Opinie

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Fashion tech made in Poland

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 24 października 2019, 20:40

  • Powiększ tekst

Wejście polskiego modowego giganta LPP w innowacyjne technologie ekologiczne jest istotne nie tylko z przyczyn ekologicznych czy biznesowych. to też możliwość na pokazanie alternatywy dla panikarskiego, irracjonalnego przekazu, dominującego w mediach przy debacie wokół zmian klimatycznych.

Przypomnijmy: 100% opakowań przyjaznych środowisku i 50% udziału kolekcji ekologicznych we flagowej marce Reserved do 2025 roku oraz zmniejszenie śladu węglowego – to najważniejsze cele strategii zrównoważonego rozwoju, ogłoszonej właśnie przez polskiego producenta odzieży LPP, właściciela takich kultowych marek jak Reserved, Sinsay czy Cropp.

Jak wskazał podczas konferencji Made in Poland prezes i założyciel LPP Marek Piechocki:

W ostatnich latach zrobiliśmy sporo w obszarze zrównoważonego rozwoju, systematycznie zwiększając udział kolekcji eko, czy intensywnie pracując na rzecz poprawy warunków pracy u naszych dostawców. Ale dziś chcemy zrobić kolejny krok i odpowiedzialność za ludzi oraz środowisko uczynić integralnym elementem naszej strategii rozwojowej. LPP jest firmą rodzinną. Czujemy więc szczególną odpowiedzialność za przyszłe pokolenia i warunki, w jakich przyjdzie im żyć. Jako współzałożyciel LPP, prezes, ale także ojciec i dziadek, realizację celów zapisanych w naszej strategii zrównoważonego rozwoju traktuję jako osobiste zobowiązanie.

Podczas konferencji zaprezentowano jak wyglądać będzie to nowe LPP. Ubrania z materiałów, których produkcja nie tylko nie obciąża środowiska naturalnego w takim stopniu jak dotychczas ale wykorzystuje technologiczne innowacje jak choćby produkcja ubrań… z kukurydzy.

Choć rozwiązania te znajdują się na wczesnym etapie dziennikarze mogli zapoznać się z efektami już teraz - technologie zapowiadają się cokolwiek obiecująco!

Inną kwestią jest eliminacja plastiku. Branża odzieżowa wciąż opiera się przy pakowaniu na tym tanim ale za to trudnym w ekologicznej utylizacji materiale. LPP proponuje alternatywę - pudełka wielokrotnego użytku, zaprojektowane tak by można było je stosować dwukrotnie (np. odsyłając produkt zakupiony w sieci, który nie spełnia naszych oczekiwań). Tym samym otrzymujemy nowe rozwiązanie, które wcale nie wymaga stosowania nowych, kosztownych technologii a jedynie pomysłowości oraz zaprojektowania odmiennego podejścia.

Co więcej, od dłuższego już czasu LPP chce zachęcić także swoich klientów do zmiany zachowań. W jaki sposób? Bynajmniej nie szerząc panikarskich przekazów o końcu świata, które mają wmusić w nas zmiany zachowań lecz prezentując pozytywny przekaz wraz z propozycją minimalnie odmiennego ale nadal - wygodnego zachowania. Tym rozwiązaniem jest wprowadzenie punktów zbioru używanej odzieży w sklepach LPP. Docelowo 100 proc. placówek firmy na świecie ma mieć takie „kosze” - tym sposobem konsumenci będą zachęcani do oddawania zużytej odzieży, która nie zostanie zutylizowana czy wyrzucona lecz przekazana organizacjom charytatywnym (LPP już teraz przekazuje sporo odzieży Towarzystwu św. Brata Alberta).

Branża odzieżowa musi wejść w nową erę, dobrze więc mieć świadomość, iż po raz kolejny to właśnie polska firma okazuje się w tej dziedzinie innowatorem.

Jak wskazał prezes Piechocki lubi on myśleć o LPP nie jako o firmie odzieżowej lecz „fashion tech”, oferującej nie tylko ubrania ale i innowacje wyprzedzające to co panuje w branży. Po tegorocznej edycji Made in Poland można tę opinię zdecydowanie potwierdzić.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych