w wysokości 0,96 mld zł i jego wzrost o 11%.
A więc wystarczy dobrze zarządzać i nie kraść, a zyski spółek skarbu państwa i to we wszystkich branżach są wręcz rewelacyjne, co oznacza dodatkowe dochody do budżetu państwa; i to zarówno z podatku dochodowego, ale także dywidendy.
Źródło: wPolityce.pl