Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Ochłap rzucony członkom OFE

Małgorzata Dygas

Małgorzata Dygas

Dziennikarka i publicystka "Gazety Bankowej"

  • Opublikowano: 27 września 2013, 10:28

    Aktualizacja: 27 września 2013, 10:30

  • Powiększ tekst

Możliwość wyboru – przekazanie całego kapitału zgromadzonego w II filarze do ZUS-u lub pozostanie w OFE na dotychczasowych warunkach oraz możliwość zmiany decyzji nie przez trzy miesiące od wejścia w życie ustawy, ale co dwa lata - to jak ochłap rzucony uczestnikom funduszy emerytalnych przez rząd Donalda Tuska. Zachłystuje się tym rozwiązaniem wielu publicystów, mówiąc, jaki to szlachetny pan, który nami rządzi.

To tak jak w przypowieści o rabinie – gdy masz kłopot, z którym sobie nie radzisz , wprowadź do ciasnego mieszkania jeszcze jedną kozę, kiedy ją później sprzedasz – co za ulga, jaki luz. Tak jest i z nowym systemem emerytalnym. Minister Rostowski, mając wsparcie ministra pracy i polityki społecznej, przy 100 proc. poparciu i zachwycie premiera Tuska zaproponował obywatelom całkowitą grabież i demontaż II filara systemu emerytalnego. W mediach „bulgotało”, cienko głosami niektórych publicystów, ekspertów, a przedstawiciele powszechnych towarzystw emerytalnych, zarządzających OFE stali w przycupnięciu. Przez ponad 14 lat niemal milczeli, dając niejako przyzwolenie na nic nierobienie lub demontowanie systemu emerytalnego.

Dwa haniebne kłamstwa

I tak od maja 2011 roku członkowie funduszy emerytalnych zostali okradzeni z części składki emerytalnej – zabrano im 5 proc. składki, jaka była odprowadzana do OFE (procent pensji brutto) i od tego czasu trafia ten pieniądz do ZUS na tzw. indywidualne subkonto – jako zobowiązanie repartycyjne. Takie zobowiązania zmiennych polityków są niewiele warte w kontekście 20,30 lat. Nikt odpowiedzialny nie pokusi się i powie, że ten zapis nie zamieni się w obiecany dzisiaj konkrety wymiar części emerytury. A że to nie są słowa bez pokrycia, widzimy po decyzjach rządu Donalda Tuska – obecni decydenci udowodnili blisko 16,4 milionom członków OFE, że można wszystko zrobić w majestacie prawa (zgromadzony kapitał w II filarze wyniósł 286 mld zł na koniec sierpnia 2013 roku).

Przetransferowanie do ZUS-u na konta ubezpieczonych Polaków zapisu w wysokości wartości obligacji posiadanych w portfelach OFE, to zagarnięcie przez rząd około 110 mld zł. Ponoć zmniejszy to nasz dług publiczny, a do końca września ma być przedstawiona propozycja budżetu na 2014 rok. Stąd trampolina pieniężna w kontekście obecnego deficytu budżetowego i zapaści wizji ministra Rostowskiego jest niezbędna. Ale? W przyszłym roku mają wejść w życie przepisy UE zmieniające sposób liczenia i ukazywania długu publicznego i manewr ministra finansów niewiele zmieni.

Mówiąc o wpływie OFE na wysokość długu publicznego, trzeba brać pod uwagę zarówno dług oficjalny, jak i nieoficjalny, tzw. ukryty. W przypadku tego drugiego liczy się nie tylko wartość długu zaciągniętego przez państwo z tytułu obligacji skarbowych, bonów czy pożyczek, ale także wartość zobowiązań wobec obywateli - przyszłych emerytów. Ograniczenie roli OFE, co prawda zmniejszy dług oficjalny, ale za to spowoduje dużo większy wzrost długu ukrytego. Obciąży to przyszłych podatników

– twierdzi prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.

O tych problemach mówi się niewiele, gromkim głosem uwypuklając szlachetność obecnych propozycji Donalda Tuska dotyczących II filara systemu emerytalnego. Natomiast w tej propozycji „przyjaznej” reformy II filara cicho mówi się o tym, że na 10 lat przed przejściem na emeryturę członkowie OFE będą mieli przetransferowany cały kapitał do ZUS – z II filara, co przełoży się na świadczenia emerytalne, a i na obecnym koncie w II filarze przyrost będzie niewielki, wszak do OFE jest przekazywane niecałe 3 proc. pensji brutto ubezpieczonego, co daje zaledwie około 300 zł rocznie dla Polaka zarabiającego średnią krajową pensję. Natomiast do ZUS-u jest przekazywanych obecnie, i tak będzie, ponad 17 proc. pensji brutto ubezpieczonego co ląduje na dwóch kontach jako jedynie zapis księgowy zobowiązań państwa wobec danego obywatela

Głos Izby po rozlanym mleku

Podczas posiedzenia plenarnego Sejmu w dniach 25-27 września została przedstawiona informacja Rady Ministrów na temat aktualnej sytuacji finansowej systemu ubezpieczeń społecznych, efektywności działania Otwartych Funduszy Emerytalnych, zabezpieczenia wypłaty bieżących świadczeń emerytalnych i rentowych oraz przewidywanej wysokości emerytury wypłacanej z I i II filara ubezpieczeniowego. W związku z tym Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych przesłała posłom informację na temat konsekwencji tych zmian. Poniżej obszerne fragmenty stanowiska izby zrzeszającej powszechne towarzystwa emerytalne (PTE) zarządzające OFE.

(…) Rządowa propozycja spowoduje: nacjonalizację na rzecz ZUS środków zainwestowanych przez fundusze w aktywa skarbowe – czyli ponad połowę posiadanych przez nie aktywów; przewłaszczenie przez ZUS środków zgromadzonych w OFE na 10 lat przed osiągnięciem przez wieku emerytalnego przez uczestnika funduszu; przejęcie pozostałych środków zgromadzonych w OFE na rzecz ZUS na skutek decyzji uczestnika funduszu, dokonywanej w warunkach, które nie spełniają kryteriów rzetelnego wyboru.

Propozycje rządowe traktują OFE jako część sektora finansów publicznych, z racji ich obowiązkowego charakteru, co ma wynikać z obowiązku płacenia składki. Nie przesądza on jednak, do kogo należą środki OFE, oraz komu i jakie prawa do tych środków przysługują.

W dotychczasowym orzecznictwie nie ma Uchwały Sądu Najwyższego, czy też orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które na podstawie wszechstronnej analizy określa charakter prawny środków OFE. Natomiast decyzją Eurostatu z 2004 r. OFE klasyfikowane są poza sektorem publicznym.

1. Nie ma podstaw do tego, aby uznać środki OFE (środki w OFE) za publicznoprawne, co dawałoby możliwość niemal dowolnych zmian w prawie, w zakresie przenoszenia środków pomiędzy ZUS a OFE.

2. Środki OFE przysługują ubezpieczonemu oraz ZUS, ale w okresie inwestowania przez OFE prawa do nich nie mogą być realizowane jednocześnie. W trakcie członkostwa w OFE, środki te zasadniczo przysługują członkom OFE, a w okresie wypłat emerytur kapitałowych zasadniczo będą przysługiwać instytucji wypłacającej emerytury kapitałowe. (…)

Ważne! W konstytucyjnych zasadach państwa prawa należy upatrywać ochrony uprawnień majątkowych członków OFE, jak i uzasadnienia ciągłości ich praw do środków OFE. Z tego powodu nie jest możliwe wywłaszczenie członków OFE z nabytych już uprawnień o charakterze majątkowym, jak również umorzenie części aktywów stanowiących środki OFE, tylko dlatego, że są to obligacje Skarbu Państwa.

9. Przyznanie w związku z umorzonym środkami OFE określonych uprawnień w ramach subkonta jest zamianą zobowiązania pokrytego aktywami OFE, na zobowiązanie pokrytego obietnicą państwa - operacja przeniesienia obligacji Skarbu Państwa z OFE do ZUS powinna odbywać się za zgodą członka OFE, gdyż dotyczy jego praw nabytych.(…)

Kroki zapowiadane przez rząd naruszają:

1. art. 21 i art. 64 Konstytucji – poprzez naruszenie ochrony prawa własności;

2. art. 2 Konstytucji – poprzez naruszenie ochrony praw nabytych;

3. art. 1 Protokołu nr 1 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (EKPC) – poprzez naruszenie ochrony prawa własności;

4. art. 17 i art. 21 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (KPP) – poprzez naruszenie ochrony prawa własności;

5. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 17.12.2008 r., sygn. P. 16/2008 – o niedopuszczalność nacjonalizacji;

6. umowy o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji (Bilateral Investment Treaty – BIT) – z powodu nacjonalizacji aktywów OFE.(…)

System emerytalny zamiast się modernizować się będzie ulegał stopniowej destrukcji.

1. Zapowiadana zasada waloryzacji subkonta w ZUS, na które trafią środki z OFE znacznie przewyższa waloryzację w I filarze – jej roczny wskaźnik jest równy średniorocznej dynamice wartości PKB w cenach bieżących za okres ostatnich 5 lat poprzedzających termin waloryzacji. Choć pozornie korzystna dla ubezpieczonych, jest groźna dla salda funduszu emerytalnego FUS, ponieważ tworzy trwałą i narastającą nierównowagę funduszu. Wpływy ze składek do funduszu emerytalnego FUS rosną bowiem nie w tempie nominalnego PKB, jak zapis na subkoncie, lecz w tempie wzrostu bazy składkowej, jak zapis na koncie w pierwszym filarze.

2. W rezultacie, im więcej składek trafi na subkonto, tym bardziej niestabilny stanie się mechanizm równoważący wpływy ze składek i wydatki na emerytury w publicznie zarządzanej części systemu (ZUS), wpisany w reformę z roku 1999, niszcząc fundamentalny mechanizm tej reformy.

3. Przykładowo, gdyby wszyscy uczestnicy OFE zdecydowali się w 2014 roku przenieść do ZUS, luka wynikająca z waloryzacji subkonta powyżej tempa przyrostu wpływów ze składek, wyniosłaby w horyzoncie do 2050 roku łącznie od 20 mld zł do prawie 50 mld zł (w cenach stałych z 2013 roku).(…)

Sceptyczni Polacy

Przeprowadzone badania opinii publicznej pokazują, że plany rządu dotyczące zmian w systemie emerytalnym sa oceniane negatywnie. Np. we wrześniowym badaniu PBS członkowie OFE, zapytani o zdanie na temat planowanych zmian, w większości są im przeciwni — 63 proc.. Zwolenników jest stosunkowo niewielu, niecałe 16 proc. Polaków posiadających konto w OFE. Co piąty nie ma zdania na ten temat i nie potrafi opowiedzieć się po żadnej ze stron.

Członkowie funduszy proszeni o wybór wariantu: czy całość emerytury będzie pochodziła z ZUS, czy też część składki będzie przekazywana do OFE w większości opowiadają się emeryturą z dwóch źródeł — 54 proc. jest za tym rozwiązaniem. Co piąty właściciel konta w OFE nadal jest niezdecydowany, a tylko co czwarty chciałby, aby jego emerytura pochodziła jedynie z ZUS.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych