Rozdwojenie jaźni głowy państwa
Sejm i Senat w trybie ekspresowym – jak na polskie realia - uchwalił ustawę z 10 października 2013 roku o zmianie niektórych ustaw w związku z określeniem zasad wypłaty emerytur ze środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych. Prezydent Komorowski, mimo protestów ekspertów podpisał tę ustawę 27 grudnia. Zatem jak zaplanował premier Tusk od 3 lutego przyszłego roku rozpocznie się agonia kapitałowej części systemu emerytalnego.
Głowa Państwa od wieków w cywilizowanym świecie stała na straży praw swoich obywateli. Trudno do tej kategorii zaklasyfikować prezydenta Komorowskiego, który przyklepał kontrowersyjną ustawę jednym pociągnięciem pióra. Ale chyba poczuł z tego powodu jakiś dyskomfort i w trybie kontroli następczej zapowiedział skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. O podobną decyzję był już proszony przez polskich konstytucjonalistów w 2011 roku, kiedy to za rządów minister pracy Jolanty Fedak i ministra finansów J.V. Rostowskiego odebrano członkom OFE 5 proc. ich składki przekazywanej do tzw. II filara (5 proc. pensji brutto każdego ubezpieczonego trafia do ZUS-u na tzw. subkonta jako zapis księgowy).
Wtedy to prezydent Komorowski nie wykonał żadnego ruchu w obronie milionowej rzeszy członków OFE. Zaakceptował decyzję swojego kolegi premiera i ministrów - bez cienia wątpliwości. A teraz, kiedy „klamka zapadła” wysilił się na cyniczny gest – zamierza zapytać TK o konstytucyjność rozwiązań zawartych w ustawie z października 32013 roku. Cynizm polega na tym, że wie, że skutki tej ustawy odczują wszyscy obywatele, polska gospodarka i krajowy rynek kapitałowy. Wie także, że zgodnie z prawem będzie mógł wysłać wniosek o kontrolę następczą ustawy dotyczącej zmian w OFE do Trybunału Konstytucyjnego dopiero po jej opublikowaniu. Zatem nie ma żadnego zagrożenia - ustawa wejdzie w życie od 4 lutego 2014 roku.
Rekapitulując:
1. Transfer obligacji będących w posiadaniu OFE – 51 proc. aktywów funduszy emerytalnych (według stanu na koniec września 2013 roku) - do ZUS-u nastąpi 3 lutego2014 roku. Konsekwencje tego przepisu po wejściu w życie ustawy:
a.Obligacje gwarantowane przez SP będzie musiał w czasie ich zapadalności kupić jakiś inwestor. Nie będą to zarządzający aktywami OFE, więc otwiera się okazja dla kapitału zagranicznego – może o to chodziło! Wszak jak podkreśla Donald Tusk jesteśmy Europejczykami, Polakami od niechcenia. Ilu z nas podpisałoby się pod taką klasyfikacją? Myślę, że Europejczykami chcemy być na takiej zasadzie jak są np. Niemcy, Francuzi.
b. Zarządzający aktywami funduszy emerytalnych mają ograniczony pakiet instrumentów finansowych, w jakie mogą lokować aktywa OFE. W 2014 roku aż 75 proc. muszą ulokować w akcjach spółek notowanych na Warszawskiej GPW. Co to oznacza? W razie dekoniunktury, nawet niewielkich wahań, kursy akcji będą spadały. Zatem mogą ulec zmianie wartości Jednostek Rozrachunkowych, które są miernikiem kapitału członków funduszy. Tym samym zmniejszą się ich aktywa.
2.Do końca lipca 2014 roku każdy członek funduszu emerytalnego musi złożyć deklarację w oddziale ZUS lub internetowo, że chce nadal być uczestnikiem systemu emerytalnego dwufilarowego, tj. rozwiązania, które dywersyfikuje ryzyko. Przyrost kapitału gromadzonego w FUS (tzw. I filar), zarządzany przez ZUS, jest uzależniony od rynku pracy (wzrostu płac), natomiast pieniądze gromadzone w OFE – ich przyrost jest zależny od koniunktury na GPW oraz umiejętności podejmowania właściwych decyzji inwestycyjnych przez pracowników powszechnych towarzystw emerytalnych. Zatem zachwianie płynnością giełdy przez zabranie z portfela OFE obligacji gwarantowanych przez SP oraz przymus lokacyjny 75 proc. aktywów w akcje spółek notowanych na GPW. Eksperci podkreślają, że jest to zbyt duża ingerencja państwa w swobodę działalności gospodarczej. Te kwestie mogą naruszać konstytucyjne wartości, takie jak: zaufanie państwa i stanowionego przez nie prawa do ochrony interesów w toku, do nieingerowania w sposób nadmierny w działalność gospodarczą, jak również do przedstawiania i pozyskiwania informacji.
3.Zmniejszenie składki przekazywanej do OFE do 2,92 proc. z 7,3 proc. pensji brutto spowoduje, że w II filarze będzie gromadzona niewielka „kupka” pieniędzy na przyszłą emeryturę. Tym samy założenie twórców reformy emerytalnej z 1999 roku, że w trójfilarowym systemie z każdego źródła ubezpieczeni otrzymają około jednej trzeciej emerytury zostało zaprzepaszczone.
Demontaż systemu emerytalnego, który tak beztrosko przyklepał prezydent Komorowski, spowoduje, że za kilkadziesiąt lat – kiedy rzeczywiście doświadczymy niżu demograficznego – emerytury będą nieadekwatne do kapitału zgromadzonego przez ubezpieczonych. I wystarczy hasło jakiegoś następcy Rostowskiego, że dziura w budżecie, że runą finanse publiczne, i zostaną zmarginalizowane emerytury wszystkich Polaków – czarny scenariusz to nawet minimum socjalne! A gdyby działał prężnie II filar ta groźba miałyby inny wymiar.
Uwaga! Prezydent, mądry po czasie, podobno we wniosku do TK chce podnieść kwestię charakteru środków zgromadzonych w OFE czy też zakazu reklamy funduszy emerytalnych. Jak mówią jego ministrowie - Pan prezydent dostrzega konieczność szerokiego spojrzenia na sprawę własności. Zamierza zadać takie pytanie Trybunałowi, ale dotyczy to nie tylko ustawy nowelizującej, ale też ustawy matki, gdzie ta kwestia nie została nigdy do końca dookreślona.
Trybunał Konstytucyjny ma dowolność, jeśli chodzi o termin rozpoznania wniosku. Jeśli nawet TK uzna, że ustawa jest niekonstytucyjna, to negatywne konsekwencje takiej decyzji dadzą się zapewne przełożyć na po wyborach parlamentarnych i prezydenckich 2015 roku. Do tego czasu dzięki pieniądzom z OFE rząd będzie mógł z podniesiona głową odtrąbić swoje sukcesy. Znakomity koniec 2013 roku. Gratulacje dla premiera i prezydenta.
-------------------------------------------------
-------------------------------------------------
Tylko wSklepiku.pl, możesz kupić najgorętszy gadżet sezonu!
Idealny dla wszystkich miłośników lemingozy. Kubek o głębokim wnętrzu.