Opinie

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Chichot ministra Rostowskiego z członków OFE

Małgorzata Dygas

Małgorzata Dygas

Dziennikarka i publicystka "Gazety Bankowej"

  • Opublikowano: 1 sierpnia 2013, 14:33

  • Powiększ tekst

Proponując pseudo wybór związany z pozostaniem członkiem otwartego funduszu emerytalnego rząd Donalda Tuska zadrwił z ponad 16,5 mln członków OFE.

Wybór to zawsze decyzja w obie strony i nie obarczona karami. Zaproponowana „swoboda” uczestnictwa w II filarze jest pułapką, w którą mamy sami dobrowolnie wpaść.

Jedną z propozycji dotyczących tzw. reformy systemu emerytalnego jest zaproponowana przez rząd opcja pozostania członkiem OFE. Została ona obwarowana wieloma karami m.in. brakiem gwarancji minimalnej emerytury oraz dopłatą do swojego wyboru 2 proc. pensji brutto, która w formie składki miałaby trafić na konto uczestnika II filara – w sumie nie stanowiłoby to 7,3 proc. pensji, tyle ile od początku nowego systemu emerytalnego było przekazywane do II filara.

Po drastycznym zmniejszeniu składki – od maja 2011 roku – do 2,3 proc, obecnie 2,8 proc., członkowie OFE już ponad 2 lata łatają dziurę budżetową swoimi pieniędzmi. I siedzieli cicho, licząc, że ten rząd ma gdzieś swoją granicę przyzwoitości i tak jak obiecał odda przynajmniej część pieniędzy pracujących Polaków, aby mogli kumulować kapitał na emeryturę i nie obciążać swoimi świadczeniami dzieci, wnuków.

Taka była idea reformy systemu emerytalnego, poza innymi gospodarczo-wzrostowymi, np. dzięki pieniądzom napływającym na GPW wiele spółek otrzymało kapitał, który wspierał ich wzrost, a tym samym dobrobyt obecnego pokolenia – emerytów i pracujących.

Ale minister Rostowski i minister Kosiniak-Kamysz przygotowali takie warianty poprawiania (czytaj. demontażu systemu emerytalnego), które nie zawiera racji Polaków – no poza racją ministra finansów, tj. zamaskowania jego indolencji i mega deficytu budżetu, szafując argumentem racji stanu.

Eksperci, którzy skrzyknęli się i założyli Obywatelski Komitet ds. Obrony Systemu Emerytalnego opracowali „Obywatelski kontrraport”, który jest krytyczną analizą rządowego przeglądu systemu emerytalnego. W nim to wypowiedzieli się na temat pozoru wyboru przynależności do OFE:

„Stwierdzamy, że podstawowym defektem rekomendowanej przez rząd dobrowolności uczestnictwa w systemie OFE jest jednostronność i nieodwołalność wyboru, którego racjonalne przesłanki są bardzo wątłe. By wzmocnić mechanizm racjonalności, trzeba zapewnić możliwość przenoszenia kapitału w obydwie strony, czyli wielokrotną możliwość przenoszenia kapitału do ZUS oraz powrotu do OFE z kapitałem wcześniej przeniesionym do ZUS. Jeśli tego warunku nie da się spełnić, nie można proponować swobody opuszczania OFE. W obecnej postaci propozycja dobrowolności jest drwiną z wolnego wyboru. Przypomina peerelowski paszport bez prawa powrotu, tak zwany dokument podróży, lub sięgając do współczesnej analogii, kredyt, który można przewalutować na franki szwajcarskie, lecz nigdy z powrotem na złotówki.”

Państwo nie ma prawa! zastawiać pułapek na obywateli, nie ma prawa! posługiwać się przynętami, takimi jak kłamliwa teza o waloryzacjach w ZUS wyższych od zwrotów w OFE czy sztucznie wykreowana waloryzacja subkonta w ZUS na poziomie 8,5 proc.

„Rząd stał się ostro grającym graczem zainteresowanym rozstrzygnięciem na rzecz szybkiej likwidacji OFE. Świadczą o tym nie tylko zmanipulowane informacje, ale również proponowana opcja domyślna - tylko ci, którzy potwierdzą chęć pozostania w OFE, nie zostaną wraz z aktywami i składką przeniesieni do ZUS. Ta reguła rozstrzyga praktycznie o tym, że już na wstępie OFE stracą około połowy członków z powodu niezłożenia deklaracji. Będzie to wystarczający impuls do paniki w dalszych etapach tej gry. Innym efektem zewnętrznym żywiołowej opcji wyjścia z OFE może być destabilizacja rynków kapitałowych w Polsce - zapewne przejściowa, na okres dwóch czy trzech lat, ale jednak dotkliwa dla inwestorów.” – twierdzą eksperci z KOBE.

Chichot ministra Rostowskiego polega na tym, że zaproponowana przez niego swoboda uczestnictwa w OFE jest pułapką, w którą mają dobrowolnie wpaść Polacy.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych