Globalne rynki nie podzielają mundialowej atmosfery
Na finansowych rynkach nastroje jak wśród drużyn, które już pożegnały się z mundialem. Od pierwszego gwizdka w Rosji, do momentu, kiedy z mistrzostwami pożegnała się reprezentacja Niemiec, indeks DAX stracił ponad 6 proc. W ostatnich dniach spadki wyhamowały.
Inwestorzy z niepokojem obserwują jak prezydenta Donald Trump, gospodarczo walczy już nie tylko z Chinami, ale również swoimi sojusznikami, w tym Meksykiem, Kanadą oraz Unią Europejską. To może negatywnie wpływać na międzynarodowy handel i światowy wzrost gospodarczy. W Europie obawy koncentrują się wokół przemysłu motoryzacyjnego, który mógłby ucierpieć na wprowadzeniu przez USA cła na europejskie, w tym głównie niemieckie, samochody.
Globalny niepokój jest jednak szczególnie widoczny na rynkach wschodzących. Główny indeks giełdy w Warszawie od początku roku stracił już ponad 13 proc. Wśród 20 największych spółek tylko akcje CD Projekt mają wyższą wartość niż na początku roku. Tym samym Polska poszła śladem amerykańskiego rynku, który rośnie dzięki akcjom spółek technologicznych. Na amerykańskim rynku utworzono nawet skrót: FAANG (Facebook, Amazon, Apple, Microsoft i Google).
Przecena ma również swoje dobre strony. Niektóre spółki, np. część banków, już teraz mają korzystne wyceny. Wycenie całego sektora może jednak ciążyć niepewność, związana z brakiem formalnej decyzji w sprawie połączenia Banku Pekao z Alior Bankiem.
W tak zmiennym i niepewnym otoczeniu rynkowym inwestorzy mogą coraz chętniej spoglądać na fundusze absolutnej stopy zwrotu. Ten typ funduszy pozwala zarządzającym zajmować krótką pozycję, czyli zarabiać również na spadkach kursu akcji czy obligacji. Zmienność jest szansą dla funduszy absolute return, które mogą pokazać wyraźnie lepsze wyniki niż fundusze obstawiające tylko długie pozycje (tzw. long-only) i tym samym w pewnej mierze chronić zainwestowany kapitał.