Pędzi OFE ekspres w przepaść
Dzisiaj w Sejmie trzecie czytanie projektu ustawy z 10 października br. o zmianie niektórych ustaw w związku z określeniem zasad wypłaty emerytur ze środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych. Posłowie opozycji zgłosili 999 + 8 poprawek do projektu, a mimo to tempo prac nad tym projektem przypomina pendolino pędzące bez sprawnych hamulców.
Skuteczny demontaż systemu emerytalnego rozpoczął się od maja 2011 roku, kiedy to członkowie otwartych funduszy emerytalnych zostali pozbawienia 5 proc. swojej pensji brutto – składka emerytalna przekazywana do OFE z 7,3 proc. została obniżona do 2,3 proc. Owe 5 proc. pensji ponad 16,2 mln członków funduszy emerytalnych jest zapisywane w ZUS-ie na jakimś tam subkoncie. Zniknęły pieniądze, a powstał zapis księgowy. I wszelkie dyskusje, czy są to pieniądze członków OFE, czy nie są w tej sytuacji bezprzedmiotowe. Wszak ani ich nie otrzyma małżonek po zmarłym partnerze, ani nie otrzyma ich małżonek po rozwodzie w ramach podziału majątku…
I w tym to 2011 roku ci prawnicy, eksperci ekonomiści co teraz dali głos milczeli. Na co liczyli? Na to, że rząd premiera Tuska pod władzami byłego ministra finansów J.V. Rostowskiego nie wyciągnie łapy po ciąg dalszy? Naiwność, nie asekurantyzm, powodował, że nie chciano się narażać, bo to posadka, bo to… W „Gazecie Bankowej” opublikowaliśmy wywiad z Jerzym Stępniem, byłym sędzią Trybunału Konstytucyjnego, którego głos w sprawie OFE był głosem wołającego na pustyni.
Mając wsparcie merytoryczne sędziego Stępnia zainicjowałam na facebooku akcję społeczną w obronie zagrabionych pieniędzy z OFE – przyłączyła się do akcji garstka świadomych facebookowiczów – ponad 140 osób. I mało, i dużo, a ja zaczęłam dobijać się o wsparcie do kancelarii prawnych, do tych ekonomistów, którzy podpisali obecne petycjo-protesty. I co??? Nabierali wody w usta i się wycofywali, bo… A teraz się zatrwożyli, kiedy tak naprawdę jest za późno.
Demontaż systemu emerytalnego posunął się daleko. Obecny minister finansów M. Szczurek klepnie wszystko, będzie stał murem za ustawą, wszak on jest ministrem finansów i chce rozpocząć swoją przygodę z polityką od dobrego budżetu – a co złe to nie on, to oni, czyli J.V. Rostowski. Jest zbyt późno, aby ustawa wprowadzająca zapis transferu 51,5 proc. aktywów OFE (według stanu z września 2013 roku) nie przeszła w głosowaniu. Ponad 115 mld zł ulokowanych tylko w obligacje gwarantowane przez SP zostanie umorzonych, a członkowie OFE otrzymają dodatkowe subkonto w ZUS-ie z księgowym zapisem.
I co dalej? Mniejsze aktywa OFE, niższa składka przekazywana od kwietnia 2014 roku na konto do II filara (OFE), to zmniejszenie świadczenia emerytalnego naszych dzieci o kilkanaście proc. I system emerytalny wprowadzony w 1999 roku pod hasłem „Bezpieczeństwo dzięki różnorodności” został skutecznie „okulawiny”. Zamiast proporcji przyszłego świadczenia emerytalnego około: 30 proc. z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – I filar, administrowany przez ZUS; około 30 proc. z OFE – II filar, zarządzany przez prywatne spółki, powszechne towarzystwa emerytalne oraz tzw. III filar (dobrowolny) w formie: Indywidualne Konta Emerytalne (IKE), Pracownicze Programy Emerytalne (PPE), Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE), należy spodziewać się z OFE (po wprowadzonych zmianach), że nasze dzieci otrzymają od 10 do 15 proc. przyszłego świadczenia z kapitałowej części systemu emerytalnego.
I co na to ci protestujący? … Przecież to jest, mówiąc kolokwialnie, po prostu oszustwo. Ci co przystąpili do II filara czują się oszukani. Co mają zrobić? Komu uwierzyć? Przetransferować cały kapitał do ZUS-u i zdecydować się na jeszcze większą niepewność? Ryzyko?
UWAGA! O wsparcie w sprawie członków OFE zabiegałam już w lipcu tego roku m.in. Leszka Balcerowicza (Fundacja FOR), a także „Lewiatana”, Dudy z „Solidarności”… i zero reakcji.A teraz ów mąż opatrznościowy, Leszek Balcerowicz i FOR zainicjował akcję NieZagłosuje.pl. Wzywają do rozliczenia polityków głosujących za zmianami w OFE podczas najbliższych wyborów. Kiedy będzie po wszystkim.
Aktywa OFE na koniec listopada br. wyniosły blisko 309 mld zł. Jak podaje CBOS, tylko 13 proc. Polaków pozytywnie ocenia planowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym. Krytykuje je ponad połowa obywateli. W projekcie budżetu na 2014 rok zostało zapisane 47,7 mld zł deficytu. Rząd wyliczał, że zmiany w OFE mają przynieść przeszło 9 mld zł oszczędności - 4,8 mld zł na kosztach obsługi długu publicznego oraz 4,5 mld zł na zmniejszeniu dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Małgorzata Dygas